Plac Manasa, Biszkek, 9.8.2021.
Plac Manasa, Biszkek, 9.8.2021.
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
210
BLOG

Kirgistan 2021. W Biszkeku, w domu Maksata

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 3



Naszego pobytu w Kirgistanie dzień piąty. Poniedziałek. Ruszamy na zwiedzanie miasta. Zaczynamy od budowli może niespecjalnie ważnej, chociaż dla mnie istotnej. To Kirgisko – rosyjsko – słowiański uniwersytet, którego absolwentem jestem Maksat.
Potem po kolei: budynek Muzeum Historycznego, Teatru Narodowego, główny plac stolicy – z pomnikiem ojca wszystkich Kirgizów Manasa – oraz czymś, co można porównać do naszego Grobu Nieznanego Żołnierza. Wielka kirgiska flaga, przy której stoją warty honorowe, zmieniające się co jakiś czas.

image


image


Przed Muzeum Historycznym ważny punkt – wielki pomnik Lenina, spoglądający na siedzibę rządu i Sądu Najwyższego. Dlaczego uważam pomnik Lenina za ważny punkt? Bo jest on symboliczny. Po powrocie z Kirgistanu, wiele osób pyta mnie, czy to jest kraj muzułmański. Nie. Pierwsze wrażenie nie jest takie. Islam jest gdzieś w tle, jako element kultury. Pierwsze wrażenie jest wrażeniem kraju poradzieckiego. Trochę podobnym wrażeniem, jak w Armeni, Gruzji, na Białorusi, czy we wschodniej Ukrainie.Te 70 lat Związku Radzieckiego, wytworzyło jednak jakiś specyficzny rodzaj cywilizacji.

Podchodzimy jeszcze pod budynek parlamentu. Tu ciekawe spostrzeżenie. Nowy prezydent – inaczej niż władze naszego parlamentu – nakazał rozebrać płot, który do tej pory otaczał budynek. Bo parlamentarzyści mają być blisko obywateli. Po prostu…
Popołudnie spędzamy w domu rodzinnym Maksata. Znów suto zastawiony stół. I znów baran, pieczona głowa i oczy. Tym razem to ja decyduję, co kto otrzymuje. Oczy dostają się naszym gospodarzom, ale już uszy Polakom. Panuje iście rodzinna, serdeczna atmosfera. Zarówno we wnętrzu domu, jaki na podwórzu, przy jurcie, która spełnia rolę letniej kuchni.

image


Jak już pisałem, jesteśmy w kraju poradzieckim, więc i wódki jest nieco więcej, niż powinno jej być w kraju islamskim.
Robimy sobie wspólne, rodzinne zdjęcie. Zapraszam siostry Maksata do Polski. Jedna z nich mówi – teraz to już na pewno przyjedziemy. Bo nie zaprasza nas Maksat, tylko senator.
No cóż… Takie słowa zobowiązują. Jak tylko Maksa z Bermet wrócą do Polski, trzeba będzie organizować zaproszenie. Jeśli wspomnieć rodzinną atmosferę w domu Maksata, takie zaproszenie to będzie prawdziwa przyjemność...

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl




Zobacz galerię zdjęć:

Kirgistan 2021. W Biszkeku, w domu Maksata

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości