julian olech julian olech
3419
BLOG

Polityczne chuligaństwo, czyli, jak Wadim Tyszkiewicz wchodzi do krajowej polityki

julian olech julian olech Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 91

Cytat z facebook'a Wadima Tyszkiewicza: "Coś Ty narobiła, Polsko? Naród, który 30 lat temu zrzucił kajdany i zburzył Mur Berliński, teraz sam sobie te kajdany nałożył i się upodlił. Wolność, demokracja, Konstytucja... ? Śmiechu warte. … Kaczyński zapowiedział w Polsce Budapeszt, i tak się stało. Dotrzymał słowa. Demokracjo - idź precz. … ja te wybory do Senatu chyba wygrałem (75% na godzinę 24). Ale czy jest się z czego cieszyć? W jakim otoczeniu przyjdzie mi żyć i pracować? Dyktatury? … Mogę tylko jedno obiecać wszystkim, którzy oddali na mnie głos i tym wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki: ja broni nie złożę. Jeśli demokracja i wolność będą demolowane, a będą, wejdę na barykady."

Tak Wadim Tyszkiewicz, były samorządowiec, były już prezydent Nowej Soli, ocenił sytuację Polski po wyborach, kiedy dowiedział się, że PiS zdobyło większość w Sejmie. Pan Tyszkiewicz nie był pewien, czy zdobył mandat senatora, ale wiedział, że w razie sukcesu utraci swoją ciepłą posadę prezydenta Nowej Soli. Nagle ogarnęły go wątpliwości, czy dobrze robi, porzucając swoje miasto? Ale przecież zapowiedział, że "idzie na barykady", by walczyć o demokrację, która ponoć w Polsce jest zagrożona, więc nie powinien żałować, bo wyznaczył sobie szczytny cel. Dzięki demokracji wchodzi do krajowej polityki, ale sam demokrację odsyła do niebytu, bo znowu dała władzę nie tym, którzy stoją za nim stoją. Nowy bohater opozycji? Zapowiada barykady i rewoltę, a więc zupełnie niedemokratyczne metody wałki o władzę, a innych posądza o szerzenie dyktatury? Tyszkiewicz, jako wiceprzewodniczący partii "nowoczesna.pl", nie uratował swojej formacji od rozpłynięcia się w Platformie, co praktycznie oznacza likwidację "nowoczesnej", a chce ratować cały kraj? Chce to robić w taki sposób, w jaki robiła to przez cztery lata totalna opozycja? Nie wyciągnął żadnej lekcji z minionego czasu, marna to perspektywa na niego i dla tych, którzy uwierzą w jego metody walki o demokrację.

Nowa sytuacja po wyborach, a szczególnie stan posiadania mandatów w senacie dają wyjątkową okazję, by politycy, mając na względzie dobro naszego kraju, zaczęli wreszcie ze sobą współpracować. Czy potrafią z tej szansy skorzystać? Ani wypowiedź Tyszkiewicza, ani inne po stronie opozycji, chociażby wiceprzewodniczącego PO Tomasza Siemoniaka, tego nie zapowiadają. Nowy parlament zacznie swoją kadencję za niecały miesiąc, kto wie, może przez ten czas gorące głowy polityków ochłoną, a opozycja wreszcie zrozumie, że jej interes nie jest ważniejszy od interesu ogółu.

to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka