Notka inspirowana wpisem kelkeszosa, ale inaczej kojarzona.
Wspomnienie ciekawej i ważnej postaci w panteonie Ważnych Polek może, a nawet powinno pobudzać do refleksji. Różnych.
Przyznam szczerze,że nie znam twórczości tej pisarki; w czasach mojej młodości, gdy kształtowałem swoje poglądy - była na cenzurowanym, a dostęp do jej dzieł wymagał jakiegoś poparcia. Niestety, ja budowałem sam swoją osobowość - stąd braki. Później, gdy możliwości się pojawiły, jej perspektywa już nie wnosiła niczego nowego - wiedzę tematyczną zyskałem z innych źródeł. Niemniej, li tylko z omówień, zachowuje u mnie poczesne miejsce z racji swej postawy życiowej.
I właśnie ten element wydaje się daleko ważniejszy z perspektywy czasu - ma ponadczasowy i uniwersalny wymiar. Bo doświadczenia podobnego charakteru były udziałem wielu, ale tylko niewielu było zdolnych do wypracowania własnej drogi życiowej.
Ten właśnie aspekt chcę podkreślić - umiejętność i zdolność wyboru własnej drogi życiowej. A sądzę, że kończąc swe życie ta OSOBA nie miał się czego wstydzić.
Skojarzenie z taoizmem i jego twórcą Laozi jest potrzebne w czasach nam współczesnych, które charakteryzują się totalnym pomieszaniem pojęć, co utrudnia, a niekiedy i uniemożliwia wybranie własnej drogi życiowej.
Tao zaś jest drogą życia. I warto zaznaczyć istnienie powiązania z chrześcijaństwem - wszak Chrystus stwierdził: "jestem Drogą, Prawdą, Życiem". W sensie cywilizacyjnym są to cechy kształtujące cywilizację.
(Życie odnosi się do osoby, która Prawdę realizuje określoną Drogą).
Dlaczego wskazuję podobieństwo sytuacyjne czasów Laozi z współczesnymi? Warto uzmysłowić sobie, że wówczas istniało, tak jak obecnie, tarcie tyczące modelu organizacji życia społecznego. W sferze publicznej zwyciężyła koncepcja Konfucjusza uznająca państwo za decydenta w sferze kształtowania relacji społecznych, a wobec roli cesarza prowadziło to do narastającego totalitaryzmu. Nawet obecnie ten model ideowy stosunków społecznych jest kultywowany.
Tymczasem jednostka nie zawsze w pełni akceptuje taki model stosunków społecznych. Taoizm Laozi jest wskazaniem jak budować własną drogę życiową, czyli zachować personalizm, w takich okolicznościach.
Czy postawa Zofii Kossak - Szczuckiej zasługuje na uznanie jako jej droga życiowa? Chyba nie powinno to budzić wątpliwości. I ten aspekt chcę podkreślić.
Rozpatrując obecną, wielce zakłamaną sytuację z przemieszaniem pojęć, warto wzorować się na takich postaciach. Z drugiej strony nachodzi refleksja, czy ta cywilizacja, rozumiana w duchu Konecznego jako metoda życia zbiorowego, umożliwia nam wybór własnej TAO?
Jeśli bowiem mówić o CYWILIZACJI WOLNOŚCI, a za taką chce uchodzić system Zachodu, to możemy to robić wyłącznie w odniesieniu do możliwości realizacji własnej DROGI ŻYCIOWEJ bez konieczności wchodzenia w kolizję z nakazami państwa organizującego funkcjonowanie sfery publicznej.
Ostatnio mam w tym względzie coraz więcej wątpliwości. Państwo staje się coraz bardziej totalne obejmując kontrolę coraz więcej dziedzin.Do tego występuje narastający rozdźwięk między zaufaniem, że państwo czyni to z racji kierowania się dobrem wspólnym. Czy zbliżamy się do granicy, za którą państwo staje się wrogiem?
A może już tę granicę przekroczono?
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo