Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
72
BLOG

Granice wsparcia Ukrainy

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Polityka Obserwuj notkę 19
Czy obecny reżim Zełeńskiego jest wyrazicielem dążeń Ukrainy?

Czas najwyższy zadać to pytanie. Następnym będzie o granice wspierania Ukrainy.


Cała propaganda nastawiona jest na podsycanie nienawiści do Rosji i Rosjan, gdzie Ukraińców przedstawia się jako niepohamowanych obrońców wolności, których jedynym marzeniem jest wyrżnięcie wszystkich Rosjan - symbolu bestialstwa i zniewalanie innych narodów.

Nie zmierzam polemizować z tym stanowiskiem - zawsze można znaleźć wiele przykładów potwierdzających taką tezę. Jednak wypada się też zastanowić nad faktycznymi nastrojami Ukraińców: czy tak bezkrytycznie popierają reżim Zełeńskiego i podejmowane przez niego decyzje?

Jest sprawą oczywistą, że w przypadku konfliktu służby porządkowe tłumią wszelkie "niezgodności" z oficjalnym stanowiskiem używając przy tym także drastycznych metod. To jedno.

Drugie, że np. polska, ale nie tylko, pomoc w postaci przyjęcia cywilnych uchodźców z Ukrainy i zapewnienie im bezpiecznego przetrwania, ułatwia podejmowanie decyzji związanych z kontynuacją oporu. Decyzji, które powodują duże straty materialne, rozprzęgnięcie struktur społecznych, a także straty ludzkie - sile żywej, jak to określają czynniki wojskowe.

O ile w początkowej fazie konfliktu możliwość wyjazdu "na Zachód" była atrakcyjna dla  Ukraińców, a już zwłaszcza dla mieszkańców części zachodniej kraju - nie dotkniętego skutkami walk, to z czasem do świadomości tych ludzi MUSI docierać coraz więcej informacji o faktycznych następstwach konfliktu.

Skala zniszczeń jest przecież olbrzymia. Do tego dochodzą straty w ludziach - zabici, ranni, okaleczeni. Jeśli skala tych strat jest faktycznie tak wielka jak podają i rosyjskie, i także niezależne źródła zachodnie, to może okazać się, że Zełeński nie ma zbyt dużego poparcia w społeczeństwie i ten reżim może być zdmuchnięty falą społecznego niezadowolenia.

Owszem. Obecnie społeczeństwo jest karmione obietnicami wsparcie odbudowy przez Zachód, ale biorąc pod uwagę sytuację na zachodzie Europy - te obietnice mogą być iluzoryczne. Gruzy zaś pozostaną.


Co może się zdarzyć?

Tak jak napisałem. Reżim Zełeńskiego może zostać usunięty, co jednak nie zmieni  sytuacji. Problem w tym, że społeczeństwo może chcieć poszukiwać winnych tego, co zaszło i tu w pierwszej kolejności winą obarczać się będzie tych, którzy najpierw podjudzali do wojny, a następnie dążyli do przedłużania konfliktu.

Chyba nie trzeba wskazywać, że Polska była i nadal jest jednym z najgorętszych orędowników wojny rękami Ukraińców. I to na Polskę może spaść odium odpowiedzialności za straty ponoszone przez Ukrainę.

Wielkość pomocy w sprzęcie i uzbrojeniu nie będzie oceniana pozytywnie, a wręcz przeciwnie, będzie dowodem na polską perfidię.


Czemu piszę tę uwagę?

Jestem zdania, że należy dążyć do załagodzenia relacji między Polakami i Ukraińcami - nie zapominając jednak o tym, co się wydarzyło. Proces pojednania powinien być oparty o prawdę zdarzeń historycznych. 

Obecna pomoc humanitarna, gościnne przyjęcie ukraińskich uchodźców jest dobrym krokiem w tym kierunku. Ale wskazana tendencja, jeśli zaczęłaby się urzeczywistniać, doprowadzi do ponownego zaostrzenia stosunków. I polskie władze powinny mieć to na względzie. Konflikt rosyjsko-ukraiński potrwa jeszcze "chwilkę" dziejową, a sąsiadami z Ukraińcami pozostaniemy. Warto mieć to na względzie.


członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka