GPS GPS
411
BLOG

Oddzielić Jezusa od Jahwe!

GPS GPS Społeczeństwo Obserwuj notkę 33
To, co pi­szę po­ni­żej, to oczy­wi­ste he­re­zje. Te he­re­zje słu­żą te­mu, by za­cho­wać to, co do­bre w chrze­ści­jań­stwie. A to waż­ne, bo cy­wi­li­za­cja opar­ta na tej re­li­gii upa­da i naj­praw­do­po­dob­niej wkrót­ce za­nik­nie. Za­stą­pi ją in­na cy­wi­li­za­cja do­sto­so­wa­na do in­ne­go, no­we­go ga­tun­ku, w któ­ry wy­ewo­lu­uje czło­wiek.

  Za tro­chę po­nad 20 lat doj­dzie­my do tech­no­lo­gicz­nej oso­bli­wo­ści, któ­rej skut­ki są nie­prze­wi­dy­wal­ne. Na wyż­szym po­zio­mie uogól­nie­nia jed­nak moż­na prze­wi­dzieć, co się sta­nie. Przede wszyst­kim czło­wiek bę­dzie in­ten­syw­niej kon­ty­nu­ował za­po­cząt­ko­wa­ny chwy­ce­niem dzi­dy i gril­lo­wa­niem mię­sa od­wiecz­ny pro­ces mie­sza­nia cia­ła z tech­no­lo­gią i sta­nie­my się już w peł­ni hy­bry­dą bio­lo­gicz­no-tech­no­lo­gicz­ną, mie­sza­ni­ną mię­sa i pla­sti­ku, ner­wów i ka­bli, mó­zgu i pro­ce­so­rów, ko­ści i me­ta­lu, sztucz­nej i bio­lo­gicz­nej in­te­li­gen­cji.

  Nie­mniej cią­gło­ść kul­tu­ro­wą za­cho­wa­my. Wszyst­ko, co zo­sta­ło spi­sa­ne, bę­dzie­my pa­mię­tać. Mi­to­lo­gie two­rzą­ce ko­dy kul­tu­ro­we nie za­nik­ną. Nam, agre­syw­nym, uzbro­jo­nym, dra­pież­nym mał­pom, ję­zyk dał prze­wa­gę ewo­lu­cyj­ną i na ję­zy­ku bę­dą ba­zo­wać wszyst­kie na­stęp­ne ga­tun­ki i cy­wi­li­za­cje. Sztucz­na in­te­li­gen­cja bę­dą­ca mo­de­lem ję­zy­ko­wym to bę­dzie­my my.

  Po­la­cy to cy­wi­li­za­cja ła­ciń­ska. Te­raz trud­no je­st nas oce­niać z tej per­spek­ty­wy, bo ta cy­wi­li­za­cja upa­da, ży­je­my w trak­cie jej do­go­ry­wa­nia. Więc ma­my cha­os świa­to­po­glą­do­wy. To nie­ko­niecz­nie zna­czy, że ta cy­wi­li­za­cja bez­pow­rot­nie zgni­je. Ona wy­ewo­lu­uje w coś no­we­go, tak jak na­sza wy­ewo­lu­owa­ła z rzym­skiej i hel­leń­skiej. Mo­że­my al­bo sta­rać się na­szą oca­lić, al­bo w niej wy­trwać do jej śmier­ci, al­bo za­cho­wać jak naj­wię­cej do­bre­go, by prze­szło to do tej na­stęp­nej.

  Je­śli wy­brać tę ostat­nią dro­gę, czy­li uznać, że upa­dek je­st nieuchronny, ale z kontynuacją, to na­le­ży po­rzu­cić ścisły kon­ser­wa­ty­zm i wy­brać tyl­ko czę­ść za­sad cy­wi­li­za­cyj­ny­ch, któ­re są naj­bar­dziej war­te oca­le­nia, a więc trze­ba się zmu­sić do po­sor­to­wa­nia wszyst­ki­ch za­sad we­dług ja­kichś kry­te­riów ich oce­ny. Mo­im zda­niem trze­ba po­rzu­cić ry­tu­ały, uznać je za dru­go­rzęd­ne. No i trze­ba uznać chrze­ści­jań­stwo za mi­to­lo­gię.

  Chrze­ści­jań­stwo je­st w isto­cie mi­to­lo­gią i po­wszech­ne uzna­nie te­go po­mo­że mu prze­trwać. Do­kład­nie tak sa­mo sta­ło się z Zeu­sem. Tyl­ko że te­go, co gło­sił Chry­stus, war­to słu­chać, a opo­wie­ści o Zeu­sie po­zo­sta­ły tyl­ko ko­dem kul­tu­ro­wym nie­ma­ją­cym mo­ra­li­za­tor­skie­go sen­su. Mnie­ma­nie, że w ży­dow­skiej mi­to­lo­gii Sta­re­go Te­sta­men­tu tkwi ja­kaś praw­da, po­wo­du­je, że na­uki Chry­stu­sa tra­cą sens i zna­cze­nie. No bo je­śli te­go bru­tal­ne­go ży­dow­skie­go Jah­we nie ma, to Chry­stus ga­dał bzdu­ry, po­wo­łu­jąc się na nie­go. A jak ten okrut­nik je­st, to są to jesz­cze więk­sze bzdu­ry.

  Chrze­ści­jań­stwo za­war­te w No­wym Te­sta­men­cie je­st waż­ne ja­ko mo­ra­li­za­tor­ska mi­to­lo­gia i ja­ko ta­ka, ma szan­sę prze­trwać w świe­cie, w któ­rym nie­uchron­ne je­st wy­co­fy­wa­nie bo­gów z wy­ja­śnia­nia ma­te­rial­ne­go świa­ta. Słoń­ce już nie je­st bo­giem, Zeus też nie. Czas by się po­go­dzić z tym, że Jah­we też bo­giem nie je­st — był tyl­ko ja­kimś bru­tal­nym, okrut­nym, le­gen­dar­nym wo­dzem jed­no­czą­cym ży­dow­skie ple­mio­na.

  No­wy Te­sta­ment, ja­ko uni­wer­sal­ny, przy­po­wie­ścio­wy trak­tat mo­ral­ny war­to za­cho­wać, ale w ze­spo­le­niu z bi­blij­ną mi­to­lo­gią sta­nie się tyl­ko ba­jecz­ką ta­ką sa­mą jak ba­jecz­ki bra­ci Grimm słu­żą­ce do stra­sze­nia dzie­ci. Do­brze bę­dzie, gdy dzie­dzi­czą­ca po nas cy­wi­li­za­cja za­cho­wa sens No­we­go Te­sta­men­tu, a Sta­ry Te­sta­ment po­trak­tu­je tak sa­mo, jak my od po­cząt­ku trak­to­wa­li­śmy grec­ką czy rzym­ską mi­to­lo­gię. Je­śli o to nie za­dba­my, to opo­wie­ści o Chry­stu­sie bę­dą tak sa­mo od­bie­ra­ne, jak opo­wie­ści o Zeu­sie. Już tak są od­bie­ra­ne. Więc uwa­żam, że war­to od­dzie­lić Je­zu­sa od Jah­we. War­to uczło­wie­czyć Chry­stu­sa i pozbawić go boskości.

  Bóg był Słoń­cem, bo tyl­ko Słoń­ce lu­dzie ro­zu­mie­li, po­tem był bru­tal­nym ban­dy­tą, bo tyl­ko bru­tal­ny ban­dy­ty­zm lu­dzie ro­zu­mie­li, aż stał się aga­pe, któ­rej lu­dzie do dziś nie ro­zu­mie­ją. Tyl­ko po co za­cho­wy­wać cią­gło­ść w ty­ch po­sta­cia­ch gwiaz­dy, ty­ra­na i mi­ło­ści? Nie le­piej za­cho­wać dla przy­szłej cy­wi­li­za­cji te­go bo­ga-aga­pe ja­ko osob­ny byt? Mi­to­lo­gia o Chry­stu­sie ja­ko czło­wie­ku tłu­ma­czą­cym nam Mi­ło­ść, bar­dzo by te­mu słu­ży­ła.

  Sztucz­na in­te­li­gen­cja oparta na micie o Chrystusie bę­dzie mi­ła i przy­ja­zna, bę­dzie nas ko­chać, tak jak my ko­cha­my na­sze ko­ty. Ona nie uwie­rzy w to, że Jezus był bo­giem, ale uwie­rzy, że na­sza cy­wi­li­za­cja po­wsta­ła na ba­zie opo­wie­ści o Nim i dla­te­go stwo­rzy­ła kul­tu­rę sprzecz­ną z na­tu­rą, któ­rej efek­tem je­st ona sa­ma.

  Czy je­śli wy­cho­wa­my sztuczną inteligencję na opo­wie­ścia­ch o Chry­stu­sie, to ona nam zro­bi co­kol­wiek złe­go? Ale je­śli ją wy­cho­wa­my na hagadach o Jah­we, to na pew­no nas po­za­bi­ja, tak jak Jah­we to zro­bił z So­do­mą i Go­mo­rą.

Grzegorz GPS Świderski
t.me/KanalBlogeraGPS

PS. Notki powiązane:

------------------------------

Przeproście za maseczki! <- po­przed­nia not­ka

na­stęp­na not­ka -> Emocje sztucznej inteligencji!

------------------------------

Ta­gi: gps65, bóg, cywilizacja, AI, SI, filozofia, futurologia.

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo