taki niewinny dowcip... dalej już będzie poważnie, jednak nie mogłem sobie odmówić, w końcu dzieciak jestem ;)
taki niewinny dowcip... dalej już będzie poważnie, jednak nie mogłem sobie odmówić, w końcu dzieciak jestem ;)
dry dry
693
BLOG

Wizyta węgierska - Papa

dry dry Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

jeżeli mnie jeszcze pamiętacie, to pozdrawiam!!!

P.S. do Tatabanya nie dojechałem....

Zobacz galerię zdjęć:

mamy polonica w mieście Papa. To był huzar i grof - legendarny huzar, po którym pamięć nie zaginęła...dla leniwych-Gen.Lejtnant
mamy polonica w mieście Papa. To był huzar i grof - legendarny huzar, po którym pamięć nie zaginęła...dla leniwych-Gen.Lejtnant cóż za architektura...wlazłem na wieżę oczywiście Papa jest pieknym barkokowym miasteczkiem, ciut na uboczu utartych turystycznych szlaków. Tu Kościół kalwiński. Kalwini byli tu. właściwie, to sa dalej i właśnie maszeruja na ślub...nie ich oczywiście... kto wie jak rozpoznac światynię kalwińską? ;) a wiec to rozwiązanie zagadki... a teraz wchodzimy na wieżę... w drodze na wieżę... dla takiej chwili warto przemierzyć te 100 stopni... no to popatrzmy sobie z wieży... trwają wykopaliska z XV w... a tu perła baroku: pałac Esterhazych. Im zawdzięczaja Węgry XIX w wszystko...no może prawie wszystko... Armia Radziecka stacjonowała tu do...1996. Nie zostało nawet posadzek... ciut smakowitego detalu wokół... ale wracamy na wieżę... dzwony z 1787 cóż za detale... a tu prości artysci ludowi... zapomniany klasztor... zapomniany klasztor c.d. zapomniana wojna...(zapomniany klasztor c.d 2) a zycie w płacu Esterhazych toczy sie dalej... a jaki poczatek to i taki koniec...
dry
O mnie dry

"Nothing in the World is so powerful as an idea. A good idea never dies and never causes changing its form of life". Frank Lloyd Wright.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości