10.01.2011 - prowokacja pod domem śp. pary Prezydenckiej - CZĘŚĆ druga, dzień po
O zdarzeniach jakie miały miejsce 10.01.2011 w Sopocie pisałem tutaj:
lubczasopismo.salon24.pl/pilot/post/266901,10-01-2011-prowokacja-pod-domem-sp-pary-prezydenckiej
Co pominąłem? Nie wiedziałem, że "prowokatorzy" przejęcie śmiertelnie spokojem mieszkańców Sopotu mieszkających na ruchliwej ulicy Armii Krajowej - obiecali przyjechać 11.01.2011 aby "posprzątać" znicze, kwiaty, zdjęcia.
Przyjechali. Przebrani w kombinezony, w asyście kamer telewizyjnych i zgadnijcie kogo: POLICJI. Dobre!
I co? I nic - nie było tam nikogo poza nimi i moim nieocenionym obserwatorem :-) który słuchał co przywódca ekipy ma do powiedzenia przed kamerą.
Przepraszam - cytat nie będzie dokładny - sens jednak oddaje. Otóż 27letni, jak się określił, socjolog - powiedział co następuje:
a) zastrzegł na wstępie, że nie jest w PO;
b) wyraził ubolewanie z powodu zaśmiecania ulicy;
c) opisał jak zastraszeni czują się mieszkańcy kamienicy pod którą składane są kwiaty (co za troska! prawdziwy społecznik po socjologii prawda?)
d) powiedział, że kwiaty i znicze idą na śmietnik a zdjęcia i symbole narodowe tam gdzie ich miejsce - do KOSCIOŁA!.
Zanim opiszę najlepszą część wypowiedzi tego młodego, wykształconego mieszkańca wielkiego miasta Gdańska muszę coś skomentować. Niechcący temu jakże błyskotliwemu młodemu człowiekowi wymsknęło się coś genialnego: symbole narodowe należy umieścić tam gdzie ich miejsce - w kościele.
Pozostawiam bez komentarza - ale ciekawe jak by ten osobnik odpowiedział na pytanie - jak oceniasz rolę kościoła w kultywowaniu tradycji narodowej w Polsce? Sami sobie odpowiedźcie :-)
No i przyszła pora na najlepszą część - znowu przepraszam, że nie jest to dosłowny cytat ale mój informator nie zapisał wszystkiego:
"Kościół zatoczył wielkie koło - ludzie kiedyś modlili się do kamieni i drzew, a teraz modlą się do pustego mieszkania i to jest tragiczne"
Errata: dostałem telefon, ten Pan powiedział jeszcze:
"Największym zagrożeniem dla Polski są dzisiaj fanatycy, Ci ludzie którzy to przychodzą to tacy nasi talibowie"
Mój kolega z Rosji skomentował to: pusto to on ma w głowie. Ale on jest ateistą.
Drogi socjologu za trzy grosze: ja się tam nie modlę do pustego mieszkania. Modlę się do Boga w którego wierzę. Ale wiem, że tego nie zrozumiesz. A więc do zobaczenia 10.02, 10.03, 10.04 i potem.
Aha i pamiętaj: nie uda Ci się co miesiąc ściągać tam kamer - ZNUDZĄ się TOBĄ. Ciekawe kto będzie tam dłużej przychodził robić to w co wierzy - taki wykształciuch jak Pan czy ja :-)
Inne tematy w dziale Polityka