Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik
211
BLOG

zatoka świń a zagłębie knura

Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

    Pewien pan przebywający incognito w Otwocku w 2003 i 2004 roku nazywał się w odmętach  internetu np.Shadow. Stworzył stronę internetową dla młodzieży, pozyskiwał dane wielu osób. Brylował również po mieście stołecznym Warszawa jako 39-letni mężczyzna lubiący zapach wanilii. Miał kolegę w biznesie, obaj pracowali w służbach publicznych (jeden na pewno w policji). Każdy z nich poszukiwał intensywnie przez portale randkowe kobiet, które samotnie wychowują dzieci, a przynajmniej mają one jednego chłopca w wieku od 3 - 9 lat. Kiedy upatrzyli sobie kilka ofiar w jednym województwie, zmieniali nazwiska, przybywali na miejsce ich zamieszkania lub w pobliże i zaczynali działać.

1. Obserwowali wszystkie pracownice przedszkoli i wybierali tę, która miała największe problemy finansowe, psychiczne, rodzinne czy alkoholowe i uczyli się jej zachowań. Jeden z nich przebierał się za tę kobietę i robił rekonesans w przedszkolu, gdy kobieta owa nie była w stanie by podjąć obowiązków pracowniczych. (np. Sławomir Z. przebierał się za panią Elżbietę X. w przedszkolu nr 3 w G., ale jednocześnie służył jako wolontariuszka u zakonnic w G., które również prowadziły przedszkole na terenie zakonu).

2. W określonych i sprzyjających okolicznościach wybranemu dziecku wykonywano iniekcje hormonalne (nadnercza, szyszynka), by zachorowało np. na gynekomastię. Pomagał doktor dopuszczający do pracy w zakładzie produkującym sprzęt tv w G.

3. Jednemu z panów bardzo podobali się chłopcy z piersiami w stylu wybujałej "conchity wurst".(Arkadiusz M. lub Ł. na Śląsku posiadający żonę nauczycielkę, pracujący dorywczo w ZCH w Policach).

4. W okresie krótko przed komunią świętą wybrane dzieci zaczynali molestować pojawiając się jako partner samotnej matki, czy członek ekipy remontującej mieszkanie. Jeden z nich lubił udawać księdza, podobno był przez jakiś czas w seminarium, z którego został wyrzucony, a dziś jest zatwardziałym konserwatystą mimo biseksualnych ciągot. Czasami podawał się za pastora z Australii o imieniu Harry. Dla odmiany. Drugi z nich lubił czytać prasę, wypożyczać ją tonami z bibliotek, cały czas zadłużony, topił matki ofiar w kredyty pobierane w bankach na ich nazwiska bez ich wiedzy i zgody (wyłudzenia i oszustwa).

5. Krótko po komunii, gdy chłopiec-ofiara osiągał wiek 8-9 lat, jeden z nich dopadał dziecko w szkolnej lub domowej łazience i brutalnie gwałcił. Po czym straszył je zabiciem matki, rodzeństwa, tudzież ojca czy babci. Drugi z nich, krótko po tym fakcie, pojawiał się w domu matki i dodatkowo straszył dziecko by nic nie mówiło, gdy matka nie patrzyła w ich stronę. (Marek G. u R.K. czy Konrad z S. u Magdy Ł.)Może, biorąc pod uwagę przedział czasowy między jednym a drugim faktem, to ta sama osoba o wielu twarzach. Przykrywkowiec lub szpieg w stanie spoczynku. Co za różnica.

6. Chłopcy Ci, służyli pedofilom jako zabawki do gwałtów, aż do pojawienia się u nich pierwszych objawów dorastania typu owłosienie, męski pot, itp. Potem pod groźbą gwałtu chłopcy Ci wykonywali ze strachu wszelkie polecenia pedofilów - kradzieże, w dorosłości - wykonywanie określonych działań w pracy. Tworzyli grupę, która umożliwiała panom zarabianie dodatkowych pieniędzy i rozwój organizacji w zakładach o kapitale zagranicznym i rodzimym w G., Z. ,S. i M.

7. Grupa chłopców, których gwałcili Ci pedofile powoli się rozrastała.Tak jak rozrastały się wpływy i możliwość podrzucania w transporty krajowe i zagraniczne, w tych zakładach, narkotyków o dużych gabarytach. Bo panom pedofilom i ich organizacji ciągle było mało pieniędzy.

8. Jeden z pedofili przeszedł zawodowo na emeryturę, chociaż często podawał się za policjanta w czynnej służbie. Drugi emeryt zaczął pracować jako cieć w jednym z urzędów. W tymże urzędzie połączonym w jednym budynku z mieszkaniami prywatnymi, w czasie remontu urzędu wykonał specyficzne przejście do części mieszkalnej przez strych. Na metalowe drzwi i ościeżnicę namurował cegły (p.34). Pod odpowiednim kątem i tylko dla osoby, która wiedziała jak działają te "drzwi", można było je otworzyć i dostać się na strych nad mieszkanie matki jednej z ofiar. Na strychu tym jest swobodny dostęp do ciągów wentylacyjnych i kominowych mieszkań oraz do wyjścia na klatkę schodową i na wewnętrzne podwórko.

9. Pan z Otwocka przeniósł się do małego różowego domku z zielonym blaszanym dachem, przylegającego do większego bloku w S. Domek ten stał jedną częścią z płotkiem blisko śmietnika, bardzo blisko urzędu ze wzmiankowanym strychem. Pod tym domkiem jest garaż z radiem. Pan z Otwocka lubił nocami dzwonić (tajny prefiks wojskowy) z tegoż garażu do matek ofiar, by sprawdzać, czy zachowanie ich wskazuje na to, że doniosą cokolwiek o sytuacji chłopca do miejscowego  komisariatu policji.

10. Wtedy do akcji wkraczał Sławomir Z., który przybierał nazwisko np. sierż. Maciej K. i budując sytuacje wokół matek ofiar stwarzali wspólnie co najmniej wrażenie, że są niepoczytalne, kłótliwe, biedne, pijane itp., by nie zasługiwały na miano wiarygodnego świadka w późniejszych procesach o molestowanie lub gwałty.

11. Panowie bardzo często, aby ukryć fakt popełniania kolejnego przestępstwa, przebierali się, dość dokładnie odwzorowując zachowania i wygląd, za np.ojców matek ofiar, by pilnować dzieci pod ich nieobecność i mieć do nich swobodny dostęp, szczególnie  w nocy. Jako internetowi partnerzy matek przyjeżdżali np. w piątki wieczorem, by w nocy, usypiając tę matkę, mieć swobodny i niewidzialny dla osób postronnych dostęp do ofiary w łóżku. Jeden z pedofili stosuje specyficzny lubrykant do odbytu. Możliwości techniczne i materialne owej grupy oraz szereg działań z użyciem różnych substancji chemicznych i farmakologicznych czy medycznych świadczą o tym, że mają chemika, informatyka, farmaceutę, lekarza i opiekuna medycznego z pogotowia ratunkowego do dyspozycji 24 godziny na dobę.(Czyżby jeden z nich był kiedyś pracownikiem CBŚP lub miał kolegę w CBA, albo w byłym departamencie do walki z wrogą działalnością kościołów w PRL lub był "korespondentem zagranicznym"PRL ?) Sposób działania i możliwości wskazują na to, że przy okazji uciech cielesnych walczą o jakiś inny kształt Polski w przyszłości. Pod auspicjami konserwatyzmu o jej wygląd antyklerykalny...? Who Knows...




Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności. Being There.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo