dzierzba dzierzba
43
BLOG

Piątkowe objaśnianie rzeczywistości

dzierzba dzierzba Polityka Obserwuj notkę 9

Dzisiaj piątek, nic specjalnie ciekawego się nie dzieje. Oczywiście tylko u mnie w pracy, bo w polityce aż wrze. Liberałowie z Platformy wraz z liberałami z SLD będą odrzucać weto prezydenta, więc przynajmniej z estetycznego punktu widzenia zmiana będzie znacząca.

W końcu „Standardowa Odpowiedź Inteligenta Dynamicznego i Młodego" na zarzut, że PO dogaduje się z komuchami brzmi mniej więcej tak: „A PiS rządził z LPR i Samoobroną!".

W domyśle jest to tak zwany nokaut słowny, szach-mat i szlag między oczy w jednym, bo świadczącyć ma o tym, że niżej już nie można upaść, więc tym samym dogadując się z eseldowcami Platforma tylko troszkę się brudzi.

Nie sposób zaprzeczyć, a zarazem nie zauważyć, że optymizmem wielkim dictum takie musi napawać, bo niewątpliwie pozostałości pewnych poczucia wstydu u młodych i dynamicznych dowodzi. A to się chwali.

W każdym razie, jak będzie dalej zobaczymy. Na razie jednak radujmy się tradycyjnie deszczowym piątkiem grudniowym i pozostając w klimatach najogólniej rozumianej degrengolady, przyjrzyjmy się tekstowi Piotra Pacewicza z Wyborczej.

Lektura jego pozwoli nam zrozumieć, dlaczego zdobiący od niedawna (rzecz jasna symbolicznie) czoło Bogdana Rymanowskiego laur Dziennikarza Roku, jak cierń serce pracownika organu Michnika rani.

Dlaczego, jako przedstawiciel pewnego gatunku, Rymanowski jak kamyk w bucie Pacewicza uwiera? Skąd dramatyczne pytanie laureata „Hiacynta" w kategorii media: „Jakich wartości [Rymanowski] broni?"

Odpowiedź już po nawet tylko wybiórczej lekturze tekstu z Wyborczej znajdziemy bez trudu. Otóż:
Po upadku IV RP publiczność mniej ciekawi się polityką, więc media zaostrzają ton i nawet Tomasz Lis zaprasza Leppera, by podkręcić oglądalność."

Proste. IV RP była i znikła, więc (zapewne w związku z Erą Polityki Miłości) nastąpił naturalny spadek zainteresowania polityką i NAWET Tomasz Lis zaprasza Leppera. Zaprawdę straszne.

Ale przejdźmy dalej, bo jednak pomimo tego naturalnego spadku nasze radia i telewizory są pełne polityków. Gadających, plotących trzy po trzy, kłamiących na potęgę, obrażających się nawzajem, kręcących bicze z piasku i puszących się bez odrobiny samokrytycyzmu.

Prawda, że chore? Ale to efekt spirali, którą nakręcają sami dziennikarze, świadomi pewnie tego, że niedługo będą bezrobotni, bo naturalny spadek i tak dalej, i tak dalej.

I właśnie o to laureat nadanej mu za serię publikacji krytykujących homofobię polskich władz i społeczeństw przez niemieckie, francuskie i polskie organizacje LGBT nagrody "Tolerancja 2007" ma do Rymanowskiego pretensje. Dlatego też o niedziennikarzach pełen głęboko słusznego niesmaku tekst napisał. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Wszystko to jednak nic, bo moim skromnym zdaniem puenta przemyśleń Pacewicza zawiera się w tym stwierdzeniu:

Pseudodziennikarze [...] zamiast zapraszać fachowców, którzy objaśnialiby rzeczywistość, oddają czas antenowy politykom."

Straszne, w rzeczy samej. Przez to niedbalstwo i brak czujności ktoś jeszcze mógłby samodzielnie pomyśleć. Cokolwiek. Na przykład, że IV RP nie upadła, a spadek zainteresowania polityką nie jest ani pewny, ani autentyczny.

Innymi słowy problemem jest to, że widz niewyedukowany może wyciągnąć pochopne wnioski z obserwacji rzeczywistości i na przykład wyjść na ulice jakieś teraz niesłuszne przecież Białe Miasteczko zmajstrować. A tak się nie godzi.

Tak więc dziękujemy Ci Panie Pacewiczu, że otworzyłeś nam oczy. Teraz, gdy zobaczymy jakiegoś Rymanowskiego w telewizji krzykniemy głośno:

Niech żyje objaśniająca rzeczywistość Gazeta Wyborcza! STOP dla niedziennikarzy!

dzierzba
O mnie dzierzba

"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew." Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb. ADRES E-MAIL - Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki? - Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/ motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./ motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/ Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/ spiritus flat ubi vult Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka