fot. Piotr Łysakowski
fot. Piotr Łysakowski
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1023
BLOG

Homoseksualizm to wynaturzenie

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Polityka Obserwuj notkę 8

 Z Janem Filipem Libickim- senatorem PO- dla portalu Onet.pl rozmawia Jacek Nizinkiewicz.

 
Jacek Nizinkiewicz: Został pan w końcu przyjęty do PO?
 
Jan Filip Libicki: Jestem członkiem klubu Platformy Obywatelskiej. 30 marca br. złożyłem swoją deklarację o przyjęcie do koła PO w Grodzisku Wielkopolskim.
 
- I jeszcze pana nie przyjęli?
 
- Moja deklaracja podróżuje do Poznania. Zarząd nad nią głosuje. Nie mam jeszcze informacji, żebym został przyjęty do PO.
 
- Może pana nie chcą?
 
- Z tego co wiem, jestem oczekiwany w Platformie. Z różnych powodów. Sam przewodniczący Rafał Grupiński, którego znam od 17 lat, zaprosił mnie do PO. Jeszcze kiedy byłem studentem, Grupiński jako redaktor naczelny „Czasu Kultury”, zamówił u mnie tekst na tematy światopoglądowe. Już wtedy wiedział jakie jest za mnie numer. Zapłacił mi wtedy 150 zł. za tekst! Dla mnie, to był wtedy majątek.
 
- A dzisiaj, czuje się pan potrzebny Platformie?
 
- Mam wrażenie, że tak. PO ma teraz gorsze notowania.
 
- I po pana przystąpieniu do PO, te notowania mają się poprawić?
 
- Ważny jest gest solidarności. Platformie jest teraz trochę gorzej, więc dobrze byłoby gdyby ci, którzy coś  zawdzięczają tej partii, mogli ją teraz wesprzeć. Tym bardziej, że Platforma znalazła się w przejściowych tarapatach.
 
- O tarapatach, w których znalazła się Platforma zaraz porozmawiamy. Nie ma pan wrażenie, że nie pasuje pan do PO? Nawet na tle Jarosława Gowina jest pan skrajnym prawicowcem i katolem?
 
- W PO jest też miejsce na katoli i prawicowców. W niektórych kwestiach mam bardziej konserwatywne poglądy niż Jarosław Gowin. Credo mojej obecności w PO, przedstawił Donald Tusk w lipcu zeszłego roku na radzie krajowej partii, mówiąc że Platforma jest wtedy Platformą, kiedy sięgamy od Arłukowicza do Gowina i od Libickiego do Sierakowskiej. Słyszałem to na własne uszy z ust premiera, jako kandydat PO do Senatu.
 
- Był pan już we wszystkich możliwych partiach prawicowych. Nie ma pan wrażenia, że ze swoimi poglądami pasuje bardziej do PiS lub Solidarnej Polski? W Solidarnej Polsce jeszcze pana nie było.
 
- Zmieniałem partie, ale nie zmieniałem poglądów. Nie dostosowywałem się. I dla PO też nie zamierzam zmieniać poglądów.
 
- Pański nowy polityczny guru, Jarosław Gowin, powiedział że rząd Tuska popełnił za dużo błędów dlatego PO traci. Jakie to błędy?
 
- PO traci przez podjęcie reformowanie kraju.
 
- Przepraszam, jakie reformowanie?
 
- Choćby podniesienie wieku emerytalnego jest reformą, przez którą PO traci w sondażach. Swoją drogą, uważam że związki zawodowe sprzeciwiając się podniesieniu wieku emerytalnego prowadzą działalność antypaństwową.
 
- „Solidarność” prowadzi działalność antypaństwową?
 
- Tak, „Solidarność” z panem przewodniczącym Dudą na czele prowadzi działalność antypaństwową marnując dorobek związku z lat  80. Reforma emerytalna jest konieczna. Trzeba do niej przekonać ludzi, a nie ją oprotestowywać.
 
- Niech pan porozmawia z ludźmi i zapyta jak rozumieją tę reformę. Każdy da panu inna odpowiedź, a tych którzy rozumieją co i dlaczego chce zrobić rząd, jest garstka.
 
- Przyznaję panu rację, że rząd popełnił błąd nie potrafiąc wytłumaczyć społeczeństwu na czym ma polegać reforma emerytalna. Sposób komunikacji rządu ze społeczeństwem był błędny. Poprawimy się.
 
- Partia, która rządzi piąty rok nie potrafi się komunikować ze społeczeństwem?
 
- Członkowie PO powinni postawić na personalne spotkania z wyborcami. Powinniśmy od początku tłumaczyć na czym ma polegać podniesienie wieku emerytalnego i jakie będą tego społeczne konsekwencje.
 
- Donald Tusk powinien wyciągnąć z garażu tuskobusa?
 
- Donald Tusk powinien wyciągnąć z garażu tuskobusa, a każdy parlamentarzysta powinien ruszyć do swoich okręgów, tłumaczyć potrzebę podniesienia wieku emerytalnego. Wspomniał pan wcześniej, że zaliczyłem możliwie wszystkie partie prawicowe w Polsce. Otóż pamiętam, że PiS w 2005 r. potrafił się komunikować ze społeczeństwem. Dlatego też wygrali wtedy wybory. W trakcie kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego, każdy poseł dostał spis gmin, które musiał odwiedzić między pierwszą, a drugą turą wyborów i przedstawić udokumentowane spotkania z wyborcami.
 
- Bracia Kaczyńscy wiedzieli jak się porozumiewać ze społeczeństwem?
 
- Wtedy? Tak. Platforma powinna wrócić do pracy u podstaw. PO musi wrócić do swoich pierwotnych wartości…
 
- Proszę mówić dalej. Robi się coraz ciekawiej.
 
- Ja jestem szczerym człowiekiem i nie boję się mówić co myślę. Kiedy Platforma powstała, postulowała wprowadzenie okręgów jednomandatowych, likwidację Senatu, zmniejszenie Sejmu, wprowadzenie podatku liniowego. Wielu wyborców, członków i posłów PO bardzo żałuje, że nie wprowadzono obiecywanego podatku 3x 15.Powinniśmy wysłać wyborcom  impuls, że PO chce wprowadzić podatek liniowy. 
 
- Ostatnio, to wysyłanie impulsów nie udaje się Platformie.
 
-  Sprawa ACTA była wpadką. Przyznaję. Ale niech pan znajdzie na świecie rząd, który po czterech latach nie miałby wpadek.
 
- Może czas na zmianę premiera?
 
- W PO panuje niepokój. Wszyscy w partii byli przyzwyczajeni, że każdego dnia kiedy otwierało się gazety, dystans między PO a PiS wynosił co najmniej 10 proc. Dla niektórych parlamentarzystów Platformy, zmniejszające się poparcie dla PO, a zwiększające dla PiS, to szok termiczny. Receptą na to jest jedność wewnątrz PO.
 
- Pan chyba żartuje z tą jednością. Część parlamentarzystów PO, z panem na czele, przy pierwszym spadku sondaży dla PO, rządu i premiera, nawołuje ministra Gowina: „Jarosław Platformę zbaw!”. Frakcja Gowina rośnie w siłę?
 
- Myślę, że wielu parlamentarzystów PO podziela poglądy ministra Gowian. Widać to było choćby w trakcie głosowania nad społecznym projektem o ochronie życia, kiedy 15 posłów było za, a wielu nie wzięło udziału w głosowaniu. Na pewno Jarosław Gowin ma coraz większy posłuch w partii. Jeśli Donald Tusk zrealizuje swą zapowiedź i po 2014 r. przestanie być szefem partii i premierem, to Jarosław Gowin będzie w ścisłej czołówce kandydatów, którzy mogą zastąpić Tuska właśnie na stanowisku premiera i szefa partii. Mimo, że teraz mówi, że nie chce.Na pewno zwolenników Jarosław Gowina w PO przybywa. Nie wiem dokładnie jak jest w całej Polsce, ale w Parlamencie, Gowin ma co najmniej 40 – 50 szabel.
 
- Paweł Olszewski, przypominam rzecznik klubu parlamentarnego PO, uważa że na palcach jednej ręki może policzyć podobnie myślących w Platformie jak Jacek Tomczak.
 
- Pawłowi Olszewskiemu albo przybyło palców, albo ma problem z liczeniem. Parlamentarzystów popierających Gowina, jest co najmniej 40, jak nie 50. Jesteśmy przeciwni związkom partnerskim, przyjęciu konwencji Rady Europy nt. przemocy wobec kobiet, projektowi in vitro wg pomysły Małgorzaty Kidawy- Błońskiej…
 
- Pan również słyszy krzyk zamrażanych zarodków?
 
- Metafora ministra Gowina jest mi bardzo bliska. Wielu parlamentarzystów nie podniesie ręki za projektem PO, jeśli będzie w nim mowa o zamrażaniu zarodków. Tylko projekt Jarosława Gowina może zyskać akceptację klubu PO. Każdy powinien głosować z własnym sumieniem. Na pewno w partii nie może być dyscypliny przy głosowaniu nad ustawami dotyczącymi spraw światopoglądowych. Przymuszanie ludzi do głosowania w takich sprawach, prędzej czy później źle się kończy dla osób przymuszających. Wewnętrzny dyskomfort osób zmuszonych i emocje, które się w związku z tym gromadzą, prędzej czy później wybuchną. Pytanie, czy nie wybuchną w innym bardziej trudnym dla rządu momencie. Przestrzegałbym przed przymuszaniem parlamentarzystów PO  w sprawach światopoglądowych. Nie podoba mi się, że projekty liberalne mogą być zgłaszane jako projekty całej PO.
 
- Dlaczego jest pan przeciwnikiem związków partnerskich?
 
- Jestem przeciwny występowaniu przeciwko instytucji małżeństwa.
 
- Poseł PO Artur Dunin, który przygotował projekt ustawy o związkach partnerskich, regulacji dla par hetero-, jak i homoseksualnych kwestie dziedziczenia, wspólnego zaciągania kredytów oraz obowiązku alimentacyjnego. Gdzie pan widzi zagrożenie dla instytucji małżeństwa?
 
- Przyznawanie tego typu praw osobom homoseksualnym, to omijanie zapisku konstytucyjnego, który mówi o małżeństwie jako związku kobiety i mężczyzny. Instytucja małżeństwa powinna być chroniona przez państwo. Mniej papierologi jest przy zawarciu małżeństwa niż związku partnerskiego. Małżeństwo bardziej się opłaca. Może należy zmienić niektóre zapisy pewnych ustaw, ale nie powinniśmy się godzić na przyjęcie związków partnerskich. Kiedy w poprzedniej kadencji Sejmu SLD złożył wniosek ustawy o związkach partnerskich, to większość głosowała przeciwko.
 
- Homoseksualizm, to wg pana wynaturzenie?
 
- Homoseksualizm, to realizowanie swojej seksualności niegodnie z naturalnym porządkiem rzeczy. Naturalny porządek rzeczy prowadzi do tego, ze w swojej istocie akt seksualny prowadzi do prokreacji. Akt homoseksualny nie prowadzi do prokreacji, dlatego homoseksualizm można uznać za pewne wynaturzenie.
 
- Homoseksualizm jest chorobą, którą należy leczyć?
 
- Są lekarze i naukowcy, którzy uważają że homoseksualizm powinien być leczony. I choćby w imie wolności opinii nie możemy pozwolić różnym mniejszościom zakrzyczeć tego poglądu w debacie publicznej. Pogląd głoszący, że homoseksualizm jest chorobą i powinien być leczony, ma prawo funkcjonować w debacie publicznej. Nie wiem czy homoseksualizm jest chorobą, skłonnością dziedziczną, wrodzoną czy nabytą. Podobnie jak z alkoholizmem.
 
- Czym jest dla pana alkoholizm?
 
- Niedobrym zjawiskiem społecznym, któremu trzeba przeciwdziałać i starać się, żeby się nie rozszerzało.
 
- Homoseksualizm, podobnie jak alkoholizm, jest  złym zjawiskiem społecznym i trzeba przeciwdziałać, żeby się nie rozszerzał?
 
- Propagowanie tej skłonności to jest złe zjawisko społeczne i nie powinien się ono rozszerzać. Również konwencja Rady Europy nt. przemocy wobec kobiet, której podpisania słusznie sprzeciwia się minister Gowin, promuje homoseksualizm. Tam jest też wiele elementów zaczerpniętych z ideologii feministycznej. Zgadzam się, z zapisem konwencji RE, że np. ściganie za gwałt nie powinno być konieczne na wniosek ofiary, a powinno wystarczyć samo zawiadomienie. Zresztą homoseksualiści i feministki, to w Polsce mniejszość. Osoby dla których ważny jest dostęp do in vitro, czy związki partnerskie, stanowią w Polsce mniejszość. Są ważniejsze sprawy, którymi powinniśmy się zajmować.
 
 
- Czy aptekarze powinni móc odmówić klientom sprzedaży środków antykoncepcyjnych?
 
- Klauzula wolności sumienia powinna dotyczyć również aptekarzy.
 
- Gdyby pan był aptekarzem i przyszedłbym do pana jako klient, który chce kupić np. witaminę C, syrop na kaszel, prezerwatywy…
 
- Prezerwatyw bym panu nie sprzedał. Odesłałbym pana do innej apteki. Nie sprzedawałbym takiego asortymentu w swojej aptece.
 
- Dlaczego?
 
- Używanie środków antykoncepcyjnych jest sprzeczne z moim sumieniem. Aptekarze powinni mieć prawo odmówić sprzedaży środków antykoncepcyjnych, w tym prezerwatyw. Jeśli lekarze i pielęgniarki mają prawo skorzystać z klauzuli sumienia, to aptekarze również powinni mieć taka możliwość.
 
- Prezerwatywy można też kupić w sklepach spożywczych, drogeriach, w kioskach ruchu, na stacjach benzynowych. Czy sprzedawcom w tych punktach sprzedaży również powinna przysługiwać klauzula sumienia?
 
- Oczywiście. Nie można nikogo zmuszać do sprzedawania prezerwatyw, wbrew jego sumieniu.  Właściciel stacji benzynowej, drogerii, czy kiosku ruchu również powinien móc odmówić sprzedaży prezerwatyw. Nie można przymuszać ludzi do czegoś wbrew ich sumieniu.
 
- Powiedział pan wcześniej, że ci którzy zabiegają o in vitro i związki partnerskie stanowią w Polsce mniejszość. Zastanawiam się, czy pan ze swoimi poglądami nie reprezentuje mniejszości?
 
- Może i stanowię, ale mam prawo je głosić.
 
- Jak daleko sięgają pańskie ambicje polityczne?
 
- Nie są wygórowane. Chciałbym być senatorem przez kolejne 40 lat.
 
- Przecież wcześniej powiedział pan, że PO powinna wrócić do korzeni i zlikwidować Senat.
 
- Z tym się nie zgadzam. Senat to element naszej politycznej tradycji, ale zawsze można rozmawiać jak go przekształcić. Nie trzeba od razu likwidować.
 
 
Koniec części pierwszej.
 
Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz
 
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
 
 
Bezpieczny Internet dla dzieci: www.jo-ki.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka