intuicja intuicja
476
BLOG

"Dobry" to inaczej "sprawiedliwy", czy „dobry” to „sprawiedliwy inaczej” ? ;)

intuicja intuicja Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 96

Oczywiście tytuł proszę traktować jak przynętę do przeczytania notki, a nie tezę, którą będziemy teraz wte i wewte analizować;)

W notce pt. „Nie z powodu żalu następuje przebaczenie, to przebaczenie jest przyczyną żalu”   https://www.salon24.pl/u/intuicja/982787,nie-z-powodu-zalu-nastepuje-przebaczenie-to-przebaczenie-jest-przyczyna-zalu  wspomniałam, że większe problemy ze zrozumieniem i zaakceptowaniem niż przypowieść o kobiecie cudzołożnej (o niej była notka), sprawiła mi przypowieść o właścicielu winnicy i robotnikach, którym zapłacono tyle samo – denara, bez względu na wysiłek przez nich włożony. Jedni bowiem pracowali od samego rana, inni zaczęli swoją pracę wieczorem. 

Przyznaję, że było to dla mnie trudne do pojęcia. Mogę nawet śmiało napisać: było to dla mnie nie do pojęcia ;)

Tyle tytułem wstępu, a teraz tekst :)

„Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy”. Czynił tak w różnych porach dnia. Wychodził na plac i najmował nowych ludzi. Gdy nadszedł wieczór właściciel powiedział do rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od OSTATNICH aż do PIERWSZYCH”. Warto zwrócić uwagę na tę zaproponowaną kolejność. Stała się ona bowiem przyczyną zaistnienia następującej sytuacji: ci, którzy przyszli pierwsi (a byli w istocie tymi, którzy zaczęli pracę najpóźniej) otrzymali zapłatę jednego denara. Potem przychodzili kolejni, aż do „pierwszych”, czyli tych, którzy pracowali najdłużej. Ta kolejność mogła zrodzić w głowach tych, którzy przychodzili coraz później, myśl, że ich wynagrodzenie będzie wyższe. „Rozbudzone oczekiwania szybko zostały rozwiane. Tekst potwierdza to lakonicznie ‘lecz i oni dostali po denarze’”...

Co się więc działo dalej? Łatwo przewidzieć, ludzie jak to ludzie – niezadowoleni zaczęli szemrać. „Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: ”Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a ZRÓWNAŁEŚ ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekotę?” Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co swoje i odejdź.” I powiedział coś jeszcze, ale o tym za chwilę.

„W ich oczach był to przejaw niesprawiedliwości, zachowania, które jest ślepe na zasługi”.

Tymczasem sprawy mają się zupełnie inaczej. Na tę inną perspektywę zwróciła uwagę pod wcześniejszą notką Beretka (@Beret w akcji), która napisała, że zawsze „kochała swoją pracę, świetnie się w niej czuła, uważała za dar” i w związku z tym rozumiała „przypowieść o równej zapłacie jako wynagrodzenie owym bezrobotnym tego smutnego okresu braku pracy”. I oczywiście jest to strzał w dziesiątkę:) Bo i o to Gospodarzowi chodziło. Ale przyznaj, Beretko, że było ci po prostu łatwiej :D Miałaś inną perspektywę. A co z tymi, dla których praca jest po prostu ciężką harówką…? Takich jest zdecydowana większość.

Im pozostaje zmierzyć się z mocnym pytaniem Gospodarza Winnicy. I można śmiało napisać, że nie poradzą sobie z tym zadaniem, jeśli nie przytępią swojej ludzkiej logiki „zasługa-zapłata” (tak, tak, drogi @Polficu, tu przyznaję rację @Zakręconemu). Zupełnie nieprzydatne okażą się też informacje rozsypywane garściami przez @35stan, bo i jaki z nich pożytek? Nie ma rady, trzeba wyjść poza własne ego, własne wyobrażenia i po prostu otworzyć serce.  

A pytanie jest proste, choć mocne: „Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”


Tak, moi kochani, chrześcijaństwo jest radykalne:) I absolutnie piękne.

Hej sprawiedliwi, nie zabraniajcie Bogu być dobrym! (bo wtedy przestajecie być sprawiedliwi)



W oparciu o "Skandaliczną miłość Boga" Enzo Bianchi. Wszystkie cytaty z stamtąd.



intuicja
O mnie intuicja

Niczego się nie boję :) <img

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo