doku doku
258
BLOG

Czy warto walczyć z epidemią?

doku doku Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

W jednej z notek autor sugeruje, że nie warto walczyć z epidemią. Uznałem, że komentarz nie wystarczy. Jeżeli tego rodzaju głupota dotknęła innych, to konieczne jest nagłośnienie tej polemiki. Dlatego postanowiłem upublicznić swój komentarz w formie notki - oto moja polemika z tezą, ze nie warto walczyć z epidemią:

"Podobny błąd w rozumowaniu popełniają antyszczepionkowcy, gdy porównują liczbę ofiar szczepionek z liczbą ofiar chorób. Popatrzmy na to zdanie z włączonym umysłem: "Liczba zgonów powyżej średniej, czyli ok 6000 jest znacznie wyższa niż tych pozostających w jakiejś relacji do koronawirusa: 3,475" - czy to porównanie jest właściwe?   

 Powiedzmy wprost, o co chodzi autorowi, bo autor kręci i może być trudno jasno zauważyć tezy, które nam wciska:   

 1. Mamy około 6000 ludzi zabitych przez epidemię i przez działania podjęte w celu walki z epidemią.   

 2. Około 3000 ludzi zabiła epidemia, około 3000 zabiły władze walczące z epidemią.

 Autor notki wysuwa tezę, że nie warto walczyć z epidemią - szkoda tych 3000 ludzi zabitych przez działania niekonieczne potrzebne: "fanaberie i absurdy rządu sprowadzające się do odebrania nam godności i wolności".   

 A co by napisał uczciwy antyszczepionkowiec? ... Tak, dobrze widzicie - dyskutowałem z uczciwymi antyszczepionkowcami - nie wszyscy są głupimi trollami, potrafią skutecznie bronić tezy, że obowiązkowe szczepienia są celowe tylko w przypadku rozwijającej się epidemii... Ale kiedy już epidemia kosi naród, wtedy nawet antyszczepionkowcy zgadzają się, że trzeba szczepić wszystkich.  

 A więc uczciwy dyskutant napisałby, że w krajach o podobnej wielkości i takim samym poziomie rozwoju, które nie prowadziły tak intensywnej walki z epidemią, około 20 000 ludzi zabiła epidemia. I zadałby pytanie: Gdyby w ogóle nie walczyć z epidemią, ile osób zabiłaby epidemia? Załóżmy teraz optymistycznie (jak to robią antyszczepionkowcy), że bez walki epidemia zabiłaby 30 000 chorych. Teraz można zadać pytanie:   

 Czy warto walczyć i ginąć w walce, jeżeli walka kosztuje życie 3000, ale walka ta ratuje życie 30000 ludzi? Uprośćmy to pytanie, bo może te wielkie liczby dla kogoś są za trudne. Czy warto walczyć i poświęcić jedna osobę, żeby uratować 10 osób?   

 Wyobraźmy sobie 100 ludzi (zebranych np. na zebraniu walnym stowarzyszenia) świadomych zagrożenia - wiedzą, że jeśli nie będą walczyć, to umrze 10 z nich. Ale kiedy zdecydują się walczyć, umrze tylko 1 (jeden)! Czy warto walczyć? Czy warto trzymać się na dystans od od innych? Czy warto używać maseczek, rękawiczek itd? Czy warto izolować zarażonych?... Czy warto podejmować te wszystkie działania "sprowadzające się do odebrania nam godności i wolności"?

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Rozmaitości