Przyjrzyjmy się faktom:
1. do premier Szydło przychodzi Solidarność oświatowa, negocjuje tzw. podwyżki: 3X5% (ok 300 zł netto w transzach po 100 zł ), w zamian nauczyciele tracą część dodatków i wydłuża im się awans (dlatego piszę tzw. de facto jest to raczej przesunięcie środków, skoro jak mówi Proksa na samym wydłużeniu awansu rząd zarobił ok 11 mld -w jakimś czasie)
2. Solidarność dąży też do związania pensji ze średnią (stary postulat jeszcze z 1993), uzyskuje zgodę
3. Spada siła nabywcza pensji budżetówki, rosną płace w komercji, Solidarność negocjuje z Morawieckim pakt, podpisany w sierpniu 2018: kilkuprocentowy wzrost pensji całej budżetówki
4. Zalewska - szefowa MEN zrywa obietnicę związania zarobków nauczycieli ze średnią, zrywa też wszelkie rozmowy
5. Strajki mundurowych: PiS ugina się, daje całej mundurówce podwyżki rzędu 30% + przywileje emerytalne. Jednocześnie zrywa pakt o podwyżkach dla budżetówki zawarty s Solidarnością.
6. Belferska grypa, ZNP i Solidarność rozpoczynają rozmowy z Zalewską, postulaty: podobne podwyżki jak dla mundurowych - rząd: nie oddamy ani guzika, możemy o 4-m-ce przyspieszyć wypłatę 3 raty podwyżki
Negocjacje z Kaczyńskim i Morawieckim rozpoczyna też Solidarność (chodzi o całą budżetówkę)
7. Piątka Kaczyńskiego - 40 mld na cele społeczne
8. Koniec negocjacji z Solidarnością - związek zapowiada protest ogólnopolski
9. Referendum w szkołach - olbrzymie poparcie dla strajku
10. Rząd wznawia negocjacje, teraz już na poważnie oferując;
a. dodatkową stówkę netto od września (w sumie podwyżki o 20% - 400 zł)
b. wycofanie się z wydłużenia awansu, zabrania części dodatków i głupiego rozporządzenia Zalewskiej o ocenie pracy
c. nadanie kształtu prawnego dotychczasowej polityce rządu: blokady wejścia do zawodu dla młodych i podziałowi zwalniających się godzin między dotychczas zatrudnionych w ramach tego samego budżetu (mediana wieku nauczycieli to 50 l. i co roku i tak kilkadziesiąt tys. nauczycieli odchodzi z zawodu, dziś w szkołach pracuje 200 tys. nauczycieli bez etatu - prawdopodobnie są to właśnie emeryci)
11. Dziś wieczorem kolejny ruch rządu.
Jak to wygląda ogólnie? IMO jest rok wyborczy i rząd zbierał wszelkie zaskórniaki na nowe obietnice społeczne, by po raz kolejny wygrać. Ale dostał pięścią od mundurówki i wolał zapłacić haracz. Aby podratować swój wizerunek w twardym elektoracie postanowił więc rozpętać wojnę z postkomunistycznym ZNP licząc na zwycięstwo (nauczyciele to jedna z najsłabszych grup zawodowych) i utwardzenie elektoratu. Nie docenił jednak skali niezadowolenia, w związku z tym spełnił postulaty Solidarności nauczycielskiej a z ZNP nadal prowadzi wojnę. Z kolei góra ZNP jest przede wszystkim zainteresowana realizacją postulatów politycznych opozycji (dzisiejszej KE) ale musi też brać pod uwagę i interesy nauczycieli to oni decydują o pozycji p. Broniarza i spółki w KE i ogólnie w Salonie.
A co ze zwykłymi nauczycielami? Jeśli nie dostaną podwyżek teraz to raczej nigdy ich nie dostaną, zwłaszcza w przypadku porażki strajku. Nie da ich ani Schetyna ani Kaczyński bo nikt w PL nie daje podwyżek słabym.
Co z uczniami? Części z nich szykują się dodatkowe ferie. Ilu z nich wpadnie z tego powodu w traumę? Zobaczymy
Co z rodzicami? Część słuchająca TVP może rzeczywiście wpadać w traumę, ale prawda jest taka że lepiej jest dla państwa dzieci (podstawówka) by egzaminy odbyły się w czerwcu bo jeśli rzeczywiście MEN spiął 3 lata nauki w 2 to każdy miesiąc więcej oznacza że dziecko będzie lepiej przygotowane do egzaminu.
A co zrobi rząd? Chyba zadecydują sondaże. Jeśli ludzie winnym uznają rząd to pójdzie na ustępstwa, jeśli nie to nie pójdzie.
UPD
Właśnie skończyłem oglądać niedawno program p. Klarenbacha w TVP: wszyscy zaproszeni goście cośtam wiedzieli o oświacie żaden nie znał szczegółów. To samo wczoraj w programie Forum gdzie partie przysyłają swoich przedstawicieli. I tak to wygląda: wszystkie partie traktują sprawy oświaty jak PR nie jako debatę publiczną - taką, która służy by wyciągnąć wnioski. A najzabawniejszy był pan Klarenbach, który od kilku dni nie może dowiedzieć się jakie zarobki są w oświacie mimo, że pracuje przecież na niego tabun riserczerów, a przynajmniej powinien.
Komentarze