brat Damian brat Damian
1136
BLOG

Kirgistan walczy z wirusem

brat Damian brat Damian Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Granica z Chinami została zamknięta 23 stycznia (choć oficjalnie poinformowano o tym 28 stycznia). Nie było to trudne technicznie, ponieważ są tylko dwa przejścia graniczne, wysoko w górach w bezludnych miejscach. Wykorzystywane prawie wyłącznie do transportu ciężarowego. Trudności są jednak ekonomiczne, ponieważ duża część artykułów przemysłowych, w tym tych pierwszej portzbey, a nawet żywności pochodzi tutaj z Chin. Odwołane zostały też wszystkie połączenia lotnicze z Chinami. Od tego momentu Chińczycy, których jest tutaj pewnie 100000 mogli już tylko wracać do domu. Dzięki temu Kirgizja miała dosyć czasu, aby organizacyjnie i psychicznie przygotować się do epidemii.

Pierwszych zarażonych wyjawiono 18 marca: byli to pielgrzymi, którzy wrócili z Mekki. Niestety władze popełniły karygodny błąd: większość z tej grupy, po 3 dniach kwarantanny wypuszczono do domu. Minister zdrowia stracił za to stanowisko. Niestety część z nich po przyjeździe do swoich wiosek zorganizowała tradycyjne adżi toj – czyli przyjęcie pielgrzyma, na których uczestniczyło nawet ponad 100 osób. Jednak szybko władze zaczęły kontrolować sytuację. Wioski, w których było chorzy otoczyła milicja oraz wojsko i zostały one odcięte od świata. Starannie wyszukiwano wszystkich, którzy mieli kontakt z zarażonymi albo z osobami, które się z nimi kontaktowały. Umieszczano ich w wydzielonych miejscach lub zamykano we własnych domach. Kto się nie podporządkowywał, temu stawiano milicjanta pod drzwiami lub siłą wywożono.

Około 20 marca granice zakrył sąsiedni Kazachstan i Uzbekistan. Kilka dni później zrobił to sam Kirgistan. W krótkim czasie lotniska (jest ich tylko dwa) przestały prawie funkcjonować. Około miliona Kirgizów jest poza krajem, ale oni raczej nie mogą powrócić. Już wcześniej poddawano kwarantannie osoby przybywające z takich krajów jak Włochy, Francja czy Niemcy. Obecnie przez granicę mogą przejechać wyłącznie ciężarówki.

25 marca wprowadzono stan wyjątkowy w trzech największych miastach w tym w stolicy, która liczy około 1 mln mieszkańców, a także w dwóch powiatach skąd pochodzili ludzie z pielgrzymki. Należy podkreślić, że w momencie wprowadzenia stanu wyjątkowego w stolicy nie było zarażonych (w całym kraju kilka osób), a na dzień dzisiejszy jest tylko kilka osób. Władzę w miastach przekazano komendantom: oficerom milicji lub wojska. Osobom niezameldowanym polecono pod karą grzywny opuścić miasta w ciągu 24 godzin. Wszystkie wjazdy zostały zablokowane przez wojsko i milicję. Wpuszcza się tylko mieszkańców, wypuszcza przyjezdnych - wzystko w ograniczonych ilościach. Wszystkim sprawdza się temperaturę. Przepuszcza się tylko samochody z żywnością. Wprowadzono godzinę policyjną od 20 do 7 rano. Kolejne wprowadzono inne restrykcje: zakaz wychodzenia z domu dalej niż 1,5 km i to wyłącznie do sklepu lub apteki. Trzeba mieć przy sobie specjalny wypełniony formularz i maseczkę. Policja patroluje ulice i wlepia grzywny. Po kolei poszczególne dzielnice zostały izolowane przez posterunki policji i nie można poruszać się samochodem. Zamknięto meczety i nie wolno gromadzić się więcej niż dwóm osobom. Zamknięte zostały szkoły i zdecydowana większość instytucji państwowych (poczta, urząd stanu cywilnego itp.). Telewizja państwowa transmituje lekcje dla dzieci. Zamknięta wszystkie sklepy (oprócz spożywczych), firmy i przedsiębiorstwa pod karą wysokich grzywn. Na razie działają banki, ale w ograniczonym zakresie – kolejki na zewnątrz. Na stacjach benzynowych obsługa wyłącznie przez okienko. Prowadzi się dezynfekcję ulic.

Równocześnie zablokowano dwie drogi krajowe i w ten sposób dzięki wysokim górom, które pokrywają prawie cały Kirgistan, podzielono kraj szczelnie na trzy części części. Następnie zakrywano drogi wojewódzkie – po postawieniu kilku posterunków na terenie całego kraju, każde województwo jest kompletnie odizolowane. W jednym z nich ciągle nie ma zarażonych. Dopuszczony jest wyłącznie transport ciężarówek z żywnością. Oprócz tego mieszkańcy miast, a szczególnie wiosek sami wystawiają posterunki i mało kogo przepuszczają. Szczególnie uciążliwe jest to na drogach wojewódzkich: po wprowadzeniu stanu wyjątkowego wysłałem ze stolicy ciężarówkę z materiałami budowlanymi do naszego Centrum Dziecięcego na Issyk-kulu: 350 km pokonała równo w 24 godziny.

Rezultaty? Ulice w miastach prawie pusto. Ruch kołowy prawie zamarł. W stolicy pierwszy raz od wielu lat jest przejrzyste powietrze. Większość ludzi stosuje się do restrykcji. Oczywiście niektórzy organizują sobie spotkania rodzinne w parku, trochę młodzieży wałęsa się bez celu. Problem z maskami – szczególnie u mężczyzn (często noszą na szyi). W sklepie mięsnym sprzedawca bez maski i rękawiczek kroi mięso, a potem wydaje resztę. Na jedenasty dzień stanu wyjątkowego jest 144 osób zarażonych, jedna zmarła wczoraj. Dzienny przyrost 10 osób – część z nich to przyjeżdżający z zagranicy. Duże zagrożenie to kierowcy ciężarówek z zagranicy, niezbyt jasne czy są poddawani kwarantannie, a przecież jadą przez kilka krajów i czasami ponad tydzień. Wszystko wskazuje na to, że na razie władze mają nadzieję zdusić epidemię w zarodku lub przynajmniej trzymać pod kontrolą. Jeśli się nie uda, to będzie ciężko, bo szpitale są w strasznej kondycji, a respiratorów, tyle co kot napłakał. Ludzie najbardziej boją się głodu, ponieważ wielu mieszkańców żyje tutaj z dnia na dzień. Jeśli nie mają codziennych zarobków, to zaraz kończą im się pieniądze. Dzisiaj po raz pierwszy pojawiło się w parafii kilka osób z prośbą o jedzenie.

 A tych, którzy chcą się trochę oderwać do koronowirusa, zapraszam na rekolekcje dla wątpiących i poszukujących:

https://www.youtube.com/watch?v=ZHY-JXmci98&t=1s

brat Damian
O mnie brat Damian

br. Damian TJ. Urodzony 1968 Lublin, uczęszczał do liceum Zamoyskiego. Należał do związanego z „Solidarnością” Niezależnego Ruchu Harcerskiego, potem do podziemnego Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”. W 1987 wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego w Gdyni. Zakończył filozofię w Krakowie na Wydziale Filozoficznym TJ (specjalizacja „kultura, estetyka, mass-media, kino”). Praca dyplomowa u bp. Jana Chrapka. Od 1991 pracował w TVP, jako dziennikarz i producent. Przechodzi szkolenie telewizyjne w Kuangchi Program Service – Tajwan. W 1996 wyjechał na Syberię, gdzie organizuje Studio Telewizyjne „Kana” w Nowosybirsku. Korespondent TVP i Radia Watykańskiego. Pomaga w szkolenia dziennikarzy z Europy Wschodniej w „European Center for Communication and Culture” w Falenicy. W 1999 rozpoczyna studia podyplomowe w szkole filmowej w Moskwie. W tym samym roku składa śluby wieczyste. Studia kończy w 2004 filmem dyplomowym „Wybacz mi Siergiej”, który uzyskał liczne nagrody na międzynarodowych festiwalach http://www.forgivemesergei.com. Wyjeżdża do Kirgizji - praca charytatywna Kościoła Katolickiego (więzienia, domy inwalidów) i prowadzi Klub Filmowy przy Ambasadzie Watykanu w Biszkeku. W 2006 wyjeżdża na południe Kirgizji, pomaga przy zakładaniu nowych parafii w Dżalalabadzie i Oszu www.kyrgyzstan-sj.org . Buduje i kieruje Domem Rekolekcyjnym nad jeziorem Issyk Kul, gdzie co roku przebywa ponad 1000 dzieci (sieroty, inwalidzi, dzieci z ubogich rodzin, dzieci i młodzież katolicka, studenci muzułmańscy) www.issykcenter.kg . Zakłada Fundacje Charytatywną “Meerim Bulak – Źródło Miłosierdzia” i społeczną „Meerim nuru”. Kapelan więzienia - w tym zajęcia w grupie AA. 2012 w Pawłodarze (Kazachstan). 2012-13 w Domu rekolekcyjnym w Gdyni i w portalu Deon w Krakowie. 2013-14 w Moskwie – odpowiada za sprawy finansowe, prawne, organizacyjne i budowlane Instytutu Teologicznego św. Tomasza. Od 2014 pracuje w Radiu Watykańskim w Rzymie. Od IV 2016 pracuje w TVP przy przygotowaniu transmisji z ŚDM. Obecnie współpracuje z różnymi stacjami telewizyjnymi i redakcjami jako reżyser i dziennikarz. Pisze artykuły między innymi do „Poznaj Świat”, „Góry”, „Gość niedzielny” i „Opoka”. Od 2017 ekonom Apostolskiej Administratury w Kirgistanie, ekonom jezuitów w Kirgistanie, ekonom Fundacji "Meerim Nuru" i Centrum Dziecięcego nad j. Issyk-kul. Przewodnik wysokogórski: organizował wyprawy w Ałtaj, Sajany, Tuwę, Chakasję, na Bajkał, Zabajkale, Kamczatkę, Ałaj, Pamir i Tienszan, Półwysep Kolski. www.tienszan.jezuici.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości