Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
1145
BLOG

Zamiast "500+"

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas 800 plus Obserwuj temat Obserwuj notkę 64

"500+ " bywa krytykowane jako rozdawnictwo pieniędzy.

Trzeba jednak zauważyć, że dzięki temu praktycznie zlikwidowano przejawy skrajnego ubóstwa, które dotykało zwłaszcza dzieci.

Do tego 500+ przyczyniło się do pobudzenia gospodarczego , którego wielkość efektywną niektórzy przeliczają na wpływy przekraczające wydatki z budżetu na ten cel.

Osobiście uważam, że 500+ jest racjonalne już w tym sensie, że kompensuje rodzicom część kosztów wychowania potomstwa, z podatku od którego, po wejściu w życie dorosłe, korzysta całe społeczeństwo.

Można więc mówić, że jest to inwestycja w przyszłość.

Jednak ta sytuacja niesie też zagrożenia. Chodzi o to, że skoro "władza" daje, to wcześniej, czy później zaczyna się dopominać jakichś dla siebie korzyści.

Tu można się spodziewać nacisku na "udział" w wychowaniu dzieci.

Już teraz te naciski istniały - ich skrajną formą było odbieranie dzieci ubogim rodzicom. Budziło to opór społeczny zwłaszcza, że było to sprzeczne z deklaracjami o prawie rodziców do wychowania dzieci zgodnie z ich systemem wartości.

Obecnie opór społeczny może być mniejszy, gdyż przecież "władza" pomaga rodzicom itd., itp.

Tylko co będzie, gdy do władzy dojdą "Biedronie i Trzaskowscy" propagujący LGBT+ ?

Wypowiedzi przedstawicieli PO są dość jednoznaczne w wymowie.

Jak zatem rozwiązać problem?

Było rozwiązanie PRL-owskie, które można by było, po dostosowaniu, wykorzystać. Chodzi o OGRÓDKI DZIAŁKOWE.

Zamiast 500+ można by było zaoferować rodzinie z dziećmi działkę (prawo do działki - nie każdy chce) o powierzchni (???) m2.

Sprawa na pewno atrakcyjna dla mieszkańców miast, gdyż zyskaliby nie tylko możliwość własnej produkcji zdrowej żywności dla dzieci, ale i miejsce dla rekreacji. Do tego - miejsce kontaktów towarzyskich w gronie osób o podobnych zainteresowaniach.

Czy powinna to być własność, czy rodzaj dzierżawy - prawa do użytkowania? Trudno o jednoznaczną ocenę, to kwestia dyskusyjna.

Warto zauważyć, że to rozwiązanie na pewno pobudziłoby też aktywność gospodarczą, gdyż pojawiłoby się zapotrzebowanie na szereg produktów użytecznych na działce. Wzrosłaby zdrowotność młodego pokolenia, gdyż zmniejszyłaby się ilość "chemii" w żywności.

Tereny pod działki należałoby wykupić w pobliżu miast i zorganizować stosowną komunikację. Dalsze uwagi - polecam inwencji czytających.

Oczywiście, w odniesieniu do ludności wiejskiej, to rozwiązanie nie ma sensu. Tam raczej należałoby pozostawić obecną wersję. Także wielu mieszkańców miast nie będzie zainteresowanych. Dotyczy to zwłaszcza tych zawodów, które związane są z produkcją "z powietrza", a ziemi - nie da się oszukać.

Czy pomysł jest godny uwagi?

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo