Wojtek Wojtek
309
BLOG

Duda kontra Szydło (o sondażu ostatnim)

Wojtek Wojtek PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Interia powołuje się na jeden z ostatnich sondaży, według którego Andrzej Duda miałby zostać prezydentem, gdyby wybory odbyły się teraz, w najbliższą niedzielę...[1].

Myślę, że tutaj organizator tego sondażu robi ludziom wodę z mózgu. Po pierwsze - sondaż robiony jest na grupie około tysiąca osób a wynik transponowany jest na niemal 40 milionową społeczność.

Badania statystyczne mają sens w badaniu czegoś, co zostało wykonane. Można na przykład zrobić sondaż, jak wiele osób korzysta z autobusów miejskich w takiej aglomeracji, jak Wrocław, Warszawa czy Katowice. I jeżeli weźmiemy do analizy grupę tysiąca mieszkańców takiego miasta - to sam sondaż nie jest wat nawet papieru, na którym ktoś zaznaczał preferowane odpowiedzi.

Problem polega na tym, że wiele miast o charakterze aglomeracji jest tak dużych, że wiele osób znajduje się w centrum tylko dlatego, że ma tam coś do załatwienia albo pracę. I jeżeli trafimy w jeden rejon - tam może być zdecydowana przewaga dojeżdżających autobusem, a kiedy indziej przewaga będzie dotyczyła pasażerów komunikacji miejskiej. Struktura zabudowy jest taka, że wiele osób mieszka albo w przeważającej części dojazdu komunikacji tramwajowej i tylko w bardzo dużych miastach zaniedbano komunikację tramwajową na korzyść autobusowej... Stąd można dowiedzieć się - jak aspołeczność korzysta z którego środka komunikacji, ale nie transformujmy tego na sposób poruszania się po mieście - bo każdy z nich zależy od zasobności kieszeni danego mieszkańca (zawsze własny samochód jest rozwiązaniem tańszym, niż bilet komunikacji miejskiej), wieku respondenta (dzieci dojeżdżają do szkoły tramwajem lub autobusem, nie włąsnym samochodem) oraz płci (z reguły kobietom pozostaje komunikacja miejska, bo małżonek niechętnie odda kluczyki od swego auta...).


Wracając do tematu Duda kontra Szydło jest to ordynarna demagogia oparta na niewiedzy społeczeństwa. Na urząd prezydenta państwa wybiera się kandydata w wyborach powszechnych. Jest to specyficzny wybór jednego kandydata w ogromnym okręgu wyborczym - można powiedzieć - w jednomandatowym okręgu wyborczym.

Jeżeli chodzi o prezesa Rady Ministrów - to jest to wynik porozumienia pomiędzy koalicjantami. Jest to osoba powoływana przez prezydenta państwa, ale na wniosek gremiów politycznych. To partie polityczne tworzące rząd wyłaniają kandydaturę prezesa Rady ministrów. O ile prezydent jest przedstawicielem państwa przed innymi osobami zwłaszcza zza granicy, tak premier zajmuje się polityką zagraniczną w porozumieniu z kancelarią prezydenta państwa. Prezydent nadaje kierunek polityki zagranicznej, tworzy ją, premier realizuje postanowienia uzgodnione przez prezydenta.

Owszem, pewien wyjątek był w 2015 roku z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości. Koalicja występująca razem (trzech partii) postanowiła powołać konkretną osobę na urząd premiera, gdyby uzyskała większość parlamentarną. I tak stało się. W wyborach rzeczywiście uczestniczyła kandydatka na premiera, ale postanowienia zawarto zupełnie gdzie indziej. To wyborcy zadecydowali, że oferta wyborcza komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości jest budująca.


I kolejne nieporozumienie, że Andrzej Duda może wygra z Donaldem Tuskiem... ale to jest pisane palcem na wodzie. Donald Tusk ma wiele problemów związanych z brakiem nadzoru w czasie, kiedy był premierem polskiego rządu. Nawet, gdyby próbował wrócić na polską scenę polityczną, to jest to samobójstwo, ponieważ zbyt wiele osób kojarzy jego osobę z utraconym statusem materialnym a liczne afery gospodarcze są przysłowiowymi gwoźdźmi do trumny tego nieudacznika. Sam nie raz pisałem o nim, że Jonasza należy usunąć z pokładu...


Dlatego nie można zakładać, że Donald Tusk będzie kandydatem na prezydenta państwa. Owszem, na szefa swojej partii politycznej kandydować może, ale Prawo i Sprawiedliwość pokazało, że lider partii politycznej nie powinien zasiadać na urzędach państwowych. Uważam, że jest to już podstawowy standard. lider partii politycznej może mieć doskonałe zdolności do zarządzania partią, może być świetnym politykiem, ale jeżeli przejmie urząd władzy w państwie, musi zrezygnować z przewodnictwa partii, z której przecież wywodzi się... W Polsce zaczyna trafiać do świadomości politycznej społeczeństwa, że udział we władzy stanowiącej (sejm) lub wykonawczej (rząd) wyklucza przewodnictwo partii politycznej.

Dajmy więc spokój sondażom klecącym propozycje sprzeczne i zasadami tworzonymi przez dziesiątki lat.

image

http://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/zxOktkqTURBXy9hOTdkMjdlZDI2YzVhZTE5M2FhYzNkODQ1MWQ5NzM4My5qcGVnkpUDAFfNDczNB8KTBc0DFM0BvA


--------------------------------------------------------------------------------

[1]  http://fakty.interia.pl/polska/news-sondaz-duda-i-tusk-w-ii-turze-wyborow-prezydenckich,nId,2431309


Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka