folt37 folt37
1173
BLOG

Nieuzasadniona arogancja polskich władz

folt37 folt37 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 52

Media donoszą:

• Prezydent Duda nie odpowie na list Discovery w „sprawie lex TVN”,

• Marszałek Sejmu nie poda nazwisk 5 prawników opiniujących jej decyzję o powtórzenie niekorzystnego dla władzy glosowania sejmu,

• Jarosław Kaczyński z otoczeniem demonstracyjnie opuszcza salę sejmową gdy w debacie zabiera głos opozycja,

• Zbigniew Ziobro- min. sprawiedliwości i prokurator generalny /mgr prawa/, peroruje publicznie, że nie uznaje orzeczeń TSUE.

I tak dalej, i tym podobnie.

Trzeba przypomnieć, że ci państwo to najważniejsi działacze PiS usadowieni wolą wyborców na najwyższych stanowiskach państwowych mogą i powinni  działać tylko w ramach obowiązującego prawa i ładu ustrojowego Polski w imieniu narodu /suwerena/, który im władzę powierzył.

Oni tymczasem zachowują się nie jak służby państwa prawu podporządkowane, tylko jak „udzielni książęta” państwa mocarstwowego.

To ludzie jednej partii , partii o archaicznej ideologii z czasów dawno minionych opartej na politycznym module religijno – narodowym sprzężonym z religią katolicka uznających państwo wyznaniowe za ideał państwowości.

Taka anachroniczność polityki polega na tym, że światowe normy koegzystencji tych rasowych, narodowych i religijnych różnorodności dawno odrzuciły ten PiS-owski model państwa na rzecz przeważającego w naszej cywilizacji Zachodu modelu demokracji pluralistycznej bezwarunkowo zrównującej prawa wszystkich  odmienności jako normę ustrojową wspólnot narodowych Zachodu, w tym Unii Europejskiej, w które jesteśmy zrzeszeni dobrowolnie i traktatowo .

W tejże Unii ustanowiono wiele elementów prawa wspólnotowego w tym sądownictwo /Trybunały Sprawiedliwości i Praw Człowieka/ bezwzględnie obowiązujące we wszystkich państwach UE.

Nagle w tymże obowiązującym porządku prawnym polski minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro beztrosko oznajmia, że on, nie uznaje prawomocnych orzeczeń instytucji sądowych UE, bo to narusza polską suwerenność. To zadziwiająco lekkomyślne stanowisko zważywszy, że Polska jako kraj zrzeszony w Unii, ratyfikujący Traktat zrzeszający /i pozostałe/ dobrowolnie  zrzeka się częściowo tej suwerenności na rzecz Wspólnoty. To dowód dużej arogancji ministra.

Również polski prezydent, Andrzej Duda odmawiając odpowiedzi właścicielowi TVN24 odpowiedzi na jego list, w którym podnosi on  problem polskiego ustawodawstwa w projektowanej ustawie jego dotyczącej, jest dowodem nieuzasadnionej pychy polskiego prezydenta, bo bezprawnie odmawia prawnej zainteresowanej stronie procedowanej ustawy żądanych wyjaśnień. A przecież prezydent – jako głowa państwa – pełni tę funkcję służebnie wobec narodu. Wyjaśniając Amerykanom swoje w sprawie stanowisko kieruje je też do obywateli polskich, żeby wiedzieli co o tym myśli prezydent. To pan prezydent jest „sługą” narodu /suwerena/, a nie odwrotnie.

Jarosław Kaczyński opuszczając demonstracyjnie salę sejmową podczas ważnej debaty prawnej i ustrojowej państwa lekceważąc połowę sejmowych parlamentarzystów /opozycja/ obraża wyborców głosujących na posłów przez pana Kaczyńskiego lekceważonych. Skąd ta arogancja?

Podobne lekceważeniem wyborców posłów opozycyjnych wykazała się pani marszałek sejmu, powołująca się na opinię prawników w sprawie powtórki przegranego przez obóz rządzący głosowania, bo to nie jest jej sprawa /ona też jest „sługą narodu” /suwerena/, który połową wyborczego elektoratu  dał mandat poselski opozycji i żąda dla niej szacunku. Szacunek dla posłów opozycji to należny szacunek dla ich wyborców. Arogancja p. Marszałek obraża zatem połowę narodu polskiego.

Czymże jest lepszy wicemarszałek Terlecki /PiS/ od wicemarszałek Kidawy Błońskiej /PO/ i dalej, czymże jest lepszy mój kuzyn głosujący na Terleckiego ode mnie głosującego na Kidawę Błońską?

Poza sprzeczkami politycznymi nic nas z kuzynek nie dzieli. Reprezentujemy ten sam patriotyzm, który wręcz umacniamy rodzinnymi debatami spierając się o walory i wady obozów: tego u władzy i tego w opozycji.

Dlaczego więc dygnitarze obozu władzy nie tratują nas równo? Przecież niebawem mogą stać się opozycją, co jest w demokracji normalne i co wtedy? Chyba nie spodziewają się rewanżu? A może sądząc po sobie boją się tego?

Tak czy siak demonstrowana arogancja władzy jest zupełnie nie na miejscu, bo obraża ludzi tego samego narodu tylko z powodu różnicy zapatrywań i politycznych poglądów, które przecież są „solą demokracji”!

A więc precz z arogancją(*)!

(*)Arogancja to – zgodnie z definicją słownikową – zuchwała pewność siebie, połączona z lekceważeniem innych. Człowiek arogancki będzie więc w każdej sytuacji traktował swoje otoczenie z wyższością, pogardzał cudzymi opiniami, dyskredytował osiągnięcia znajomych czy kolegów z pracy.


folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka