Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik
319
BLOG

ZUS a umowy zlecenie i dzieło czy samozatrudnienie...

Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik ZUS Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Wszyscy starsi blogerzy i czytelnicy pamiętają czasy z ubiegłego wieku - złote lata 90-te. Otóż jedna z ekip rządzących, nie będę wskazywał palcami która, podjęła decyzję o dopuszczeniu w obrocie do niektórych stosunków pracy, umów zlecenia czy umów o dzieło. Ze względu na luki w przepisach kodeksu pracy i niedookreślenia w kodeksie cywilnym oraz brak aktów wykonawczych (w zakresie kontroli PIP) przedsiębiorcy (czyt.w domyśle: sprytni Prywaciarze) nie chcieli ponosić obciążeń fiskalnych z tytułu zawierania z pracownikiem umów o pracę. I tak "pogłowie" zatrudnionych na umowę o pracę sukcesywnie spadało na niekorzyść umów zlecenie (wtedy jeszcze bez składek na ubezp.społ), dzieło, czy umów agencyjnych i kontraktów. Ponieważ tego rodzaju quasi umowy były zawierane z pracownikami, którzy zarabiali powyżej 3-4 tys. zł netto, Skarb Państwa sukcesywnie tracił wielkie wpływy pieniężne na rzecz ZUS i przyszłych, potencjalnie wypłacanych emerytur.

Potem (jakiś doskonały agent zachodnich interesów gospodarczych lub sowieckich interesów destrukcyjnych) uznał, że można ZUS i przedsiębiorstwa oskubać, mamiąc obywateli emerytalnym eldorado, zakładając OFE. OFE najpierw przejęło mnóstwo mld złotych, by potem na nieudanych transakcjach i wysokich wydatkach z obsługi "skurczyć" te miliardy do kilku. Mechanizm w latach 1999-2008 był podobny do proponowanych w bankach TFI o wysokim ryzyku, które wyssały z portfeli co bogatszych Polaków rzesze milionów złotych na straty (tychże TFI).

Potem nastąpił "wysyp" kredytów frankowych (wieść i treść o nich zaszczepili w bankach dwaj emisariusze MFW i BŚ - L.Balcerowicz i R.Petru), który "wykończył" finansowo pół miliona rodzin polskich.

Wcześniej jeszcze od 1990 roku likwidowano, prywatyzowano i wywożono majątek z dobrze prosperujących przedsiębiorstw państwowych. Tworzono od 1989 roku spółki w tychże przedsiębiorstwach i przenoszono na rzecz tych spółek udziały pieniężne lub majątkowe.

Jeśli to wszystko to miała być cena za działanie na rzecz "demokracji nie ludowej" obcych wywiadów i interesów gospodarczych, to ja "dziękuję" za taką "demokrację". Wielu emigrantów zarobkowych (Polacy na stałe lub czasowo osiedleni w W.Brytanii, Francji, Hiszpanii, Irlandii, Norwegii, Danii, Niemczech) mówi, że wbrew prasowym doniesieniom w tychże krajach bardzo ceni się PIS i Jarosława Kaczyńskiego za odwagę i obronę polskich interesów na arenie międzynarodowej przed zakusami zwykłych gospodarczych złodziei.

Uprzedzam, że według wszelkich dostępnych i rzetelnych statystyk Soros (Węgier z pochodzenia, Amerykanin z zamieszkania) "wykończył" Brazylię i wiele innych państw, w których zakładał fundacje i "wspomagał" prasę opozycyjną. Gospodarkom tych krajów zaczęły rosnąć długi publiczne i kwoty kredytów prywatnych, zaczęła się emigracja zarobkowa z powodu nierzetelnie prowadzonej polityki płacowej w przedsiębiorstwach, rosła liczba biednych i ubogich otrzymujących lichą pomoc państwową. Brazylijczycy zaczęli pracować ("niewolnictwo ekonomiczne") na rzecz gospodarek państw wysoko rozwiniętych. Jak wygląda dziś Brazylia na prowincji? Kiepsko, widać było to szczególnie w czasie uprzednich mistrzostw świata. Jeśli Soros finansuje "Gazetę Wyborczą" w Polsce, to gra tylko na rzecz własnych interesów.

"Soros stał się znany 22 września 1992, gdy uważając, że funt szterling jest przewartościowany, dokonał spekulacji przeciw tej walucie angażując 10 mld USD i grając na zniżkę kursu. W wyniku tego Bank Anglii był zmuszony wycofać walutę z mechanizmu kursów walutowych (ERM II), a Soros zarobił około jednego miliarda dolarów. Został nazwany „człowiekiem, który złamał Bank Anglii”. W 1997 w podobnej sytuacji w trakcie azjatyckiego kryzysu finansowego malezyjski premier oskarżył Sorosa o spowodowanie załamania waluty tego kraju." za Wikipedia...

Dlatego należy uznać za słuszne działania PIS mające charakter obronny (w sensie gospodarczym) przed międzynarodowym złodziejstwem różnego autoramentu, w imię szerzenia kapitalistycznej demokracji. Uznać za słuszne należy również działania Prezydenta RP, który stworzył tzw.Partnerstwo Środkowo-Wschodniej Europy i liczy na pomoc z Chin, a nie koniunkturalnej Unii Europejskiej. Wszystko to zabezpiecza polskie interesy na przyszłość i przyspiesza rozwój gospodarczy naszego kraju.

Konkludując:

1.PIP powinna z urzędu i na zasadzie kontroli wpadkowej badać wszelkie zatrudnienia, jeśli przedsiębiorstwo rozlicza w urzędach skarbowych "pracowników" na umowę o dzieło i zlecenie (odprowadza podatki dochodowe). Powinna mieć umocowanie ustawowe do występowania w sądzie pracy jako strona (wspólnie z pracownikiem na umowę o dzieło lub zlecenie) z pozwami o uznanie stosunku cywilno-prawnego (który wyczerpuje wszystkie znamiona ustawowe stosunku pracy) za stosunek pracy. Powinna mieć umocowanie do karania pracodawcy za każde takie stwierdzone naruszenie kodeksu pracy i cywilnego wysoką grzywną (12x pensja najniższa kary od pracownika na umowę o dzieło).

2. Wszyscy dziennikarze z legitymacjami prasowymi powinni podawać raz w roku do publicznej wiadomości informacje o stanie majątkowym i sposobach zatrudnienia. A agencje prasowe i właściciele gazet publicznie eksponować wszelkie dotacje i dofinansowania do bieżącej działalności.

3. Podobno, jeden z wymienionych osobników w materiale o pedofilii i wyłudzeniach kredytów, pozwał mnie do sądu okręgowego ??! What's the "Fak"?? (informacja od listonosza zanim doniósł awizowaną przesyłkę do urzędu pocztowego). Uprzejmie, publicznie informuję, że nie dotarło do mnie żadne zawiadomienie - koperta z treścią, ani informacja w którym sądzie toczy się sprawa i czego dotyczy. Natomiast z naruszeń korespondencji trafiającej do mnie ostatnio w formie listów poleconych (inne kody R-listu wychodzącego z kancelarii, inne R- z doręczenia - tzw. podkładki) wynika, że w ten proceder zaangażowani są m.in.- naczelnik prewencji jednej z komend powiatowych policji, jeden z sierżantów tejże komendy (ten, który u złodzieja nie potrafił znaleźć ukradzionej książki) oraz pracownik sądu rejonowego w S. i inspektor sądu w G.

4. Stąd pytanie do ministra M.Błaszczaka - Panie Ministrze, czy Biuro Nadzoru Wewnętrznego mogłoby zacząć pracę od zbadania poprawności wykonywania obowiązków przez policjantów i strażaków  w rejonie północnym województwa lubuskiego? Sprawdzenia powiązań rodzinnych i kapitałowych policjantów z lokalną mafią i biurami nieruchomości oraz spraw ukrywanej skrzętnie pedofilii jednego z nich? Czy BNW mogłoby się przyjrzeć sprawie ginekologa Piotra P., (sprawa w Prokuraturze Rejonowej w S.) któremu według materiału dowodowego zarzuca się gwałty kilku pacjentek w czasie markowania zabiegów w częściowej narkozie? (sprawa mocna dowodowo) Ginekolog nie siedzi jak każdy podejrzany o gwałt w areszcie, tylko odpowiada z wolnej stopy... i zwykle jest chory... Może  Pan Czuchnowski z kolegą z GW wybiorą się do S. w lubuskim i odkryją nową zatokę świń wywożących tzw. "młode - kaczki" (zgwałceni przez pedofilów kilkuletni i nastoletni chłopcy) - do burdeli za granicę?

Tylko czy ludziom jeszcze się chce działać w imię sprawiedliwości, a nie dla pieniędzy i splendoru... Już chyba nie...



Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności. Being There.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka