folt37 folt37
993
BLOG

Czy Polska oddala się od cywilizacji Zachodu?

folt37 folt37 UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 91

Polacy uwielbiają kwalifikować się jako naród środkowoeuropejski ale o kulturze zachodnioeuropejskiej.

Mamy na myśli przede wszystkim kulturę codziennego bytowania współobywatelskiego, relacji między ludzkich, towarzyskiego savoir-vivre, literaturę, sztukę, technologię i technikę.

Nigdy nie utożsamialiśmy się z kulturą Wschodu rozumianą jako radziecką, czyli nasiąkniętą komunistyczną ideologią wpajaną indoktrynersko ludowi przez propagandystów partyjnych, jako „postępową”, wolną od wpływu religii, klas drobnomieszczańskiej i posiadaczy wszelkiego rodzaju dóbr.

Półwiecze komunizmu w Polsce nie odwiodło Polaków od religii katolickiej, własności prywatnej (zachowanej w rolnictwie, rzemiośle) i kultury stosunków społecznych demonstrowanych w odrębności języka polskiego zwrotami „pan”, „pani” oraz całowanie kobiet w rękę.

Dużo trudniej jednak przychodzi nam przyswajanie zachodniego, demokratycznego obyczaju politycznego stosowanego w debacie publicznej ucierającej emocje powodowane irytacją niechęci do odmienności, które nas nieuzasadnienie  drażnią samym faktem ich istnienia.

Wtedy daje o sobie znać nasz  „sarmacki” temperament nacechowany zapalczywością postaw często graniczących z agresją słowną wobec interlokutorów debaty oddalając tym nastrój do kompromisów, ów ważny czynnik zachodniej kultury politycznej.

Kiedy powstała Unia Europejska, to w dużej mierze oparto jej funkcjonowanie  na wspólnotowych podobieństwach cywilizacyjno kulturowych państw członkowskich Europy Zachodniej.

Traktat założycielski UE określa ogólne, wspólne zasady i wolności prawa wyprowadzone z porządków konstytucyjnych państw członkowskich oraz z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 1950 roku, np: pewność prawa, zasada państwa prawego, zasada pluralizmu politycznego, prawo do życia, zakaz tortur, zakaz karania bez ustawy, poszanowanie życia prywatnego i rodzinnego, wolność myśli, sumienia i wyznaniawolność słowa, wolność zrzeszania się i stowarzyszania, prawo do zawarcia związku małżeńskiego, zakaz ponownego karania i sądzenia, zakaz pozbawiania wolności za długi itp.

https://europa.eu/european-union/law/treaties_pl

Warunkiem rozszerzenie Unii Europejskiej o państwa Europy środkowo-wschodniej (głównie byłych satelitów ZSRR), było bezwarunkowe akceptowanie przez nie owych wspólnotowych zasad ustrojowych traktatu założycielskiego.

Nie było to łatwe. Pamiętamy wątpliwości i wahania Polski powodowane długim odwlekaniem podpisania Traktatu Lizbońskiego przez polskiego prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego. Podpis jednak został złożony i Traktat obowiązuje.

Do czasu zdobycia władzy przez PiS respektowanie unijnych reguł traktatowych nie stanowiło w Polsce problemu. PiS natychmiast po przejęciu władzy przystąpił do własnej, odmiennej interpretacji pojęć traktatowych próbami oddzielenia ustrojowej kwestii polityki wewnętrznej państwa od wspólnotowych stosunków gospodarczych i wolnego handlu.

Premier polskiego rządu przy każdej okazji akcentuje rozdzielne traktowanie przez rząd wspólnotowych zagadnień gospodarczych od polityki wewnętrznej, głownie dotyczącej rewizji ustrojowych w Polsce uznawanych jako niepodważalną suwerenność państwa bez prawa ingerencji w ten obszar władz UE.

W świetle zobowiązań Traktatowych rząd polski stoi na pozycji przegranej, bo przepisy traktatowe są jasne, proste i czytelne. Państwu członkowskiemu nie wolno odstępować od traktatowych zasad ustrojowych Wspólnoty jak: pewność prawa, zasada państwa prawego, zasada pluralizmu politycznego, prawo do życia, zakaz tortur, zakaz karania bez ustawy, poszanowanie życia prywatnego i rodzinnego, wolność myśli, sumienia i wyznaniawolność słowa, wolność zrzeszania się i stowarzyszania, prawo do zawarcia związku małżeńskiego, zakaz ponownego karania i sądzenia, zakaz pozbawiania wolności za długi itp.

Decyzjami polskich władz (Sejmu, rządu i Prezydenta) w sprawach Trybunału Konstytucyjnego i projektów zmian ustroju sądów, a także ignorowanie postanowień Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Puszczy Białowieskiej,  państwo nasze ewidentnie narusza zasady państwa prawnego i pewności prawa. Weszło więc w konflikt z prawem unijnym, co uprawnia Komisję Europejską do napomnienia takiego państwa z wnioskiem o przywrócenie ładu  państwa prawnego. Brak reakcji upominanego i jego arogancja w  polemice z komisjami Europejską i Wenecką dowodzi o uporze Polski stania przy swoim stanowisku, co musi skutkować postępowaniem dyscyplinarnym i nałożeniem na Polskę sankcji karnych.

Taki właśnie proces sprawdzająco-dyscyplinujący w sprawie Polski toczy się w UE  gdzie przy dużej większości państw członkowskich podjęto decyzję o kontynuowaniu przedsięwzięcia dyscyplinującego Polskę sięganiem po pozbawienie nas prawa głosu w Radzie UE:

„Opcja uruchomienia artykułu 7 Umowy (o UE) jest dyskutowania, dla nikogo nie może być zaskoczeniem, że w świetle ostatnich wydarzeń jesteśmy bardzo blisko wszczęcia (procedury) na podstawie artykułu 7” — powiedział Timmermans dziennikarzom”.

https://pl.sputniknews.com/polska/201707195913804-sputnik-polska-komisja-europejska/

[Uwaga: Procedura zawieszenia państwa członkowskiego w jego prawach została wprowadzona na mocy Traktatu Amsterdamskiego, który wszedł w życie w 1999 r. Proces ten został określony w dodanym artykule F do tytułu I Traktatu. Obecnie procedura zawieszenia członka UE może zostać dokonana na postawie art. 7. TUE]

http://uniaeuropejska.org/zawieszenie-panstwa-czlonkowskiego-ue-w-jego-prawach-procedura/

Gdyby tę procedurę skutecznie  zastosowano, to Polska stała by się z członka czynnego Unii członkiem biernym, obecnym na forach Unijnych jedynie jako niemy obserwator (bez prawa głosu),  a więc z głównego dotychczas aktora unijnego stalibyśmy się jedynie niemym statystą.  

Sytuacja  państwa członka UE w roli „statysty” posiada status podobny do pasażera oczekującego na środek lokomocji, którym musi odjechać z miejsca pobytu. Tym środkiem lokomocji jest bardzo prawdopodobny nowy przepis unijny o wydaleniu ze Wspólnoty  niezdyscyplinowanego członka odmawiającego respektowania praw wspólnotowych.

Tak czy inaczej Polska wartko stacza się z głównej areny unijnej, a to jest prosta droga wypadnięci z głównego nurtu cywilizacji Zachodu i i cofnięcie się do obszary cywilizacyjnego opuszczonego przez nas 27 lat temu.

Znając nasze narodowe przywiązanie do kultury (i cywilizacji) Zachodu ten destrukcyjny obecnie manewr ustrojowy PiS nie zostanie przez naród zaakceptowany nie później niż przy wyborach w 2019 r.

To jest pewne!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka