Woda została skażona bakteriami e.coli. Straty liczone są w milionach złotych, do Motławy od wtorku trafiło prawie dwieście milionów litrów ścieków. Władze miejscowości nadmorskich położonych przy Zatoce Gdańskiej rozważają złożenie pozwów sądowych.
Pomorski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny spotkał się z ministrem zdrowia. W wodzie w Gdańsku stwierdzono bakterie e.coli, które są bardzo niebezpieczne dla zdrowia i życia ludzi. Ścieki wciąż w mniejszej ilości trafiają do Motławy. Do tej pory do wody trafiło prawie dwieście milionów litrów ścieków z Gdańska i Sopotu. Dlaczego aż z Sopotu? - czy ktoś potrafi odpowiedzieć na to pytanie?
Jedno co wiem, że po drodze z Sopot na Ołowiankę, czyli na działkach przy al. Hallera jeszcze do niedawna funkcjonowała osadowa oczyszczalnia ścieków zbudowana jeszcze "za Niemca" na początku lat 30 ubiegłego wieku. Jednak kilka lat temu obecne władze miasta uznały, że jest ona niepotrzebna i oczyszczalnię zlikwidowały, aby w ten prosty, czy raczej prostacki sposób, odzyskać tereny pod deweloperkę. W pierwszej kolejności przeniesiono tam oficjalnie klub Gedania, w tempie ekspresowym nawożąc tam ziemię i wznosząc sportową halę pod namiotem, którą uroczyście otworzył sam prezydent Paweł Adamowicz. Co w efekcie pozwoliło deweloperom na przygotowanie planów zabudowy boiska i okolic historycznego klubu KKS Gedania przy ul. Tadeusza Kościuszki 49 polskiej Polonii w Wolnym Mieście Gdańsku – pięć lat temu o tym tutaj na s24 pisałem i to trzykrotnie.
Ostatnio, po zmianie władzy w Polsce Pomorski Konserwator Zabytków wszczął procedurę wpisania historycznego terenu klubu Gedania do rejestru zabytków, który w tzw. międzyczasie po różnych perypetiach został zdewastowany, budynki podpalone itp., nabył jakiś warszawski deweloper za 16 mln złotych i już zdążył przedstawić plan jego zagospodarowania – mieszkaniówka plus boisko na pociechę. Co dalej z tego wyniknie, nie wiadomo.
Podobnie jak nie wiadomo kto odpowie za to, że po awarii przepompowni ścieków na Ołowiance woda nie spełnia wymogów sanitarnych. Gdzie jest Paweł Adamowicz? Gdzie są ekolodzy? Dlaczego nie ingeruje Komisja Europejska? - pytają w gdańskiej TVP.
http://gdansk.tvp.pl/37275715/katastrofa-ekologiczna-po-awarii-w-gdansku
https://www.salon24.pl/u/giz3/506336,cos-strasznego
https://www.salon24.pl/u/giz3/520918,powracajace-tematy-czyli-buractwo-nadal-rzadzi https://www.salon24.pl/u/giz3/523151,gedania-znow-plonie
