Karol Nawrocki i "Inka"

Dzisiaj jest 79 rocznica śmierci Danuty Siedzikówny ps. "Inka", sanitariuszki V Brygady Wileńskiej AK.

9 lat temu 28 sierpnia 2016 roku pożegnaliśmy "Inkę" i "Zagończyka" Feliksa Selmanowicza, na Cmentarzu Garnizownowym w Gdańsku. Pogrzeb poprzedziła msza żałobna w bazylice Mariackiej w Gdańsku. 

Po 70 latach doczekali się chrześcijańskiego pogrzebu, w obecności całego Majestatu Rzeczpospolitej, Prezydenta Andrzeja Dudy, Premier Beaty Szydło, Prezesa IPN Jarosława Szarka  i wielu Polaków z kraju i zagranicy, również śledzących transmisję telewizyjną. Polska się wreszcie o nich upomniała. 

Prezydent powiedział wówczas, że tym pogrzebem przywracamy godność polskiemu państwu.

O tym pogrzebie i życiorysach "Inki" i "Zagończyka" pisałam tu:

https://www.salon24.pl/u/e-b/725667,spoczywajcie-w-pokoju

Organizacją tego pogrzebu, jako pełnomocnik Prezesa IPN, zajmował się Karol Nawrocki, będący wówczas naczelnikiem Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN Gdańsku. W 2015 roku był członkiem Komitetu Budowy pomnika Danuty Siedzikówny „Inki”, który został odsłonięty w Gdańsku 30 sierpnia tegoż roku.

Okrzyk "Inki" i "Zagończyka" "Niech żyje Polska" towarzyszy wszystkim jego wystąpieniom publicznym.

Dzisiaj już Prezydent RP z woli narodu, Karol Nawrocki, będzie realizował przesłanie "Inki" do nas wszystkich: "zachować się jak trzeba".

To trudne przesłanie, wymagające czasem ofiary, niezłomności, odwagi, ale nie będzie prawdziwej Polski bez realnego powrotu do hasła tamtych Kolumbów: Bóg, honor, Ojczyzna, bez zachowań jak trzeba.

Pytanie czyja będzie Polska, które postawił w ciemną noc teczek 4 czerwca 1992 roku premier Jan Olszewski, jest wciąż aktualne. Wojna o to trwa i ma się w najlepsze. Dzisiaj też musimy wybierać i stawać po którejś ze stron. Historia oceni to właściwie. Istnieje sprawiedliwość dziejowa. Jest miejsce dla katów, zdrajców i ludzi prawych.

I my dzisiaj też możemy "zachować się jak trzeba".