fot. P. Beym
fot. P. Beym
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1274
BLOG

Dlaczego PiS jeszcze nie zamknął swoich list do Parlamentu Europejskiego?

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

Prawdopodobnie jest tak, że toczą się negocjację z ojcem Rydzykiem w tej sprawie. Nieoficjalnie ogłaszając jedynki i dwójki swoich list, PiS chciał go po prostu w tych negocjacjach przycisnąć do ściany. Dlatego wcale się nie zdziwię, jeśli za tydzień, dwa okaże się, że te PiS-owskie listy zostały poddane – jak to już zresztą powiedziano, o czym pisałem powyżej - pewnym modyfikacjom. Jak się nagle okaże, że na liście lubelskiej jest europoseł Piotrowski, a na łódzkiej europosłanka Krupa.

PiS ogłosił swoje listy do Parlamentu Europejskiego i tym samym trochę uprzedził opozycję. Teoretycznie tak to wygląda, ale ja uważam to za chwyt czysto PRowy. Dlaczego?

Po pierwsze ogłoszono tylko jedynki i dwójki na tych listach. Potem odbyło się kolejne spotkanie w tej sprawie, o którym Beata Mazurek powiedziała, że ustalono tylko pełnomocnika finansowego i kwestie kampanijne. A potem pojawił się komunikat, że jeśli będą zmiany na tych listach, to będą to zmiany kosmetyczne. Otóż ja uważam, że wokół tych list wciąż toczy się gra i wcale nie są one zamknięte.

Otóż mniej więcej w tym czasie, kiedy centrala PiS-u pracowała nad tymi listami, pojawił się apel posłanki Anny Sobeckiej. Apel, który trzeba odczytywać, jako publiczny głos ojca Tadeusza Rydzyka w tej sprawie. Apel mówił tyle, że trzeba budować szerokie listy PiSu do europarlamentu. Z Markiem Jurkiem i innymi przedstawicielami nie PiS-owskiej prawicy. Dlaczego uważam, że te listy są nie zamknięte?

Otóż w ogóle nie słyszymy, żeby w jakikolwiek sposób do wyborów szykował się ruch Europa Christi z europosłem Piotrowskim, a tak naprawdę ruch stworzony przez ojca Tadeusza Rydzyka. Moim zdaniem o tym ruchu nic nie słyszymy, bo cały czas toczą się negocjacje. Oczywiście, PiS ogłosił swoje jedynki i dwójki do europarlamentu, bo chciał wyprzedzić opozycję, i to mu się udało, ale chodzi tutaj tak naprawdę o coś jeszcze. Prawdopodobnie jest tak, że toczą się negocjację z ojcem Rydzykiem w tej sprawie. Nieoficjalnie ogłaszając jedynki i dwójki swoich list, PiS chciał go po prostu w tych negocjacjach przycisnąć do ściany. Dlatego wcale się nie zdziwię, jeśli za tydzień, dwa okaże się, że te PiS-owskie listy zostały poddane – jak to już zresztą powiedziano, o czym pisałem powyżej - pewnym modyfikacjom. Jak się nagle okaże, że na liście lubelskiej jest europoseł Piotrowski, a na łódzkiej europosłanka Krupa. No i jeszcze parę innych osób w innych miejscach . Wtedy dopiero, te PiS-owskie listy będą ostateczne, A jeśli ostatecznymi okażą się nimi te już ogłoszone, to będzie to oznaczało wojnę między ojcem Rydzykiem a PiSem. Wojnę oczywiście nie na śmierć i życie, ale wojnę do układania kolejnych list. Tym razem list do polskiego parlamentu.

PS: Acha, jeszcze jedno. Nie zdziwiłbym się, gdyby w ramach tych korekt, na liście znalazł się też poseł Grzegorz Matusiak. W końcu musi być jakoś wynagrodzony za to, że od wielu już miesięcy nie zwołał ani jednego posiedzenia podkomisji, która ma pracować nad projektem „Zatrzymać aborcje”. No, ale może nie tym razem, Bo tym razem zadaniem posła Matusiaka jest zamrożenie tej sytuacji do końca kadencji, a w zamian za to szanse na europarlament dostanie pewno za pięć lat. Tak jak dostała ją europosłanka Wiśniewska, która w 2007 roku, jako szefowa podkomisji, blokowała antyaborcyjne projekt ustawy Marka Jurka.

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl

www.facebook.com/flibicki


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka