W Białymstoku zorganizowano paradę równości. Oprócz standardowych dla tego typu wydarzeń blokad, tym razem doszło do agresji względem uczestników zgromadzenia. Wojna ideologiczna, tocząca cały 2019 rok ma nową odsłonę. Oto jedna strona barykady fizycznie zaatakowała drugą. Normalnie nie angażuję się w nią, bo uważam, że jest ona potrzebna PO i PiS do usankcjonowania duopolu partyjnego, gdzie PO ma monopol na "tolerancję, europejskość i nowoczesność", a PiS na "wiarę, rodzinę, tradycję" i nic bardziej ani w lewo, ani w prawo. PO używa jej, by wywołać poczucie "jak wygra znowu PiS, to będzie katotaliban i będziecie karabinami zapędzani do kościoła". Natomiast PiS "jak wygra PO, to przyjdzie LGBT, zabierze wam dzieci i zrobi z nich homo i transów, oraz da pedofilom na wychowanie". Niestety tragedią naszej polityki (innych też) jest to, że opiera się ona na poczuciach, wrażeniach i emocjach, zamiast na faktach. Ostrzegam, dostanie się obu stronom mimo, że wypada poużalać się nad LGBT, które dzisiejszego dnia jest ewidentną ofiarą tego zamieszania. Możecie mnie zwyzywać, ja nie kasuję komentarzy i nie banuję.
Agresorzy
Co tu dużo pisać. Zachowali się jak małpy w gaju walczące o terytorium. Napadali, gonili, bili, rzucali butelkami - tak wynika z relacji uczestników i Adriana Zandbegra, którym nikt do tej pory kłamstwa nie zarzucił, a tym bardziej go nie udowodnił. A więc wy, drodzy białostoccy obrońcy normalności, po tym, co tam się stało, jesteście zwykłymi podludźmi i zwierzętami. To jest manifestacja legalna, czy wam się to podoba, czy nie. Zgadzam się, że parady są obrzydliwe i prowokujące, ale macie inne narzędzia do walki z tym, co tam się dzieje. A dziś jesteście po prostu dzbanami i skończonymi debilami. Należy wam się najwyższy wymiar kary. Tyle macie energii? To rowy kopać. Dla takich jak wy, to powinny być obozy ciężkich robót tak naprawdę, ale prawo nasze na to nie pozwala. Jeszcze jakiś dzban poszedł tam z dzieckiem, ojciec roku normalnie.
Ofiary
Choć dziś, moi tęczowi przyjaciele, jesteście ofiarami agresji i to fizycznej, to wam też się należy krytyka. Latami prowokowaliście "Klątwami", tęczomaryjami, waginą zamiast Najświętszego Sakramentu, parodią mszy, "pedalskimi obowiązkami", Maryjami przerobionymi na waginę, obklejoną tęczowymi penisami. Mieliście jeszcze czelność wymagać akceptacji waszej postawy. Wszystkim zarzucacie nietolerancję, jednocześnie tych "wszystkich" regularnie wyzywacie, więc jak my mamy was k... akceptować? Jak? Jeżeli ja kogoś opluwam, to nie mam prawa wymagać sympatii. Tak samo wy nie macie tego prawa. Myślicie, że będziemy całe życie nadstawiać "drugi policzek", aż w końcu damy się wam zadeptać i zgnoić? Jesteście w błędzie. Bardzo dużym błędzie. Nie będziemy bezczynnie patrzeć jak bezczelnie nas poniżacie, tym bardziej, że już rozpoczęliście spektakl nienawiści wobec nas. Nazywacie nas faszystami? Mamy prawo i podstawy, by nazwać was tak samo. Podobnie jak faszyści, nie uznajecie odmiennego zdania. Nie dociera do was, że ktokolwiek może być przeciw wam. Zwalczacie każdy przejaw niezgody z wami. Dziś zebraliście brutalne żniwo. Nie usprawiedliwiam i nie bronię agresji na was. Zauważam tylko ciąg przyczynowo-skutkowy.
Szkoda, że ucierpieli zwykli ludzie. Fizycznie uczestnicy zgromadzenia. Potem jednak to my, katolicy będziemy obsrywani przez szczekaczki.
Można wyzywać.
