Eurybiades Eurybiades
55
BLOG

Niesiołowski - niemal ocalił prezydenta RP

Eurybiades Eurybiades Polityka Obserwuj notkę 3

"A za to, że doszło do katastrofy, w tym sensie odpowiada Lech Kaczyński, że mógł tam nie lecieć, do czego zresztą publicznie go wzywałem."

 

"Myślę, że po wyjęciu z wraku samolotu ciało prezydenta Kaczyńskiego jakiś czas musiało leżeć tak, jak leżało. (...)

Niby gdzie miały spoczywać te zwłoki? Powiedzmy sobie otwarcie: przecież to warunki katastrofy, niezwykle dramatyczne. Jak jest katastrofa kolejowa, to ciała leżą na nasypie, jak jest katastrofa drogowa, to układa się je na asfalcie. Dopiero po jakimś czasie przywożona jest trumna."

 

Troszkę inaczej wyobrażam sobie szacunek dla tragicznie zmarłej głowy Państwa. Głowy RP. Zwierzchnika sił zbrojnych. Którego na urząd wybrało parę milionów Polaków.

To nie działo się Panie pośle godzinę czy dwie po katastrofie. To działo się 12 godzin po katastrofie. Przez 12 godzin można zorganizować namiot, elegancki stół, trumnę - jednym słowem cokolwiek co oddałoby szacunek dla URZĘDU.

Ale Pan przecież tego nie rozumie...

 

Wywiad znajdziecie tutaj:

http://www.polskatimes.pl/euro2008/wywiady/282357,niesiolowski-zarzuty-pis-to-sa-podle-klamstwa,id,t.html

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka