doku doku
279
BLOG

Upadek Francji

doku doku Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

 Wyobraźcie sobie kobietę pobitą, zgwałconą i uwięzioną w zamkniętym pokoju, z którego nie można uciec oknem. Stoi ona w oknie - piękna, młoda i zapłakana, i woła na ratunek czy znajdzie się jakiś odważny policjant, który ją uwolni i uratuje... ojej, napisałem policjant, a nie rycerz? A to dopiero... jednak dobrze napisałem! Właśnie o policjanta mi chodziło - o policjanta z XXI w., a nie o jakiegoś średniowiecznego rycerza, jacy w tamtych czasach jeździli po Francji na białych koniach i szukali pięknych dam czekających na uratowanie ich z ojcowskiej czy mężowskiej niewoli.

Dzisiaj francuscy rycerze, zwani policjantami, jeżdżą po kraju, ale robią to tak, aby omijać z daleka szerokim łukiem miejsca, gdzie niewiasty wołają ratunku. Dzisiaj we Francji nie ma już rycerzy. Nie ma nawet feministek, które po upadku rycerstwa zajęły jego miejsce około 300-200 lat temu. Teraz we Francji wymarły nawet feministki. Nikt już nie broni kobiet przed oprawcami.

 O symptomach upadku Francji pisałem już nie raz: Zwracałem uwagę na to, że Francja przestała być państwem prawa - pozwoliła, aby w muzułmańskich gettach rządzili przestępcy - zabroniła policjantom interwencji w sprawach przestępstw, które w świetle "prawa" islamu nie są przestępstwami. Francuzi stracili wyczucie, czym się różni dobro od zła. Przestępstwa islamistów tolerowali, ponieważ islam pozwala popełniać przestępstwa. W imię wolności uprawiania religii Francuzi pozwolili islamistom popełniać przestępstwa. To musiało doprowadzić do upadku moralnego całego narodu. Teraz ci sami policjanci, którzy nie ścigali przestępców, zmuszeni są do prześladowanie demonstrantów, chronionych przez prawo. I to nie byle jakie prawo, ale przez podstawowe prawo człowieka - prawo do demonstracji.

Porobiło się z Francuzami coś takiego, że to co robi ich policja przypomina mi polską policję sowiecką, zwaną dla zmyłki "milicją". Kto nie pamięta PRL, pewnie nie wie, że sowieci tym pięknym słowem nazwali swoje mundurowe bojówki terroryzujące obywateli wg knajackich wzorców opracowanych jeszcze w czasach Stalina. Ciekawe, ile osób spośród Was jest świadomych, jaka była funkcja "milicji" w czasach PRL... To trudna zagadka, więc podam wskazówkę: rozwiązanie zagadki jest podane w "Archipelagu Gułag".

Policjanci francuscy przemienili się z rycerzy w knajaków, opisywanych przez Sołżenicyna. Oto demoralizujące skutki tego, kiedy ludzie praworządni tolerują przestępczość w swoim kraju, w swoim mieście, a nawet w swojej dzielnicy. To coś gorszego niż rządy mafii. Bo mafia przynajmniej oficjalnie uznawana jest za zło, ścigane przez prawo. Natomiast przestępczość uprawiana przez muzułmanów ma we Francji poparcie władz i policji. Wyobraźcie sobie, jak musi się czuć przeciętny uczciwy Francuz, który widzi, że w sąsiedniej dzielnicy wolno popełniać przestępstwa za zgodą władz państwa...

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka