Minister Nowacka łapie sukces za sukcesem. Najpierw ruszyła na wojnę z katolikami i Episkopatem, aby wyrugować katechezę z szkoły. Jak mogła pokazywała rodzicom i biskupom, że ich zdanie się nie liczy i ona wie lepiej co potrzeba polskim dzieciom. Potem Pani Minister uskrzydlona sukcesem ruszyła do przodu. Wszyscy biadolą od lat, że dzieci są przeciążone nauką, że nie dają rady, że rodzice muszą płacić za korepetycje kiepsko opłacanym przez państwo nauczycielom. I Pani Minister znalazła rozwiązanie: na początek niech dzieci nie odrabiają pracy domowych. Rzeczywiście genialne rozwiązanie! Dzieci są teraz zrelaksowane i wypoczęte. Znając taktykę Pani Minister w kwestii wyrzucenia katechezy ze szkoły, czyli nie atak frontalny, tylko kroczek za kroczkiem, odcinanie plasterka za plasterkiem, według „taktyki salami” bolszewików, założę, że to tylko początek. Dalej pewnie będzie likwidacja ocen, świadectw, a potem po kolei matematyki, historii, fizyki, języka polskiego itd. Przecież to wszystko stresuje polskie dzieci, a stres jest bardzo szkodliwy dla zdrowia. Na koniec zostanie tylko edukacja zdrowotna, bo przecież najważniejsze jest, żeby polskie dzieci były zdrowe. Będą zdrowe i tłuściutkie, i do tego głupiutkie. Nie ma nic piękniejszego niż rządzić analfabetami najlepiej przy pomocy tik-toka i instagramu. Marzenie lewicy o idealnym i posłusznym społeczeństwie w końcu się spełni.
Edukacja zdrowotna – to kolejny sukces Minister. W niektórych regionach Polski, żadne dziecko się na nie nie zapisało. Ewidentny sukces! Tyle pary tak pięknie poszło w powietrze! Przy okazji Pani Minister jeszcze raz jak mogła olewała zdanie rodziców, pokazywała swoją pogardę biskupom i popisywała się swoją intelektualną wyższością. Pokazała, że zdanie gamoni i półgłówków jej nie interesuje, a monolog ceni wyżej niż dialog. Jako doradców i twórców postawy programowej, wzięła sobie ludzi, których poglądy są dla dużej części polskich rodziców jak płachta na byki. A polskie dzieci wzięły sobie do serca jej troskę o ich wypoczynek oraz bezstresowe życie i propozycję jeszcze jednej lekcji w tygodniu elementarnie olały. No bo jeśli jesteśmy przemęczone dwoma godzinami katechezy w tygodniu, odrabianiem prac domowych, to po co mamy siedzieć po nocach w szkole na tak nam potrzebnej i niezbędnej edukacji zdrowotnej?
I jakie z tego wnioski? Otóż w normalnym kraju taka impertynencka i skazana na sukces Pani Minister dostałaby od premiera … nie, nie czekoladki, tylko … dymisję. Po co rządowi walka z wyborcami o głupoty? Po co drażnić ludzi i ich obrażać? No właśnie po co? Dwie, trzy takie panie ministry i okręt rządowy pójdzie na dno. Jeśli Pani Minister miałaby choć trochę autorefleksji, to sama podałaby się do dymisji, albo przynajmniej spróbowała by tych okropnych biskupów zaprosić na kawę i ciasteczka, zamienić parę słów, do czegoś przekonać, elementarnie okazać im trochę szacunku i uwagi. To są w większości mili, starsi panowie, nie lubią kłótni, a kompromis i święty spokój cenią sobie jak mało kto. Ale Minister nie daje za wygraną. Zrobiła wszystko co możliwe, żeby sobie zrobić z Episkopatu wrogów, ignorować opinię ludzi, którzy ciągle mają jednak niemały posłuch w społeczeństwie, pokazać im figę z makiem, a teraz jeszcze swój sukces zwaliła na … biskupów! To oni sabotażyści są winni! Pod ściankę ich i kulkę w łeb! No pasaran! Ale z tego wniosek, że jednak ich opinia w Polsce coś znaczy, jeśli ci obskuranci doprowadzili do klęski takiego pięknego projektu. Czyli wniosek jest prosty: Pani Minister miała dużo dobrych chęć, mniej rozumu i politycznego sprytu, co jest jeszcze jednym argumentem, żeby Premier wysłał ją na dłuższe wakacje. Wygląda ostatnio mimo silnego makijażu na mocno zmęczoną – a zdrowie jak wiadomo najważniejsze.
I jakie ja jeszcze mam wnioski? Najprostszy: zlikwidować Ministerstwo Edukacji. Niech sami rodzice decydują do jakiej prywatnej, kościelnej, komunistycznej czy ekologicznej szkoły chcą posłać swoje dzieci. Pieniądze z podatków niech równiutko idą do wybranej przez rodziców szkoły w tornistrze każdego malucha. Jeśli ktoś chce aby jego ukochany synuś lub curuś miała od rana do wieczora edukację seksualną lub katechezę, to proszę bardzo. Wolność Tomku w swoim domku.
br. Damian TJ. Urodzony 1968 Lublin, uczęszczał do liceum Zamoyskiego. Należał do związanego z „Solidarnością” Niezależnego Ruchu Harcerskiego, potem do podziemnego Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”. W 1987 wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego w Gdyni. Zakończył filozofię w Krakowie na Wydziale Filozoficznym TJ (specjalizacja „kultura, estetyka, mass-media, kino”). Praca dyplomowa u bp. Jana Chrapka. Od 1991 pracował w TVP, jako dziennikarz i producent. Przechodzi szkolenie telewizyjne w Kuangchi Program Service – Tajwan. W 1996 wyjechał na Syberię, gdzie organizuje Studio Telewizyjne „Kana” w Nowosybirsku. Korespondent TVP i Radia Watykańskiego. Pomaga w szkolenia dziennikarzy z Europy Wschodniej w „European Center for Communication and Culture” w Falenicy. W 1999 rozpoczyna studia podyplomowe w szkole filmowej w Moskwie. W tym samym roku składa śluby wieczyste. Studia kończy w 2004 filmem dyplomowym „Wybacz mi Siergiej”, który uzyskał liczne nagrody na międzynarodowych festiwalach http://www.forgivemesergei.com. Wyjeżdża do Kirgizji - praca charytatywna Kościoła Katolickiego (więzienia, domy inwalidów) i prowadzi Klub Filmowy przy Ambasadzie Watykanu w Biszkeku. W 2006 wyjeżdża na południe Kirgizji, pomaga przy zakładaniu nowych parafii w Dżalalabadzie i Oszu www.kyrgyzstan-sj.org . Buduje i kieruje Domem Rekolekcyjnym nad jeziorem Issyk Kul, gdzie co roku przebywa ponad 1000 dzieci (sieroty, inwalidzi, dzieci z ubogich rodzin, dzieci i młodzież katolicka, studenci muzułmańscy) www.issykcenter.kg . Zakłada Fundacje Charytatywną “Meerim Bulak – Źródło Miłosierdzia” i społeczną „Meerim nuru”. Kapelan więzienia - w tym zajęcia w grupie AA. 2012 w Pawłodarze (Kazachstan). 2012-13 w Domu rekolekcyjnym w Gdyni i w portalu Deon w Krakowie. 2013-14 w Moskwie – odpowiada za sprawy finansowe, prawne, organizacyjne i budowlane Instytutu Teologicznego św. Tomasza. Od 2014 pracuje w Radiu Watykańskim w Rzymie. Od IV 2016 pracuje w TVP przy przygotowaniu transmisji z ŚDM. Współpracował z różnymi stacjami telewizyjnymi i redakcjami jako reżyser i dziennikarz. Pisze artykuły między innymi do „Poznaj Świat”, „Góry”, „Gość niedzielny”, Alateia i „Opoka”. 2017-2023 ekonom Apostolskiej Administratury w Kirgistanie, dyrektor kurii, ekonom jezuitów w Kirgistanie, ekonom Fundacji "Meerim Nuru" i Centrum Dziecięcego nad j. Issyk-kul, budowniczy katedry. Obecnie pracuje w Kolegium jezuitów w Gdyni i pomaga Ignacjańskim Centrum Formacji Duchowej. Przewodnik wysokogórski: organizował wyprawy w Ałtaj, Sajany, Tuwę, Chakasję, na Bajkał, Zabajkale, Jakucję, Kamczatkę, Ałaj, Pamir i Tienszan, Półwysep Kolski. www.tienszan.jezuici.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo