Sprezentowałem sobie niedawno nowy telewizor. Wielki, kolorowy. Ponieważ jednak byłem dość mocno zajęty, dopiero wczoraj udało mi się spokojnie usiąść przed jego ekranem.
Trzydzieści siedem cali sprawia, że nie mogę się nadziwić, jak wyraźny i sugestywny potrafi być obraz rzeczywistości alternatywnej przez to pudełko przekazywanej. Wcześniej najwyraźniej tego nie rozumiałem. W każdym razie prawdą jest ewidentnie, że rozmiar znaczenie ma niemałe.
Niestety, tak jak każdy kij ma dwa końce, a odbiornik wiele programów, szybko okazało się, że kryształowo wyraźne są nie tylko piękne krajobrazy.
Tak, pstryk-pstryk, chwila nieuwagi i już miałem TVN24 i dosłownie przed nosem monstrualnych rozmiarów Julię Piterę.
Na dodatek z profilu, co dodatkowo spotęgowało to i tak już mocno nieobojętne estetycznie wrażenie.
Pani Pełnomocnik do Spraw Tego i Owego tradycyjnie głosiła swoje tezy tonem nauczycielki szkoły specjalnej wyjaśniającej na wywiadówce rodzicom dlaczego nie może przyspieszyć z materiałem, a ponieważ fonię też mam nową i lepszą jeszcze wyraźniej to pełne niesmaku zblazowanie w jej głosie słyszałem.
Te wszystkie „oczywiście", „ależ", „naprawdę", „doprawdy", „oburzające" i tak dalej, nieomal przysłoniły mi sens jej wypowiedzi. A jakiś był ku memu zaskoczeniu.
Pani Julia gościła w studiu niezależnej telewizji TVN ponieważ chciała dać wyraz oburzeniu, że Pan Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński szwendając się po jakiejś Gruzji naraża na szwank interes Polski. Oczywiście nie chodziło jej dokładnie o niego, ale o pełnioną funkcję, która wymaga większej dbałości o bezpieczeństwo mizernej powłoki cielesnej.
Wprawdzie jej kopię wierną posiada brat Jarosław, ale z wypowiedzi nieskorej do żartów pogromczyni skorumpowanych polityków i nie tylko wynikało jasno, że to na pewno nie to samo. Niczym lisowe „Co z tą Polską?" wisiało w studiu złowieszcze pytanie.
Tak, troska Pani Pitery o domniemanego alkoholika, który może być prezydentem, ale przecież też chamem skorym do mówienia nie tylko „spieprzaj dziadu" do przedstawiciela elektoratu w gruncie rzeczy inteligenckiego, ale również do odganiania szefa BOR-u słowami „won gnoju", była naprawdę wzruszająca.
Wprawdzie serce Żelaznej Julii drżało nie ze strachu o Kaczora jako takiego, ale bardziej z dbałości o sam urząd, który nota bene o mały figiel sprawowałby jej rudowłosy prycnycpałek, to jednak moim zdaniem warto docenić szczere Pani Pełnomocnik w sprawę zaangażowanie.
Niech teraz wstydzą się ci, którzy od czasu Raportu o Cenie Dorsza i Nie Tylko mieli o kompetencjach odkrywczyni roweru treningowego w gabinecie Wassermana niskie mniemanie.
Bo nawet jeśli prawdą jest, że nie wszystko idealnie dotąd jej wychodziło, to czyż nie najważniejsze dla oceny osoby powinno być głównie to, na ile moralne jest jej zachowanie?
A dbałość o prezydenta, a w domyśle Polskę (idąc dalej Europę i świat cały), jest chyba najlepszym dowodem na to, że obraz Platformy jako formacji, która na pierwszym miejscu nie stawia interesu narodowego, jest mocno krzywdzący i niesprawiedliwy.
Na przykładzie Julii Pitery widać bowiem doskonale, że PO to prawdziwi patrioci.
Jednak żeby to dostrzec trzeba trochę wysiłku i idąc za moim przykładem, niezważając również na koszty, sprezentować sobie telewizor niemały.
Zapewniam, że warto, bo obraz jest to zaprawdę niebywały.
"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew."
Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb.
ADRES E-MAIL
- Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki?
- Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/
motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./
motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/
Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/
spiritus flat ubi vult
Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka