
" "z całą mocą potępiają przemoc na ulicach Mińska po wyborach prezydenckich na Białorusi, a zwłaszcza masowe pobicia i zatrzymania czołowych opozycjonistów, wśród nich kandydatów na prezydenta."
'
'
Pewien Pan. Zacny, swietej pamięci Pan. Co toto "poleciał gdzies samolotem i sprawa się rozwiązała" pewnie by nie czekał. Nie mówił. Pojechałby. COŚ by zrobił.
Ale mężem stanu - trzeba się urodzić. Trzeba tym żyć. Trzeba mieć wiarę. I siłę.
Alternatywnie widzi się tylko to i mówi się banialuki:

A jak powiedział nasz Prezydent = "na wschodzie bez zmian". Cóż za głębia. Prawda?
Inne tematy w dziale Polityka