Właśnie usłyszałem o tym w TVP Info.
Z powodu zbyt wysokiego stanu wody na Wiśle most pontonowy z tymczasowym rurociągiem transportującym ścieki komunalne z lewobrzeżnej części Warszawy trzeba będzie do piątku zdemontować. W związku z tym nastąpi konieczność ponownego zrzutu nieczystości bezpośrednio do Wisły...
Cóż... Nie jest to dobra wiadomość dla ludzi, którzy cenią sobie Polskę i chcieliby aby nasz kraj był pachnący a nie cuchnący. Nie jest to dobra wiadomość dla ludzi żyjących w dolnym odcinku doliny Królowej Polskich Rzek.
Królowej, którą urzędnicy zamienili w ściek.
Niestety nadal potwierdzają się też moje wcześniejsze przypuszczenia, że ten ciąg nieudolnych działań ma szansę przekształcić się w trwałą prowizorkę. Prowizorkę, która będzie przynosić wstyd tak władzom Warszawy jak i władzom naszego kraju.
Patrz poprzednie notki:
https://www.salon24.pl/u/hephalump/983972,sciekowa-prowizorka-moze-byc-trwala
https://www.salon24.pl/u/hephalump/1073396,ale-wiocha-w-tej-warszawie
Niestety... Zarówno warszawscy urzędnicy miejscy, jak i rządowi decydenci najwyraźniej utknęli w pułapce własnej niemocy.
Niestety... Rok, który minął można uznać w sprawie rozwiązania warszawskiego kryzysu ściekowego za całkowicie stracony.
Nikt go należycie nie przepracował. Nikt nie wyciągnął wniosków. Nikt nie przygotował realnego planu naprawczego.
Urzędnicy utknęli w powielaniu schematów.
A wyniki dotychczasowych starań coraz bardziej przypominają próbę zawracania Wisły kijem.
Ps
Niezawodna w mąceniu wody lub robieniu wody z mózgu Gazeta Wyborcza już zna "prawdopodobną" przyczynę tej kolejnej katastrofy.
Wg GW może być to celowe działanie rządu w celu zablokowania inauguracji ruchu społecznego, na którego czele miał stanąć naczelny mąciwoda stolicy Rafał Trzaskowski.
