Dla jednych tak, dla innych nie. Ci pierwsi podnoszą problem odradzających się ruchów politycznych kwestionujących wolności konstytucyjne i dążący do rewizji ustawy zasadniczej na rzecz zniesienia pluralizmu światopoglądowego w kierunku zbliżonym do państwa wyznaniowego. Ci drudzy zaś uważają Polskę za kraj nowoczesny wskazując właśnie na konstytucyjne gwarancje wolności obywatelskich od religijnych po polityczne z rozdziałem kościoła od państwa w pełnym społeczno obywatelskim pluralizmie światopoglądowym.
W ponad 20-to letnim czasie od uchwalenia Konstytucji RP (2 kwietnia 1997 r.) naród polski uczył się konstytucyjnego pluralizmu demokratycznego godząc powszechny katolicyzm ludowy w praktyce wiernych z laickością państwa w praktyce sprawowani władzy. Ten kierunek był kontynuowany przez rządy III RP od 1089 r. do roku 2015.
Nie jest tajemnicą, że radykalne środowiska narodowo-katolickie z dużą częścią polskiego kleru nie akceptują owego porządku konstytucyjnego dążąc do przejęcia władzy i zbudowania państwa na fundamencie nowej konstytucji opartej na ideologii katolickiego państwa jednonarodowego.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1522057,1,kosciol-ludowy-abp-michalika.read
"Ruch polityczny prezentowany przez braci Jarosława i Lecha Kaczyńskich. /Porozumienia Centrum, Prawo i Sprawiedliwość/ już od roku 1989 kontestował ustrój III RP (konstytucyjnie umocowany od 1997 r.) dążąc oficjalnie do innego, nowego ładu konstytucyjnego tak zakreślonego w projekcie konstytucji PiS z 2005 r.:
Potrzeba uchwalenia nowej konstytucji wynika dziś z konieczności przełamania wielkiego kryzysu zaufania, kryzysu, który ma różne wymiary, ale jego cechą najbardziej widoczną wydaje się wielkie zamieszanie, całkowita niejasności, co do reguł, jakie określają funkcjonowanie naszego życia społecznego i publicznego.
Dlatego Polska potrzebuje dzisiaj: 1. jasnej idei państwa narodowego odwołującej się do tradycji niepodległościowej i demokratycznej odrzucającej zniewolenie i komunizm; 2. jasnej koncepcji celów państwa, które ma służyć obywatelom i narodowi jako zbiorowości; 3. jasnej koncepcji prawa, którego treść musi być zawsze rozumiana w sposób odpowiadający wskazanym wyżej celom państwa; 4. jasnego określenia miejsca poszczególnych władz, a szczególnie władzy wykonawczej, spójnej silnej i opartej na zasadzie wyraźnie sprecyzowanych uprawnień i odpowiedzialności; 5. jasnej koncepcji sądownictwa jako trzeciej władzy mieszczącej się jednak wyraźnie w ramach państwa i służącej obywatelom; 6. jasnego porządku administracyjnego opartego na zasadzie klarownego podziału kompetencji i oszczędnego gospodarowania groszem publicznym; 7. jasnej koncepcji kontroli państwowej, która obejmuje wszystkie dziedziny życia publicznego nie pozostawiając sfer niczyich.
Uzasdnienie.
Przedstawiany przez PiS projekt konstytucji odpowiada na te potrzeby. Buduje zarówno mocną podstawę państwa w sferze wartości, jak i tworzy w oparciu o doświadczenia 15-lecia zrąb zasad politycznych i struktur organizacyjnych Rzeczypospolitej. Wyeliminowane w nim zostały oczywiste wady konstytucji z 1997 roku i jej niespójność w sferze aksjologicznej, bałaganiarski system władz prowadzący do bezradności, zarówno wobec wyzwań społecznych, jak i potrzeb poszczególnych obywateli, a często także wobec własnego aparatu. Jeśli chcieć najkrócej określić funkcje nowej ustawy zasadniczej, to trzeba powiedzieć – „chodzi o przywrócenie państwa Narodowi”.
Jarosław Kaczyński Prezes Prawa i Sprawiedliwości
https://oko.press/images/2017/10/PiS-projekt-konstytucji-2005.pdf
Zaś współczesne - z akcentem pluralizmu światopoglądowego - brzmienie Preambuły konstytucji z 1997r. tak brzmiącej:
„W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny, odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie, my, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego – Polski,
zastąpiono preambułą religijną o treści:
W imię Boga Wszechmogącego!
My, Naród Polski, składając Bożej Opatrzności dziękczynienie za dar odzyskanej niepodległości, wdzięczni poprzednim pokoleniom za ich wytrwałą pracę, poświęcenie i ofiary dla Polski,
Konfrontując obecną praktykę reformowania Polski przez PiS z projektem konstytucji Jarosława Kaczyńskiego wyraźnie widać dostosowanie struktur władczych państwa polskiego do poglądów lidera PiS zapisanych przez niego w uzasadnieniu projektu konstytucji z 2005 r., czyli:
*jasnej idei państwa narodowego, * jasnego określenia miejsca poszczególnych władz, a szczególnie władzy wykonawczej, spójnej silnej i opartej na zasadzie wyraźnie sprecyzowanych uprawnień i odpowiedzialności, * jasnej koncepcji prawa, którego treść musi być zawsze rozumiana w sposób odpowiadający wskazanym wyżej celom państwa, * jasnej koncepcji sądownictwa jako trzeciej władzy mieszczącej się jednak wyraźnie w ramach państwa i służącej obywatelom,
W uzasadnieniu tych tez p. Kaczyński bez najmniejszego skrępowania pisze:
Wyeliminowane w nim (projekcie konstytucji) zostały oczywiste wady konstytucji z 1997 roku i jej niespójność w sferze aksjologicznej. Czyli państwo z cechami państwa wyznaniowego.
Konsekwencja p. Kaczyńskiego mogła by być podziwiana, gdyby nie realizował ją wbrew obowiązującej obecnie konstytucji i w oparciu tylko o swój projekt z 2005 r.
Tak więc polityczna teza PiS odstępstwa od demokratycznego ładu liberalno-pluralistycznego i powrotu Polski do państwa narodowo-katolickiego rządzonego w dualizmie z klerem KK jest negacją międzynarodowych zobowiązań Polski do zachowania ustroju demokracji liberalnej traktatowo potwierdzonych w dokumentach akcesyjnych warunkujących przyjęcie Polski do UE.
I to jest niezbity dowód, że Polska pod obecną władzą PiS jest państwem zacofanym.
Czyli na tle współczesności stajemy się państwem europejskiego ciemnogrodu!