Jack Mac Lase
Jack Mac Lase
Jack Mac Lase Jack Mac Lase
176
BLOG

Łąki w Nowej Hucie prawie jak Trójkąt Bermudzki

Jack Mac Lase Jack Mac Lase Rozmaitości Obserwuj notkę 1
Czasami obserwuję dziwne zdarzenia na łąkach w Nowej Hucie w Krakowie. W pobliżu znajduje się kopiec Wandy. Może on ma jakieś znaczenie?

Od czasu do czasu zauważam jakieś dziwne zjawiska dziejące się na łąkach w Nowej Hucie i w okolicy. Również od czasu do czasu opisuję je na blogu. W lutym tego roku na tych łąkach pogryzły mnie komary, a pierwszego października zeszłego roku właśnie tutaj mój telefon połączył się ze stacją bazową we Francji i tak trwali w połączeniu co najmniej godzinę. Gdy poszedłem do domu połączenie z francuska stacją bazową zostało przerwane i nigdy więcej nie powróciło. Poniżej, jako dowód pokazuję zrzuty ekranu z aplikacji Network Cell Info Lite.



image



image



A ostatnio, 29 marca, czyli w Wielki Piątek, zobaczyłem dziwny obiekt na niebie. Wyglądał jak balon. Sfotografowałem go Nikonem Coolpix P 900 i na zdjęciach też wyglądał jak balon. Poniżej pokazuję zdjęcie



image



Jak wygląda na zdjęciu powyżej, tak go widziałem gołym okiem. Zrobiłem zbliżenie, ale Nikon ma tendencję do przekłamań przy zbyt dużym zoomie, więc nie jestem pewien, czy to rzeczywisty obraz. Mimo to pokazuję na zdjęciu poniżej, co wyszło.



image



Wyglądało, że obiekt się zbliżał. Zrobiłem zdjęcie z mniejszym zoomem.



image



Zacząłem kręcić filmik i w pewnym momencie z kuli zaczął wydobywać się obiekt podobny do samolotu. Filmik można oglądnąć na YouTube. Przestałem kręcić filmik i zrobiłem kolejne zdjęcie. Gołym okiem nadal była widoczna tylko świecąca kulka na niebie, ale aparat uchwycił coś więcej.



image



Po tym zdjęciu obiekt zniknął mi z oczu gdzieś na niebie i na tym skończyła się moja obserwacja.

Zacząłem się zastanawiać, czy łąki nowohuckie mogą mieć coś szczególnego.

​W Krakowie mamy co najmniej dwa starożytne kopce: Wandy i Krakusa. Okazuje się, że linia łącząca te kopce przebiega przez nasze łąki.  



image



image



Mamy trzeci kopiec - Kościuszki, który formalnie zaczął być budowany 16 października 1820 roku. Kopiec miał być budowany gołymi rękami. Według Wikipedii:

"Ostatecznie, mimo problemów technicznych i finansowych, budowę zakończono 25 października 1823 r. Usypany kopiec miał 80 m średnicy podstawy, 8,5 m średnicy u wierzchołka i wysokość 34,1 m, zaś jego objętość obliczono na ok. 64 100 m³"

Kopiec wybudowano w trzy lata i na jego budowę przyniesiono gołymi rękami ponad 64 tysiące metrów sześciennych ziemi. Policzmy ile kilogramów ziemi przyniesiono na budowę kopca. W tym znowu pomoże nam Wikipedia:

"Gęstość fazy stałej zależy od składu mineralogicznego i zawartości materii organicznej, dlatego jest ona charakterystyką o niewielkiej zmienności w długim okresie. W zdecydowanej większości przypadków zawiera się ona pomiędzy 2,40 g/cm3 w glebach próchnicznych a 2,85 g/cm3 w glebach zasobnych w minerały ciężkie, zazwyczaj przyjmuje ona jednak wartości pomiędzy 2,60 a 2,75 g/cm3. "

Załóżmy, że ziemia przyniesiona do budowy kopca była lekka i średnio miała gęstość 2,5g/cm3, czyli 2500 kg/m3. Pomnóżmy 64100 x 2500, to daje nam 160 250 000 kg. Załóżmy, że robotnicy byli silni i jednorazowo przynosili 50 kg ziemi. Czyli łącznie było 3 205 000 kursów po ziemię. A tą ziemię należało jeszcze usypać, wyrównać itp. I to miało być robione gołymi rękami. Prawdziwe wyzwanie. Ale być może, to nie była taka ciężka praca jak się wydaje, bo jako Krakusa, dochodziły mnie słuchy, że ten kopiec nie powstał od zera. Że wcześniej już coś przed nim było w tym miejscu. Jakiś kurhan prehistoryczny, czy coś takiego. Więc dosypano tam tylko trochę ziemi i przerobiono na kopiec Kościuszki.

I powracamy do łąk w Nowej Hucie. Linia łącząca kopiec Wandy z kopcem Kościuszki również przecina łąki nowohuckie. 



image



image



Może się okazać, że linie łączące kopce są jakimiś liniami przepływającej energii, której nauka jeszcze nie odkryła. Przy okazji wyznaczyłem środek ciężkości trójkąta, którego wierzchołkami są kopce. Bynajmniej nie leży on na Wawelu, ale gdzieś w forcie 17 "Luneta Grzegórzecka". 



image

Ciekawe, że deweloperzy wszędzie wokół budują, a tego terenu nie ruszyli. Może to miejsce faktycznie ma jakąś moc. Również hipotezę, że wcześniej na miejscu kopca Kościuszki był już jakiś kurhan i przez niego przebiegają jakieś linie tajemniczych sił, może potwierdzać fakt, że w Krakuszowicach istnieje kolejny kurhan nazwany kopcem Syna Kraka, który z kopcem Krakusa i Kościuszki tworzy praktycznie linię prostą. To pokazuje mapa poniżej. 



image



Konkludując powyższe rozważania może się w przyszłości okazać, że łąki nowohuckie nie są takim zwyczajnym miejscem, a przebiegają przez nie, nieznane obecnie, linie mocy. A dziwne zdarzenia na łąkach w Nowej Hucie mogą świadczyć o tym, że ktoś ma jakieś tam pojęcie o tych siłach i wykorzystuje je w sobie znanych celach.

Jestem Krakusem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości