Karolina Nowicka Karolina Nowicka
1277
BLOG

Jak karać za znęcanie się nad zwierzętami?

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Zwierzęta Obserwuj temat Obserwuj notkę 132


Powoli coś się zmienia na lepsze. Oto całkiem świeża informacja o karze, jaką otrzymał psychopatyczny nastolatek za znęcanie się nad zwierzętami:

19-latek ze Szczecina otrzymał właśnie najwyższy w kraju wyrok za znęcanie się nad zwierzętami. Zwyrodnialec okaleczył koty i brutalnie zabił psa.

Artykuł bardzo przygnębiający i – jak zwykle – skłaniający mnie do refleksji.

Po pierwsze, to czy takie osoby są w jakikolwiek sposób resocjalizowane, czy otrzymują pomoc psychiatryczną, czy mają szansę stać się lepsi? Czy też na wolność wyjdzie jeszcze większy zwyrodnialec?

Po drugie, w tekście pada informacja, że nastolatek pochodził z patologicznej rodziny. Za zabicie psa został wyrzucony z domu. Można domniemywać, że albo chłopak był okrutny z natury, albo destrukcyjny wpływ miała na niego sama rodzina. Czy zatem nadal uważacie, że moja sugestia, by PROPONOWAĆ niektórym sterylizację, jest całkowicie bezzasadna?

Tak więc – sterylizowałabym patologię. Podkreślam: dobrowolnie!

Po trzecie, chociaż otuchą napawa coraz poważniejsze traktowanie takich przestępstw, to czy nie są to wciąż przypadki sporadyczne? Jaka jest wykrywalność takich podłości? Zauważmy, że Patryk M. kaleczył zwierzęta przez co najmniej miesiąc.

Krzywda zwierzęcia boli mnie równie mocno, co krzywda człowieka. A może nawet mocniej? Człowiek może się jakoś bronić, przysługują mu większe prawa. Domowe (oczywiście nie tylko, ale przede wszystkim) zwierzęta są bezbronne, całkowicie zależne od widzimisię człowieka. Jak karać ludzi, którzy je wyrzucają, topią, głodzą, biją? Czy wynika to z ich niskiego IQ czy zwykłej kulturowej bezmyślności?


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości