Tendencje są tak oczywiste, że w zasadzie nie pozostawiają pola do złudzeń: młodzi ludzie gremialnie rezygnują z katechezy. Kiedy w końcu dotrze do rządzących, że religia powinna być nauczana poza murami świeckich bądź co bądź placówek?
Minister Czarnek upiera się, że w zamian za katechezę uczniowie powinni mieć lekcje etyki. Czy jednak polska szkoła jest do nich przygotowana? Czy posiada wykwalifikowaną kadrę czy może zrzuci ten obowiązek na osoby zajmujące się obecnie formowaniem chrześcijańskich sumień? Moim zdaniem najlepiej by było, gdyby uczniowie mieli do wyboru trzy rzeczy: etykę, filozofię lub religioznawstwo. A sama religia powinna zostać wywalona ze świeckich instytucji na zbity pysk. Ba! Zapewne by nawet na tym zyskała.
Niestety, polski Kościół nie odpuszcza. Wszelkie próby zachowania laickiego klimatu są traktowane jak atak na świętą, katolicką wiarę. Oto przykład:
Czy oburzone decyzją dyrektorki przedszkola osoby zdają sobie sprawę, że sam krzyż jest przede wszystkim symbolem MĘKI, a nie radości, miłości i życia? Żeby w pełni rozumieć znaczenie krzyża, trzeba być już nieco, że się tak wyrażę, ukształtowanym i rozumieć, że dwa tysiące lat temu popełniono na Nauczycielu z Nazaretu okropną zbrodnię. Nawet jeśli ofiara Chrystusa pokazuje wielką miłość Boga, to jego śmierć miała charakter MĘCZEŃSKI, a on sam jest wzorem prześladowanego i niesłusznie skazanego człowieka. Czy mali ludzie, których dostała w pieczę dyrekcja przedszkola, są w stanie to pojąć? Moim zdaniem jest to bardzo wątpliwe.
Przede wszystkim jednak każda publiczna placówka powinna zrezygnować z afiszowania się takimi symbolami. Nawet jeśli większość Polaków wciąż deklaruje się jako katolicy, to ich religijne zaangażowanie jest na tyle nikłe, że chyba się nie obrażą z powodu usuwania krzyży z miejsc, w których nigdy nie powinny się były one znaleźć.
Komentarze