Najgorzej, gdy człowiek oderwie się od rzeczywistości. Żyje on w swoim wyimaginowanym świecie z kotem na kolanach, co chwilę rzucając lekceważenie, nienawiść i kłamstwa. Człowiek który odleciał w realności życia codziennego, widząc świat za szyb samochodu i okien Nowogrodzkiej, jest chorym człowiekiem. Jego choroba z symptomami nienawiści do wszystkiego i wszystkich, staje się pomału niebezpieczna. Chociaż diagnoza już postawiona została dość dawno, lekarstwa pacjent nie zażywa. Wręcz przeciwnie, wmawia wszystkim, że czuję się świetnie.
Kaczyński odkrył w sobie powołanie. Chce zostać zbawicielem i wyrocznią w jednym. Takim świeckim bogiem. Jego tyranizacja Polski według swojego modelu i zasad, nakręca wierny lud, który widzi w nim zbawiciela Polski. Sam jako nawrócony katolik, wierzący bo Smoleńsk na nim to wymusił, teraz sam się stał bogiem dla innych. Jego wyznawcy jak pokazuję rzeczywistość zrobią praktycznie wszystko, żeby zrealizować boski plan prezesa. Bóg Kaczyński oderwany jak to każdy bóg od rzeczywistości i realnego świata, poprzez swoich wyznawców, chcę wymuszony, inkwizycyjny sposób nawrócić wszystkich niepokornych i niewierzących w jego boski plan.
Prezes Polski oprócz swojej boskości jest pozbawiony honoru. Dobitnym przykładem ostatnich dni, są jego zeznania w sprawie dwóch wieżowców. Pomniki, świątynie na pamiątkę jego wielkości, pokazały jakim jest naprawdę człowiekiem. Kłamstwo i obłuda, która wylewała się jak błoto, musi uświadomić wszystkim, że prawda i honor to obce zachowania dla Kaczyńskiego. Gdy na taśmach mówi, że zapłaci iże to są jego wieżowce, że chce żeby je wybudować, to w prokuraturze wypiera się, że było inaczej. To on jest poszkodowanym i został naciągnięty na jakąś kasę. Zeznając co innego niż mówił to na taśmach, pokazuję brak honoru. Równocześnie daje jasny przekaz, gdy was złapią za rękę, gdy coś ukradnięcie, kogoś oszukacie, nawet gdy to wszystko jest zarejestrowane i nagrane, macie powiedzieć, że to nie wasza ręka. To nie wy, wręcz powinniście jeszcze oskarżać, że staliście się ofiarami. Prezes nie ma honoru, więc niech i inni też go zostaną pozbawieni.
O Kaczyńskim można dużo napisać. Można wiele rzeczy mu zarzucić. Jednego co trzeba mu oddać i zazdrościć to, że stworzył partie a raczej religie polityczną o szerokim spektrum wyznawców. To on, jednym pstryknięciem boskiego palca, plusem, przyciągnął tych, dla których był do niedawna tylko szarlatanem i szaleństwem. On sprawił, że porzucili swoich dawnych bożków i dołączyli do kościoła Kaczyńskiego. Teraz razem wyznają te same wartości, oddając cześć i chwałę poprzez pokorne głosowanie na Kaczyńskiego. Tak więc, Kaczyński uczynił cud, który pozwala mu teraz bez ograniczeń rządzić. To właśnie nowi wyznawcy, pozwolili prezesowi odlatywać w nierealności rzeczywistego bytu. To nic, że to tylko sekta niehonorowego człowieka. Ale czy każda wira jest idealna?
