Jan Bodakowski Jan Bodakowski
528
BLOG

Publicyści lewicowej Krytyki Politycznej przerażeni sukcesem Bosaka w debacie prezydenckie

Jan Bodakowski Jan Bodakowski Polityka Obserwuj notkę 7

Jan Bodakowski
Publicyści lewicowej Krytyki Politycznej przerażeni sukcesem Bosaka w debacie prezydenckiej

Na stronie lewicowego portalu „Krytyka Polityczna” ukazała się artykuł „Mucha, komunia i ciarki żenady, czyli co zapamiętamy z debaty prezydenckiej” w którym publicyści tego pisma ocenili kto jest zwycięzcą a kto przegranym debaty kandydatów na prezydenta w TVP. Nie da się ukryć, że lewicowi publicyści są przerażeni sukcesem w debacie Krzysztofa Bosaka.

Zdaniem Agnieszki Wiśniewskiej „swoją szansę wykorzystał Witkowski. Podobnie jak Krzysztof Bosak i Szymon Hołownia”.

Według Kingi Dunin „ostatecznie najlepiej [...] wyszło dwóch skrajnych kandydatów – po lewej i prawej stronie sceny politycznej. (Smutne, że za skrajności uznajemy z jednej strony spokojne socjalliberalne poglądy, a z drugiej ultrakonserwatywny faszyzujący nacjonalizm). To Bosak i Witkowski zaprezentowali spójne i jasne pomysły i nie wyszli przy tym na oszołomów. Podczas gdy dla kandydata Konfederacji to duży zysk, lewicy to niestety w tej chwili pomoże tyle co umarłemu kadzidło”.

Zdaniem Dunin lewica powinna „grać tak jak Konfederacja Nie walczyć o centrum, lecz o najlepszy wynik możliwy dla Lewicy. Postawić na mocne trzymanie się swoich poglądów. Nie uwodzić centrum, lecz trzymać się lewicowej agendy. Z drugiej strony Bosak potrafił to zrobić – jego wypowiedzi były proste i konsekwentne”.

Przemysław Sadura uważa, że „kandydat Konfederacji jest wprawdzie jednym ze zwycięzców debaty, bo pokazał, że można zaistnieć i zdobyć poparcie, nie będąc ani trybunem ludowym, ani politykiem z zadatkami na przywódcę wilczego stada. A tego można by się spodziewać, opierając na stereotypowych założeniach dotyczących tego, czym jest Konfederacja. Przeciwnie – Krzysztof Bosak to skrajnie prawicowy populista i celebryta, który w dodatku dobrze odnajduje się w każdej sytuacji. Ma swoje miejsce w nowych mediach i świetnie wypada w tych tradycyjnych. Myślę, że wygrał tę debatę poprzez swoją wyrazistość, autentyczność swoich poglądów i haseł, więc wygląda na to, że może sporo głosów odebrać urzędującemu prezydentowi. Co więcej, jego elektorat wcale niekoniecznie musi poprzeć Dudę w drugiej turze. Ale na dłuższą metę nie ma się z czego cieszyć, bo owo wzmocnienie Konfederacji – jeśli prognozować, jak może się ono przełożyć na wynik wyborów parlamentarnych, które są nieporównanie bardziej istotne od prezydenckich – to szansa na przetrwanie prawicowego układu przy władzy”.

W opinii Jakuba Majmurka „bardzo dobrze wypadł natomiast Krzysztof Bosak, który zaprezentował się jako sprawny uczestnik debaty, myślę, że miał też bardzo dobrą, trafiającą w potrzeby jego elektoratu mowę końcową. Trzeba przy tym pamiętać, że jest on kandydatem radykalnie skrajnej prawicy, którego prawdopodobnie w ogóle nie powinno się dopuścić do udziału w wyścigu prezydenckim. Niemniej jednak radzi w nim sobie całkiem nieźle, choć nie sądzę, że ta debata będzie mieć duże znaczenia dla drugiej tury, zwłaszcza jeśli chodzi o głosy wyborców Konfederacji. Oni z pewnością się podzielą. Wskazuje na to również ostatni sondaż OKO.press, który pokazuje, że „konfederaci” w większości w ostatecznym starciu z Andrzejem Dudą chcą wbrew pozorom poprzeć Rafała Trzaskowskiego. Zwycięstwo tego ostatniego nie leży z pewnością w interesie politycznym Konfederacji. Przeciwnie – to ugrupowanie liczy na jego klęskę, bo tylko ona otwiera tej formacji nowe możliwości działania i być może jakieś procesy dezintegracyjne w PiS-ie. Krzysztof Bosak, kierując się swoim własnym, politycznym interesem, powinien życzyć Dudzie” wygnanej.

Jan Bodakowski


Brzydki. Biedny. Niedoceniony. Nielubiany.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka