Romuald Kałwa Romuald Kałwa
361
BLOG

11-miesięczny Szymek odłączony od aparatury. Czy lekarze to mordercy z „Botoksu” P. Vegi?

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Służba zdrowia Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Trudno uwierzyć w tą historię. „Super Express” dzisiaj napisał:

„Odłączyli od aparatury 11-miesięcznego Szymonka. "Nie dali mi się pożegnać z synem"

„We wtorek okazało się, że odłączyli go od aparatury podtrzymującej życie. - Miałam przyjść o 10. A o 9.30 mój synek już nie żył. Nie dali mi się z nim nawet pożegnać. Jak dotarłam do szpitala, to Szymonek był siny i martwy - mówi zrozpaczona kobieta”.

Wcześniej gazeta poinformowała:

„Synek pani Anety Baranowskiej leży na OIOM-ie w szpitalu dziecięcym w Warszawie przy ul. Niekłańskiej. Chłopiec dostał ataku po szczepionce na pneumokoki. Lekarze z tego szpitala nie dają chłopcu już żadnych szans ale mama chce spróbować terapii alternatywnej zaproponowanej przez kilku specjalistów z całego świata. Ale lekarze ze szpitala się na to nie godzą. Chłopiec słabnie z dnia na dzień”.

- Zaraz proszę Państwa, czy to dzieciątko zachorowało po szczepionce? Czy wcześniej było zdrowe? Czy zostało zabite, ponieważ „nieżywe, nie będzie stanowić „dowodu w sprawie”? Mam prawo zadawać takie pytania i proszę mnie nie straszyć sądem. Ręce mi się trzęsą, gdy to piszę. Dobrze wiemy, że niektóre szpitale w Polsce są de facto trupiarniami, gdzie za leczenie żąda się łapówek! Żądamy wyjaśnień!

Panie Ministrze Zbigniewie Ziobro, wierzę, że zajmie się Pan tą sprawą i ją wyjaśni.

Super Express wcześniej informował o dramacie:

"10 miesięczny Szymon w styczniu po szczepieniu dostał drgawek i zesztywniał. Po badaniach okazało się, że ma obrzęk mózgu, a jego stan jest krytyczny. Tomografia wykazała obrzęk mózgu. Lekarze chcieli odłączyć Szymonka od respiratora, ale matka nie wyraziła na to zgody".

"Znalazła specjalistów z Włoch oraz Stanów Zjednoczonych, którzy widzą szanse dla jej synka i są w stanie mu pomoc, ale szpital nie chce się zgodzić na leczenie i przeniesienie dziecka do hospicjum w Łodzi, w którym mama mogłaby wdrożyć m.in. homeopatię. Bo na OIOM-ie lekarze leczą chłopca już tylko paliatywnie. – Usłyszałam też od lekarzy, że nie będą wentylować zwłok- opowiada kobieta. – podają mu już nawet mniej mleka, bo twierdzą, że mu się ulewa- mówi zrozpaczona mama".

To wygląda na podłe działanie z premedytacją, by coś ukryć. Czy zbadano szczepionki? Czy są feralne, zepsute, wadliwe, szkodliwe? A może ruchy antyszczepionkowe mają rację?

Źródła cytatów: Super Express

https://www.se.pl/warszawa/szymonek-jest-w-stanie-krytycznym-szpital-nie-pozwala-mi-leczyc-syna-aa-v392-7c4t-98t9.html

https://www.se.pl/warszawa/odlaczyli-od-aparatury-11-miesiecznego-szymonka-nie-dali-mi-sie-pozegnac-z-synem-aa-Unqf-PiUa-pk9K.html


Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo