Karolina Nowicka Karolina Nowicka
2001
BLOG

Zostawcie młodych w spokoju!

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 212


Sprawdza się to, co wiedziałam już w wieku lat kilkunastu: starość nie przynosi mądrości. Oto, co wygaduje pani Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty:

— Można powiedzieć, że ci, co chodzą na religię, są określani jako zacofani, wyśmiewani. Jeśli religii w szkole nie będzie, zwyciężą ideologie: neomarksistowska, gender. Młodym ludziom wytłumaczy się, że prawa naturalne nie funkcjonują, że mogą sobie wybrać płeć. Tymczasem religia mówi im, że życie nie jest łatwe, że trzeba ponosić ofiary. Kształtuje młodych poprzez trudności, podczas kiedy dziś szkoła mówi im, żeby unikali trudności — przekonywała kurator. Mówiła też, że to religia sprawia, że uczniowie są dobrze "formowani". Opowiadała, że lekcje religii porządkują chaos w głowach młodych ludzi, podobnie jak obecność w szkole księdza w sutannie.

Na litość boską! Czy ksiądz jest jeszcze jakimkolwiek autorytetem dla młodych ludzi, że sama jego obecność miałaby mieć jakiekolwiek konsekwencje dla duchowego rozwoju młodzieży? Czy prowadzone przez niego lekcje mają wpływ na kształtowanie się moralności u młodych ludzi? Czy w ogóle na katechezie można się dowiedzieć, jak być dobrym człowiekiem? Ja uczęszczałam na religię w latach 90-tych i niestety, niczego z tych zajęć nie wyniosłam. Co dopiero mówić teraz, kiedy młodzież jest jeszcze bardziej odległa od katolickiego ideału.

Zostawcie młodych w spokoju, katolickie (a czasami pseudokatolickie) mendy! Dajcie jej wybrać swoją drogę w spokoju. Jakbyście na to zasługiwali, to dzieciarnia garnęłaby się do was nawet gdybyście prowadzili katechezę późnym popołudniem.


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo