fot. Kancelaria Sejmu RP
fot. Kancelaria Sejmu RP
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
794
BLOG

Czy Andrzej Duda jest szczery w sprawie Karty Praw Rodziny? Przypadek Kamila Zaradkiewicza

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

Czy mianowanie Kamila Zaradkiewicza do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego może mieć wpływ na promowanie rozwiązań prawnych, o których Andrzej Duda twierdzi że chce z nimi walczyć? Oczywiście że tak. A więc deklaracja z Wielunia jest posunięciem czysto wyborczym. Pan prezydent Duda jest tutaj po prostu Nieszczery. Liczy jedynie na powtórzenie sytuacji z ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego. Na miejscu konkurentów Andrzeja Dudy zwyczajnie wskazywałbym na ten problem.

„Chciałbym, żeby rodzina była jeszcze lepiej chroniona, także przed ideologiami, które są jej wrogie” - mówił 10 czerwca na wiecu w Wieluniu prezydent Andrzej Duda. 

Ta deklaracja prezydenta jest oczywista. Jego sztab zadecydował, że kampanię wyborczą trzeba zogniskować wokół tak zwanego „planu Rabieja”. Przypominam, że przed wyborami do parlamentu Europejskiego, zastępca prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego mówił w wywiadzie dla Rzeczpospolitej, że najpierw należy wprowadzić związki partnerskie, potem małżeństwa jednopłciowe, a wreszcie zezwolić tym małżeństwom na adopcję dzieci. To dzięki temu wywiadowi - moim zdaniem – PiS, przy huraganowym wsparciu telewizji Jacka Kurskiego, wygrał te właśnie, najtrudniejsze dla siebie wybory. I to wygrał wyraźnie. 

Jest dla mnie oczywiste, że sztabowcy Andrzeja Dudy chcą i tym razem powtórzyć ten manewr. Czy jednak prezydent Andrzej Duda jest w tych swoich deklaracjach szczery dla elektoratu o który zabiega? Moim zdaniem nie. 

Oto bowiem jego rzecznik ogłosił 30 kwietnia, że Pan Prezydent powierzył pełnienia obowiązków I prezesa Sądu Najwyższego Kamilowi Zaradkiewiczowi. Co to ma wspólnego z wiarygodnością prezydenta w tej sprawie? 

Nie. Nie chodzi mi o prywatne życie sędziego Zaradkiewicza, którego elementy opisywała Gazeta Wyborcza. To jest jego prywatna sprawa. Problem polega na jego działalności zawodowej w tym zakresie. Otóż w publikacji z roku 2012 Kamil Zaradkiewicz wypowiedział się w tej sprawie następująco: 

„Przepis ten (art. 18 Konstytucji – dop.) w interesującym nas zakresie stanowi, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny znajduje się pod ochroną i opieką RP. Na ogół uważa się, że regulacja ta wprowadza definicję małżeństwa a zatem, że nie może istnieć inna postać małżeństwa, niż będąca związkiem kobiety i mężczyzny. Jednak kluczowe znaczenie ma wyraz „jako”, który moim zdaniem wcale nie definiuje małżeństwa w ten sposób, że jest ono wyłącznie związkiem kobiety i mężczyzny” (Źródło: Interes publiczny a interes prywatny w prawie, XIII Konferencja Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego z 24 lutego 2012 r., Wydział Prawa i Administracji UW, s. 265–266). 

Ta wypowiedź przeszkadzała Krystynie Pawłowicz, by głosować za nominacją Kamila Zaradkiewicza do Sądu Najwyższego.. Czy przeszkadzała panu prezydentowi? Nie. Pan prezydent nie solidaryzował się wtedy z Krystyną Pawłowicz, więcej pan prezydent wskazał Kamila Zaradkiewicza na pełniącego obowiązki I prezesa Sądu Najwyższego, a więc ta wypowiedź tym bardziej mu nie przeszkadzała. 

Więcej – Pan prezydent miał 5 lat by podjąć jakieś inicjatywy, które uwiarygodniałyby jego deklarację z Wielunia. Czy je podejmował? Nie. Czy się w tej sprawie wypowiadał? Nie. Z całą pewnością środowiska, które dziś deklaracją z Wielunia kusi Andrzej Duda przyjęłyby życzliwie wypowiedzenia np. Konwencji Stambulskiej. Czy Andrzej Duda coś w tej sprawie zrobił? Nie. 

Czy mianowanie Kamila Zaradkiewicza do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego może mieć wpływ na promowanie rozwiązań prawnych, o których Andrzej Duda twierdzi że chce z nimi walczyć? Oczywiście że tak. A więc deklaracja z Wielunia jest posunięciem czysto wyborczym. Pan prezydent Duda jest tutaj po prostu nieszczery. Liczy jedynie na powtórzenie sytuacji z ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego. Na miejscu konkurentów Andrzeja Dudy zwyczajnie wskazywałbym na ten problem.

Andrzej Duda tym ruchem liczy na to, że zmobilizuje choćby takich wyborców jak ja, dla których Rafał Trzaskowski byłby do zaakceptowania w II turze w walce z Andrzejem Dudą jedynie wówczas, gdyby twardo zadeklarował, że „plan Rabieja” nie jest jego planem. Czy to zadeklaruje? Moim zdaniem nie. 

Ale też pan prezydent swoją nieszczerością i czysto instrumentalnym podnoszeniem tej kwestii nie skłoni mnie bym w drugiej turze oddał na niego swój głos. Nie skłoni mnie także dlatego, że od 5 lat jest symbolem całego tego chaosu i niszczenia dorobku Polski ostatnich 30 lat, którego dopuszcza się Prawo i Sprawiedliwość.

Jeśli Rafał Trzaskowski takiej deklaracji nie złoży, a będzie w II turze, to pójdę do wyborów i wrzucę do urny pustą kartkę. Bez skreśleń. Po prostu... 

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka