Piotr Naimski podpisuje umowę o współpracy przy atomie z USA. Fot. gov.pl
Piotr Naimski podpisuje umowę o współpracy przy atomie z USA. Fot. gov.pl

Polsko-amerykańska umowa nie przesądza, kto będzie partnerem w projekcie jądrowym

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

W ciągu 18 miesięcy czołowe amerykańskie firmy sektora cywilnej energetyki jądrowej przeprowadzą prace przygotowawcze i projektowe w zakresie budowy elektrowni jądrowych w Polsce – to jedno z głównych postanowień polsko-amerykańskiej umowy, którą podpisał w imieniu rządu RP Piotr Naimski, sekretarz stanu w KPRM. 

Polsko-amerykański Komitet Sterujący

- Umowa o współpracy między rządami Polski i USA w celu rozwoju Programu Polskiej Energetyki Jądrowej oraz cywilnego przemysłu jądrowego w Polsce nie przesądza o wyborze przez Polskę technologii i nie przesądza, kto będzie partnerem w projekcie jądrowym - oświadczył Naimski. 

Umowa przewiduje sporządzenie i przedstawienie w ciągu 1,5 roku rządowi polskiemu oferty uczestnictwa firm amerykańskich w 20-letnim programie polskiej energetyki jądrowej (PPEJ), tym, którego aktualizację przyjął ostatnio rząd. Przygotowanie oferty sfinansuje strona amerykańska. W tym czasie strona polska ma dokończyć raporty lokalizacyjny i środowiskowy, które muszą być brane pod uwagę przy przedstawianiu przez stronę amerykańską propozycji. 

Całość prac koordynować będzie wspólny, polsko-amerykański Komitet Sterujący. W jego pracach przez najbliższe miesiące uczestniczyć będą przedstawiciele obu rządów, ale także agend i instytucji finansowych, oraz eksperci z doświadczeniem w realizacji strategicznych inwestycji w sektorze energetyki.

Komitet przygotuje końcowy raport koncepcyjno-wykonawczy, który stanowić będzie podstawę dla polskiego rządu do decyzji o wyborze technologii oraz strategicznego partnera przy realizacji 20-letniego programu budowy elektrowni jądrowych w Polsce.

Naimski przypomniał, że po stronie polskiej trwa proces przekształcenia spółki PGE EJ1 w podmiot w 100 proc. będący własnością Skarbu Państwa. "Przynajmniej w początkowym okresie" - zaznaczył pełnomocnik, przypominając, że docelowo udziały we wspólnej spółce ma objąć wybrany partner. 

Jak sfinansować przedsięwzięcie

- Bardzo ważnym elementem oferty będzie wspólnie dyskutowana struktura finansowania, przewidujemy, że partner będzie zaangażowany kapitałowo, zarówno w fazie budowy jak i eksploatacji elektrowni - dodał pełnomocnik. Jak zaznaczył, strona polska będzie się starała wybrać technologię i partnera „pod koniec 2021 r.”. - Rozważane mogą być różne opcje - odpowiedział na pytanie, czy polski rząd szuka innych dostawców, niż amerykańscy. 

Przedmiotem negocjacji będzie najpierw struktura zarządzania projektem, a potem dopiero koszty. Mają także uwzględnić udział firm polskich w projekcie. – Udział polskich firm będzie się zwiększał wraz z przechodzeniem kolejnych faz programu, który będzie realizowany w sekwencji. Będziemy zaczynać od dwóch lub trzech jednostek, a później będziemy dołączać następne – powiedział Naimski. – To będzie miało wpływ na ogólny koszt.

W perspektywie wieloletniej umowa definiuje całe spektrum obszarów współpracy pomiędzy Polską i Stanami Zjednoczonymi. Dotyczy to zarówno wsparcia zaangażowanych podmiotów gospodarczych, jak i działań na poziomie rządowym. Działania te będą dotyczyć m.in.: regulacji, badań, szkolenia kadr; rozwoju łańcuchów dostaw; kampanii mających na celu wzrost świadomości społecznej w zakresie cywilnej energetyki jądrowej; współpracy przy projektach w energetyce jądrowej w Europie. 

Piotr Naimski zaznaczył, że zawsze istnieje możliwość odrzucenia amerykańskiej propozycji. - Jeżeli decyzja ma być podejmowana na podstawie przedstawionej oferty, to decyzja może być każda - powiedział. 

Struktura finansowania ma być przedmiotem rozmów polsko-amerykańskich, wynik tych rozmów powinien pozwolić oszacować koszt całej inwestycji. Konkretne sumy wynikną z negocjacji kontraktowych, prowadzonych „w następstwie” - dodał pełnomocnik. - Chcemy jednak mieć partnera, który zaangażuje się finansowo, ewentualnie dłużnie po swojej stronie, do poziomu 49 proc. udziałów w spółce realizującej inwestycję - zaznaczył Naimski. 

– Nie ma takiej możliwości, by w dzisiejszych czasach zbudować elektrownię jądrową bez wsparcia państwa, czyli pomocy publicznej. To kwestia finansowa po naszej stronie tej polskiej części w programie trwającym 20 lat. To kwestia przewidywalności tego wydatkowania i przygotowania się do poniesienia tych kosztów – tłumaczył. – Inna sprawa to zgoda Komisji Europejskiej na pomoc publiczną przy tej inwestycji. Będziemy rozmawiali na ten temat z Komisją Europejską mając strukturę finansowania i budżet – dodał.

Kiedy umowa wejdzie w życie

Naimski podpisał w czwartek formalnie cztery egzemplarze umowy, przysłane z Waszyngtonu, a podpisane w poniedziałek przez sekretarza energii Dana Brouillette. Dwa zostaną następnie odesłane do USA. Umowa wejdzie w życie po spełnieniu warunków.  Po podpisaniu umowy zatwierdza rząd polski i następuje wymiana not informujących o zatwierdzeniu między jej stronami. Wtedy umowa wchodzi w życie. – Oczekujemy jej wejścia w życie w bardzo krótkim terminie. To kwestia czysto techniczna – zapewniał Naimski. – Będziemy się starali doprowadzić do wyboru technologii i partnera pod koniec 2021 roku – powiedział.

Podkreślił jednocześnie, że „nie wyobraża sobie”, by w perspektywie 20-30 lat można w Polsce przeprowadzić z sukcesem transformację energetyczną bez udziału energetyki jądrowej. - To jest moim zdaniem niemożliwe. I to jest już w zasadzie zrozumiałe dla większości firm i polityków, które dziś optują za odnawialnym, zielonym ładem - oświadczył. - Jeżeli w perspektywie kilkudziesięciu lat eliminujemy paliwa kopalne, to wydaje się, że alternatywa jest w energetyce jądrowej - dodał. 

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka