Zdjęcie ilustracyjne, fot. psgaz.pl
Zdjęcie ilustracyjne, fot. psgaz.pl

Lepiej palić gazem niż węglem. Problemy samorządów z rozbudową sieci gazowej

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 70

Polska Spółka Gazownictwa do 2022 r. chce podłączyć do sieci gazowniczej ok. 125 gmin. Rozbudowa sieci wpisuje się w kampanię prowadzoną na rzecz czystego powietrza. Problem w tym, że dla samorządów nie zawsze takie rozwiązanie jest opłacalne.

Gminy szukają różnych sposobów na walkę z niską emisją. Jednym z nich jest szukanie alternatywy dla ogrzewania węglowego, dlatego coraz chętniej podpisują listy intencyjne dotyczące sieci gazowej na swoim terenie. Niestety, nie zawsze udaje się dostęp do gazu zapewnić. Jak wynika z danych Polskiej Spółki Gazownictwa, tylko 58 proc. polskich gmin ma sieć gazowniczą.

- Oznacza to, że 48 proc., czyli blisko 1200, nie jest zgazyfikowanych. Strategią spółki jest poprawienie tej sytuacji. Do 2022 r. chcemy podłączyć do sieci 125 gmin. W ciągu ostatniego 1,5 roku zostało podpisanych ponad 460 listów intencyjnych w tej sprawie w całym kraju – podkreśla Artur Michniewicz, rzecznik prasowy PGS.

Zwraca uwagę, że najgorzej zgazyfikowana jest tzw ściana wschodnia, czyli Podlasie, woj. lubuskie, ale też woj. pomorskie. Argumentem, który ma przemawiać do samorządowców i mieszkańców jest ekologiczny aspekt tych inwestycji. Gaz w przeciwieństwie do węgla jest czystym paliwem. Spalanie gazu nie powoduje uciążliwych i szkodliwych zanieczyszczeń powietrza.

Zobacz także: Jak pokonać smog? Bez modernizacji ciepłownictwa się nie uda

Wiele gmin jednak rezygnuje z takich rozwiązań ze względu na trudne warunki terenowe. Polska Spółka Gazownictwa chciałaby dostęp do gazu przeprowadzać dwutorowo – przez rozbudowę tradycyjnego rurociągu oraz budowę lokalnych stacji gazu skroplonego LNG, który byłby przywożony na miejsce przy pomocy cystern. Ta druga opcja byłaby stosowana np. w miejscowościach na terenach górskich, gdzie budowa sieci byłaby skomplikowana i kosztowna.

Spółka boryka się też z brakiem wykonawców. Często na drodze do realizacji staje niechęć mieszkańców, którzy np. nie pozwalają na przejście rurociągu przez posesję, czy zbyt małe zapotrzebowanie na gaz w danej miejscowości, by inwestycja była opłacalna. O możliwościach i terminie gazyfikacji danej miejscowości decydują takie czynniki, jak z jednej strony odległość od istniejącej sieci gazowej, z drugiej zaś liczba potencjalnych odbiorców gazu zapewniająca opłacalność inwestycji.

Jednak nawet samo doprowadzenie gazu do miejscowości nie oznacza, że wszyscy mieszkańcy z takiego przyłącza skorzystają. Mieszkańcy obawiają się kosztów takich przyłączy i rosnącej w przyszłości ceny gazu. Koszty doprowadzenia gazu do licznika głównego ponosi spółka, mieszkaniec płaci za przyłącze od licznika głównego do swojego domu. Taryfę można wybrać indywidualnie, szacując koszt zużycia gazu w gospodarstwie domowym. Nie można jednak przewidzieć, o ile gaz podrożeje. 

Zobacz także: Nieprzejrzyste faktury za prąd i gaz. Nie wiemy, jak zmienić dostawcę

- Póki co, rozsądniejsza jest dywersyfikacja systemów ogrzewania - czyli i wymiana pieców węglowych na nowoczesne, i ogrzewania na prąd, i ogrzewania na gaz. Każdy rodzaj ogrzewania będzie lepszy niż stare „kopciuchy”, ale dopóki nie ma ogólnopolskich przepisów regulujących kwestię tego, czym się pali w piecach, problemu nie rozwiążemy - uważa wicemarszałek opolski Roman Kolek. - Celem strategicznym państwa powinno być zagwarantowanie stabilizacji cen gazu, wtedy zainteresowanie takim ogrzewaniem na pewno byłoby większe - dodaje.

Rybnik jest jedną z gmin, która stawia na ogrzewanie gazowe w trosce o jakość powietrza. Znajduje się bowiem na niechlubnej liście najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce. Prowadzi kampanię informującą o możliwości przyłączenia do sieci ciepłowniczej oraz o formach wsparcia dla mieszkańców, którzy zdecydują się zmienić źródła ciepła na ekologiczne.

Rybnik oferuje dotacje do ekoinwestycji - wnioski o nie na przyszły rok będą przyjmowane od 2 stycznia. Tamtejszy system zmierza do dotowania tylko tych rozwiązań, które w danym miejscu miasta są najczystsze, np. gdy przy określonej ulicy biegnie gazociąg czy ciepłociąg - niemożliwa jest dotacja do pieca węglowego, nawet piątej klasy.

źródło: portalsamorzadowy.pl

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.







Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka