julian olech julian olech
2651
BLOG

Czy Jurek Owsiak należy do „rasy panów” i co to za rasa?

julian olech julian olech Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 78

Jurek Owsiak musi co jakiś czas dać znać o sobie, a teraz zrobił to z powodu medialnej zadymy wokół dr hab. Przemysława Czarnka mającego objąć urząd ministra ds edukacji i nauki. Co tym razem nie spodobało się szefowi WOŚP? Owsiak zalicza przyszłego ministra do „Rasy panów” z tego powodu, że Czarnek 3 października odwiedził swoją babcię leżącą po udarze w szpitalu, mimo tego, że odwiedziny w tym szpitalu były zabronione. Słowa Owsiaka zamieszczone na Facebooku, za dorzeczy.pl: "Nie po raz pierwszy ludzie, którzy powinni stosować najwyższe standardy swoich zachowań w czasie, kiedy na całym świecie szaleje zaraza, kiedy ludzie władzy powinni zdecydowanie solidaryzować się z obywatelami swojego kraju, czyli dokładnie przestrzegać wszystkich restrykcji związanych ze wszelkimi przepisami mającymi na celu chronić nasze życie i zdrowie pokazują, że ich to nie dotyczy. Rasa panów?". Owsiak dyskretnie przemilcza informację o tym, że Czarnek zrobił to zgodnie z zaleceniem lubelskiego wojewody, które dopuszcza w wyjątkowych sytuacjach takie wizyty, a Czarnek dopełnił wymaganych z tym zaleceniem wszelkich formalności. Mało tego, jak się okazuje, za wprost.pl: „Jerzy Owsiak we wtorek 6 października pojawił się w Centrum Zdrowia Dziecka. Jego wizyta została pokazana w mediach społecznościowych i skrytykowana przez internautów ze względu na ograniczenia wizyt obowiązujące w placówce. Sam za wizytę w szpitalu krytykował Przemysława Czarnka z PiS.” A więc, czy Jerzy Owsiak również sam zaliczy się do ”rasy panów”, którym można więcej?

Atak Owsiaka na Przemysława Czarnka, to nie jedyny przykład, kiedy uniwersytecki profesor i przyszły minister jest ostro atakowany przez liberalne media, polityków opozycji i niektórych celebrytów, którzy utożsamiają się z opozycją. Owsiak jest „wybitnym” przedstawicielem tych ostatnich. O tyle „wybitnym”, że reprezentuje typ cwaniaka, który, pod płaszczykiem niesienia pomocy wszystkim zaniedbanym przez państwową służbę zdrowia, kreuje się na jedynego sprawiedliwego w „tym”, dla wielu obcym kraju, za jaki uważają Polskę rządzoną przez prawicowy rząd. Także przy okazji publicznej krytyki przyszłego ministra Owsiak nie zapomniał pochwalić się własną dobrocią, za dorzeczy.pl: „Przypominam panu, pana koleżankom i kolegom – w okresie wybuchu pandemii w Polsce Fundacja WOŚP zebrała i przekazała dla polskich szpitali, domów pomocy społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych, stacjom pogotowia ratunkowego sprzęt i artykuły medyczne wartości blisko 50 milionów złotych. To był prawdziwy sprzęt medyczny i prawdziwe, ratujące zdrowie artykuły medyczne, których w początkowym stadium pandemii, wszędzie, brakowało. Pana koledzy do dzisiaj nie rozliczyli 200 milionów na nieistniejące respiratory. Tacy ludzie jak pan to jeszcze większe zagrożenie niż pandemia". Skoro pan Owsiak jest taki uważny, to powinien dodać, że zamiast tych 50 milionów mógł wydać 52,5 mln, bo jego fundacja, w której głównie zatrudnia własna rodzinę, zgarnia ok. 5% darowanych jej pieniędzy na własne cele. I dzieje się tak już od 30 lat. Owsiak obrasta coraz bardziej w piórka będąc przekonanym, że jemu „się należy”, m.in. nieograniczony i bezpłatny dostęp do mediów publicznych, ordery i odznaczenia, i dowolność w upiększaniu swojej historii. Ale, że Owsiak sam przy okazji nieźle się bogaci wykorzystując do tego pieniądze zbierane podczas kolejnych Finałów WOŚP, tego już od niego nie usłyszymy, przez długie lata wręcz przekonywał opinię publiczną, że on sam nic z tego nie ma, co oczywiście okazało się nieprawdą.  

Jednym z innych przykładów ataku na dr hab. Przemysława Czarnka jest również pozew sądowy złożony przeciwko niemu przez prof. UW Jakuba Urbanika z tytułu rzekomego naruszenia jego dóbr osobistych. Powodem złożenia pozwu są wypowiedzi Przemysława Czarnka dotyczące osób LGBT. Jakub Urbanik przytacza powszechnie znaną już wypowiedź Czarnka o LGBT: "skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakich prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją". Ta wypowiedź wzięła się z konkretnej sytuacji, kiedy Czarnek mówił o obscenicznej fotografii z parady równości w Warszawie, na której dwóch osobników z genitaliami na wierzchu publicznie prezentowało swoje walory. Ale pan Urbanik, jako osoba nieheteronormatywna, co za słowo, za jaką sam się uważa, protestuje, że nie wolno tak poniżać ludzi. Powtórzę zatem pytanie, które samo się nasuwa, czy tak, jak tych dwóch osobników zachowują się ludzie normalni? Czy tak zachowałby się dr hab. Urbanik? A może i pan Urbanik czuje przynależność do „rasy panów”, którym należy się więcej i z tego tytułu sądzi się z państwem polskim o prawa gejów, które w Polsce im nie przysługują, a całkiem niewykluczone, że zwróci się w tej sprawie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. 

Jak Owsiak mówi o „rasie panów”, to można mieć na myśli przede wszystkim polityków, z których wielu uważa, że im więcej wolno. Wiem, wiem, pewnie w komentarzach pojawią się przykłady z obozu rządzącego, to ja tak z góry, dla równowagi, przytoczę kilka przykłady polityków i opozycyjnych celebrytów, których też spokojnie można zaliczyć do „rasy panów”. Ot chociażby ostatnio głośny przykład byłego wicepremiera z pierwszego rządu PiS, obecnie zajadłego opozycjonisty i nadwornego adwokata przeciwników obecnej władzy, który wykorzystując swój zawód zachowuje się wobec dawnych sojuszników tak, jak żaden przyzwoity człowiek nie powinien się zachowywać. Wielokrotnie z jego wypowiedzi wynikało to samo, co głośnej sprawy Neumanna, który twierdził, że „naszym”, póki są w Platformie nic się nie stanie i żadne sądy ich nie skażą, choćby nie wiadomo co zrobili. Dla Romana Giertycha, bo o nim tu mowa, „nasi” to wszyscy, którzy są przeciwko PiS. 

Przy okazji sprawy G. i powiązanego z nim K. zdarzyło się brutalne pobicie jednego z dziennikarzy TVP przygotowującego relację sprzed domu K. Organizacja „reporterzy bez granic”, która bardzo często zabiera głos, kiedy atakowani są dziennikarze, tym razem dziwnie milczy, a G.W., informując o sprawie, zamieszcza komentarze swoich czytelników, za TVP Info: „Nie popieram, ale rozumiem”, „Są świadkowie, a może kolega pobił?”, „Jeśli to pisowiec, to nic nie żałuję”, „Obywatelski wpi***ol”, „Może trzeba mu poprawić, bo za mało dostał, „Kto sieje wiatr, ten zbiera burze”. A zatem dziennikarze GW, przynajmniej ci czołowi, to też swoista „rasa panów”, którzy, z głównym redaktorem GW na czele, niejednokrotnie udowadniali, że im więcej wolno. Biorą przykład z Jerzego Urbana, którego zresztą gościli całkiem niedawno na łamach GW? 

No i jeszcze, w dużym skrócie, do specjalnej „rasy panów”, wg definicji J.O., trzeba by zaliczyć wielu innych, chociażby „aktywistów” LGBT, z głośnym niedawno Margotem na czele, aktorów-celebrytów, z których niejeden głośno, przeciwko obecnej władzy, „protestować musi, bo inaczej się udusi”, przedstawicieli „nadzwyczajnej kasty”, którym nawet oczywiste przestępstwa pospolite są przez „wolne sądy” wybaczane, polityków skompromitowanych głośnymi sprawami, chociażby przestępstwami z zakresu wykroczeń drogowych, za które normalni kierowcy zostaliby surowo ukarani. O licznych „przekrętach” finansowych, które obciążają sumienie niejednego polityka, chociażby afera FOZZ, machlojki ze zwrotem rzekomej pożyczki, jakiej kiedyś PZPR udzieliła Moskwa, afera Amber Gold, czy obecnie tocząca się GetBack-u, itd., itp., można by wiele pisać, ale po co, skoro „rasie panów” i tak za to włos z głowy nie spadnie . A i o lokalnych politykach-kacykach, którzy niepodzielnie rządzą na swoim terenie można wiele przeczytać w miejscowych pismach, czasami coś z tego przebija się do szerszej wiadomości, ale żadne centralne media nie byłyby w stanie tego opisać w całości, tak wiele tego jest.  

„Rasa panów”, polityków, celebrytów, miliarderów, itp, była, jest i, niestety, będzie, nie ma się co łudzić, ale, jak ci, co do niej należą, z tej przynależności robią zarzut innym, to są wyraźnie politycznie zaślepieni i sami nie zauważają, że dawno utracili prawo do krytykowania tych innych, o czym uprzejmie Jerzego Owsiaka informuję. 


to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo