Prawo do niezawisłych sądów daje nam Konstytucja. Gwarancją bezstronności sędziego jest specjalny mechanizm wyłączenia sędziego w sprawie. W sytuacji, kiedy zachodzi prawdopodobieństwo stronniczości sędziego przy rozpatrywaniu sporu, każda ze stron może złożyć wniosek o wyłączenie sędziego ze składu sędziowskiego, Uprawdopodobniona stronniczość sędziego w sprawie wyłącza wskazanego sędziego z udziału w postępowaniu sądowym "z ustawy".
Podobne narzędzie posiadają również sędziowie. Także i oni mogą złożyć wniosek o wyłącznie z udziału w postępowaniu z uwagi na powiązania z którąkolwiek ze stron, które mogłyby podważyć autorytet i bezstronność Sądu. Także i w tym przypadku następuje wyłączenie sędziego "z ustawy" ze składu rozpoznającego sprawę.
Najtrudniejsza jest jednak taka sytuacja, kiedy z uwagi na okoliczności uzasadniające stronniczość sądu zostaną wyłączeni z prowadzenia sprawy sędziowie w trybie samokontroli sądu. W takim przypadku powinien zadziałać mechanizm wyłączenia sędziego ze składu orzekającego "z ustawy" w trosce o uniknięcie jakichkolwiek posądzeń SĄDU o stronniczość. Niestety, takie sytuacje miały miejsce w przeszłości i są dowody na spolegliwość całych grup sędziowskich i ich absolutnej dyspozycyjności wobec organów politycznych. Niestety, dzisiaj jest bardzo trudno o honorowe rozwiązanie takiego problemu a DUŻY MIŚ często popiera swojego przyjaciela Zajączka przed jakąkolwiek krytyką. W takiej sytuacji, gdy siła występuje przed prawem, podsądni są bez szans...
Wiarygodność sędziego, za którym "idzie" odgórne, ponad instancyjne poparcie, jest zerowa. Tylko ci sędziowie tego nie są w stanie zrozumieć i nie są skłonni zaakceptować brak zaufania społecznego...
.
.
.
