fot. Piotr Łysakowski
fot. Piotr Łysakowski
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
4340
BLOG

Bronię Ryszarda Terleckiego

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 164

Od wczoraj trwa burza. Burza, którą na twitterze i nie tylko, wywołał wicemarszałek sejmu Ryszard Terlecki. 

Komentując spotkania liderki białoruskiej opozycji Swietłany Cichanouskiej z przedstawicielami polskiej opozycji wobec rządu PiS, Terlecki napisał tak:

„Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowsiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników”. 

Podniósł się rwetes. Od wczoraj wieczorem w mediach różnego typu albo słychać wezwania do tego żeby Ryszard Terlecki swój wpis zdjął, albo jest wydziwianie, że jeszcze go nie zdjął. Zupełnie tych komentarzy nie rozumiem. W tej sprawie bronię Ryszarda Terleckiego. 

Nie. Nie w sprawie treści jego wpisu. Wpis jest skandaliczny, bo pokazuje po pierwsze, że każdy kto się nie podoba PiSowi, niezależnie od tego czy dobre relacje z nim są w interesie Polski czy nie, jest dla polityków partii Kaczyńskiego agentem Moskwy. 

I po drugie: Ryszard Terlecki pokazuje, że PiS nie jest z cywilizowanego świata. Bo w cywilizowanym świecie, jeśli ktoś prześladowany we własnym kraju przyjeżdża do innego kraju, to spotyka się z przedstawicielami całej sceny politycznej kraju do którego przyjeżdża. I to on decyduje z kim się spotyka i nic do tego klasie politycznej albo komentatorom tych wydarzeń. Dlaczego więc bronię Ryszarda Terleckiego? Odpowiedź jest prosta. Sam – nawet jeśli publikowałem tweety i wpisy, które wywoływały burze – to nigdy ich nie zdejmowałem. Nie zdejmowałem ich, bo nawet jeśli uważałem, że popełniłem błąd pisząc je, to jednak zafunkcjonowały one w obiegu publicznym. I można się z nich tłumaczyć, można ich bronić, ale kiedy się je zdejmuje, to się udaje przed publicznością, że nigdy się tego nie powiedziało. Chociaż wszyscy wiedzą że te słowa padły. 

W takiej sytuacji kasowanie wpisów w mediach społecznościowych jest więc po prostu dziecinadą. I w tym sensie Terlecki słusznie robi, że swojego wpisu nie zdejmuje. 

Wreszcie po trzecie: Ryszard Terlecki ma w tej sprawie taki pogląd. Pogląd niemądry, szkodliwy, pogląd, który pokazuje najgorszą twarz jego partii. Ale go ma. Jest do niego przekonany. Więc także z tego powodu, nie ma żadnej przesłanki aby go kasował. Ma go i go broni. 

I na koniec. Jarosław Gowin zna Ryszarda Terleckiego dużo lepiej niż ja. I świetnie wie, że ten wpis to nie jest żaden włam na koncie twitterowym wicemarszałka. On po prostu tak uważa. Po prostu taki jest.


Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/ 

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka