Karolina Nowicka Karolina Nowicka
420
BLOG

Nie każdy ma prawo mieć zwierzę

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Zwierzęta Obserwuj temat Obserwuj notkę 58


Jak bardzo potrzebni są ludzie nadzorujący (formalnie czy nieformalnie) wszelakiej maści przedsiębiorców zajmujących się hodowlą zwierząt, świadczyć może poniższy news:

"(...) Odebraliśmy również psiaka z odgryzionym uchem, u buldożka francuskiego stwierdzono martwe oko wymagające interwencji okulistycznej, maltańczyk bez końcówki łapek – ma tylko kikuty, kolejny psiak nie ma czterech paliczków w jednej z łapek (...)" - piszą przedstawiciele OTOZ Animals.

W sprawie zatrzymano właścicieli pseudohodowli. - Małżeństwo, na moje oko oboje w wieku 50, 60 lat. Kobieta mówiła, że od 30 lat prowadzi hodowle. Ci ludzie nie mieli sobie nic do zarzucenia. Dla nich to my byliśmy sprawcami ich nieszczęścia, twierdzili, że nie mamy kompetencji, że zależy nam na kradzieży zwierząt - mówi Onetowi Paweł Gebert z OTOZ Animals.

Zastanawiam się, czy prowadząca ten biznes para naprawdę nie wierzyła we własną winę czy tylko kręciła, żeby wywinąć się od kary i nieuchronnej utraty psów? Niektórzy zdecydowanie nie powinni mieć nawet chomika, gdyż nawet na to są zbyt tępi, bezmyślni i egoistyczni. Niestety, popyt na psy rasowe pchnął wielu niekompetentnych osobników w działalność, w której sobie zwyczajnie nie radzą. Nie trzeba być złym człowiekiem, żeby krzywdzić – czy to ludzi, czy zwierzęta. Wystarczy nie mieć siły, wiedzy, motywacji lub środków. I po pewnym czasie taki nierozważny hodowca zostaje przywalony przez trudności, porażki oraz własne błędy.

Widać tutaj także, jak nieodzowna jest współpraca władzy (czy to będzie gmina, czy państwo) z organizacjami prozwierzęcymi. W przypadku tak rażących zaniedbań potrzebna jest błyskawiczna interwencja, nie ma miejsca na potyczki sądowe. Sąd będzie później. I oby wydał jak najsurowszy wyrok, głównie po to, żeby odstraszyć innych durni od zabierania się za coś, czemu nie podołają.


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości