kungalu kungalu
186
BLOG

Franczyza -szansa na biznes czy nowe niewolnictwo? (Ma2)

kungalu kungalu Gospodarka Obserwuj notkę 0

Franczyza na przykładzie Żabki, bo to jest najbardziej widoczne.

Żabka ma przywileje: może sprzedawać w niedziele, ostro lobbowała za nią 'gubernator naszego kraju' (na co kiedyś zwracałem uwagę). Ta sieć ma mocny system i warto go wziąć pod lupę. Bogactwo zagadnień elegancko wyłuszczy nam autor poniższych filmików:


Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Trochę niedobrze jest kiedy państwo faworyzuje jakąś stronę biznesową i nie są to zwykli ludzie, bo właśnie zwykłych ludzi powinno przede wszystkim ochraniać państwo. Ale są filmiki, są sklepy wokół i sami oceńcie jak jest, bo są i dobre i złe cechy.

Ja widzę, że na małe sklepy oprócz pazernego fiskusa państwowego (gdzie państwo jest łupem dla partii), nałożono kolejną czapę kreatywnych nadzorców, a pracownicy sklepów (bo biznesmenami ich nie nazwę) muszą się uwijać na granicy wytrzymałości.

Do tego pojawiają się w ofercie sklepu towary dotowane (wewnątrz generalnej marży). Dziś takie towary mogą być super okazją dla klienta, ale jutro mogą zawierać produkty lansowane przez sieć sklepów i nieznane koncerny, o brudnej reputacji (a nawet trujące ludzi). Powiecie, że podchodzę zbyt paranoicznie? -No to przypomnijcie sobie co robią nam koncerny farmaceutyczne oraz jak forsują swoje produkty robiąc z państw swoich naganiaczy (vide covid).

Czy zatem franczyza, to diabelski wynalazek? - Tego nie mówię, bo to zależy od konkretów w umowach. To może być znakomita forma biznesu, jeśli system jej organizacji i fiskalizmu, będzie prawidłowo opracowany. Zapytajmy zatem: jak tu państwo zabezpiecza swoich obywateli (sprzedawców i kupujących) ?







kungalu
O mnie kungalu

Fabryka Prostych Rozwiązań                                                                       X                                                                       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka