Józef Gąska: ur. w 1831 w Kraśniku. Z gospodarstwa w Kraśniku, przeszedł do oddz. Wagnera a następnie Lelewela. W bitwie pod Łęczną otrzymał 6 ciężkich ran. Ukrywał się w Królestwie, a w r. 1865 przeszedł do Galicji.
Źródło: „Pamiętnik powstania styczniowego w pięćdziesiątą rocznicę wypadków” Józef Białynia-Chołodecki (1852-1935).
Mój śp. dziadek, gdzieś w 2002 roku nad grobem swojego ojca, a syna powstańca, powiedział, że Piłsudski kazał (właściwie za Piłsudskiego) wybudować mu otoczony ozdobnym metalowym płotem grobowiec.
Niestety, niewiele z niego zostało, gdy pod koniec lat 70-tych dziadek z synem (a moim wujkiem) odwiedził zachodnią Ukrainę.
Zastanawia jednak fakt, jak w II Rzeczypospolitej za Piłsudskiego szlachetnie dbano o weteranów.
***
Chłopi i książęta, na jednych byli księgach... Takie wrażenie ma się przeglądając „Pamiętnik powstania styczniowego w pięćdziesiątą rocznicę wypadków” Józefa Białyni-Chołodeckiego.
Na stronie http://www.genealogia.okiem.pl/powstanies/index.php?inne_pole=NerÄ&str=3
Znalazłem taką informację:
Józef Gąska
Opis: Powstaniec, zm. 12.1906 Kraśnik. Walczył w oddziałach Wagnera i Lelewela, otrzymał 6 ciężkich ran pod Łączną.
Źródło: nad. GP, za: Kuryer Lwowski, 31.12.1906
Niestety, nie potrafiłem „w sieci” znaleźć „Kuryera Lwowskiego” z 1906 roku. Prapradziadek dożył 75 lat. Całkiem niezły wynik jak na tamte czasy, nieprawdaż?
***
W niedzielę 22 stycznia przypada 154 rocznica wybuchu Powstania Styczniowego. Zakończyło się klęską, egzekucjami żołnierzy, wywózkami na i rzeziami ludności cywilnej.
Udział polskich chłopów w tłumieniu powstania styczniowego (w którym uczestniczyła przede wszystkim szlachta), prawdopodobnie przyczynił się do zniesienia pańszczyzny, czyli uwłaszczenia chłopów przez cara Aleksandra II w Królestwie Polskim.
Osobną kwestią pozostaje fakt, na ile powstanie styczniowe zostało Polakom wywołane.

Inne tematy w dziale Kultura