gallifrey gallifrey
141
BLOG

Spadek wysokości pensji jest zjawiskiem pozytywnym.

gallifrey gallifrey Gospodarka Obserwuj notkę 5

Podobnie jak wzrost cen. Oznacza to, że gospodarka po prostu prawidłowo reaguje na aktualny stan prawny i polityczny i należałoby się martwić, gdyby było inaczej. Polacy od dawna zarabiali za dużo a premier Morawiecki słusznie zauważył, że na trzymają na kontach za dużo oszczędności, które mogłyby pracować na rządowe programy, gdyby tylko skłonić obywateli do wprowadzenia ich na rynek, gdzie mogłyby być stosownie opodatkowane.

Niestety jesteśmy  w lewackiej UE, więc ustawowa rekwizycja oszczędności z kont nie wchodziła w grę. Niektórzy Polacy przypominają ciągle mentalnością ukraińskich chłopów z początków XX wieku – dookoła szalał głód, a oni chowali worki ze zbożem i nie chcieli ich wydać władzy, która chciała je sprawiedliwie dystrybuować. Wtedy problem udawało się rozwiązać siłowo, teraz niestety panuje demoliberalizm i nie da się za to postawić przed sądem.

Pozostała więc metoda bardzo łatwa, chociaż obciążona niezasłużoną złą sławą – indukowana inflacja. Większość ludzi nie wiedzieć czemu wciąż reaguje alergicznie na to słowo.

Wysoka inflacja skłoniła w końcu zamożniejszych Polaków do ruszenia „swoich” pieniędzy (że nie są ich wykazał już inny kolega na tym portalu) i ruszenia na zakupy. To zaś daje rządowi możliwości stosownego ich opodatkowania, dzięki czemu podział zasobów obywateli staje się bardziej sprawiedliwy, a państwo ma pieniądze na utrzymywanie kluczowej infrastruktury, takiej np. jak telewizja publiczna czy SOP. Zwiększone zakupy podnoszą ceny, co z kolei przyczynia się do presji na wynagrodzenia, dzięki czemu rząd może bez problemu co roku podnosić ustawowe minima wynagrodzeń i świadczenia społeczne.

Dlatego inflacja i tzw. „drożyzna” są zjawiskiem pozytywnym. Wywołanie spadku zarobków i wzrost cen były założeniem Polskiego Ładu i jak widać udało się rządowi błyskawicznie wywołać zamierzony efekt. Miejmy nadzieję, że uda się PiS przekonać Polaków, że działa dla ich dobra, a ze słowa „inflacja” zniknie  niezasłużona zła sława. Może nastąpić teraz parę lat przejściowego spadku poziomu życia i wyhamowania gospodarki, ale na pewno za parę lat kraje strefy euro będą patrzeć na nas z zazdrością, a jeśli uda się im wybrać rozsądnych ludzi w rodzaju naszego Kaczyńskiego czy Orbana na pewno podążą naszym śladem.

gallifrey
O mnie gallifrey

gallifrey

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka