Karolina Nowicka Karolina Nowicka
259
BLOG

Kolejny przykład skrajnej patologii

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Społeczeństwo Obserwuj notkę 25


Uwaga, uwaga! Mamy dwa rodzaje idiotów na Salonie24:

Jeden rodzaj skończonego durnia, to ten, który twierdzi, że pobierający 500+ są patologią, darmozjadami i najgorszą hołotą, która uważa, że im się należy. Przykład tutaj.

Drugi rodzaj durnia, to ten, który twierdzi, że to bezdzietni są darmozjadami i pasożytami, bo nie chciało im się produkować niewolników dla państwa i ZUSu. Przykład tutaj.

Dla mnie patologią są obydwa te rodzaje ludzi. Jedno bydlę narzeka na dzieciatych i niepracujących, tak jakby brak pracy był czymś uwłaczającym godności. Nie pomyślało toto, że nie każdy jest obrotny i może znaleźć zarobek pozwalający na utrzymanie rodziny. Drugie bydlę uważa, że ktoś, kto nie czuje powołania do rodzicielstwa, jest ciężarem dla społeczeństwa, bo przecież na każdego powinny pracować jego dzieci. Tylko po co wówczas społeczeństwo? Niech ma toto pretensje do księży, że się nie rozmnażają.

Jednego durnia uwiera, że ktoś nie zapieprza na ósmą rano do fabryki azbestu, tylko oblicza „chytrze”, jak by tu jeszcze „naciągnąć” państwo na kolejne 500+. Drugiego durnia uwiera, że ktoś zamiast babrać się w pieluchach jeździ na drogie wakacje i żyje rzekomo bez trosk i kłopotów. Czysta zawiść, prymitywizm i zaślepienie.

Ci ludzie są moimi rodakami, lecz nie moimi bliźnimi. Skala ogłupienia w ich przypadku przekroczyła dopuszczalną normę.

Kto chce, niech ma dzieci, byle potrafił się nimi prawidłowo zająć. Kto nie chce, niech ich nie ma; być może podjął mądrą decyzję. Żyj i daj żyć innym, Polaku. Nie bądź zawistnym, ujadającym Polaczkiem, który węszy wokół cudzej dupy i bez przerwy skowyczy, że inni Polacy go okradają bo mają za dużo dzieci lub nie mają ich wcale, tylko rozsądnym i tolerancyjnym Polakiem, który szanuje cudze wybory w życiu prywatnym i nie dzieli ludzi na lepszych i gorszym pod kątem stanu posiadania (tak rzeczy, jak i dzieci).


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo