Tak sobie codziennie przeglądam prasę i codziennie widzę nowe ataki wiceprzewodniczącego PO - posła Palikota na śp. Prezydenta RP i jego rodzinę.
Co już było?
- sugerowanie, że śp. Prezydent oddawał się libacji w przededniu wylotu do Katynia;
- sugerowanie, że śp. Prezydent zmusił pilotów do rozbicia maszyny bo za wszelką cenę chciał wylądować - ma więc krew na rękach;
- sugerowanie, że śp. Prezydent celowo rozbił samolot aby jego rodzina otrzymała wysokie odszkodowanie (to nie bezpośrednio ale w domyśle);
- sugerowanie, że Jarosław Kaczyński to patologiczny zabójca;
- sugerowanie, że rodzina powinna przeprosić: "Marta i Jarosław powinni przeprosić wdowy po zmarłych za to, że Lech wymusił lądowanie, a oni zginęli";
- żąda usunięcia śp. Lecha Kaczyńskiego z Wawelu.
Czego brakuje? Pomóżmy biednemu posłowi bo jak będzie opluwał w takim tempie to mu się wkrótce argumenty skończą. I o czym będzie pisać prasa pieszczotliwie go nazywająca "niesfornym" posłem?
Pomysł ode mnie na jutro: niech "niesfornym" poseł posunie się jeszcze dalej w swojej zabawie w nekrofilię i powie, że bliźniacy się zamienili i leciał Jarosław Kaczyński a został Lech Kaczyński. Rzecz jasna wszystko dla re-elekcji i ubezpieczenia.
Gówno wybiło! Aby żyło się lepiej!
Inne tematy w dziale Polityka