Karolina Nowicka Karolina Nowicka
1334
BLOG

Polki nie chcą mieć dzieci? Trudno. Nie, to nie wina alkoholizmu.

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Demografia Obserwuj temat Obserwuj notkę 189


Oj, panie Kaczyński... Ale żeś pan sobie nagrabił wśród młodych panienek swoim stwierdzeniem o nadmiernym chlaniu. :) Ale zaraz, czy tak poza tym nie masz pan racji, mówiąc, że:

„Czyli to nie jest kwestia tylko materialna, to jest kwestia pewnego nastawienia ludzi, a w szczególności pań”

No pewnie, że chodzi głównie o nastawienie do samej dziatwy! Nasi rodzice i dziadkowie rozmnażali się nader ochoczo pomimo fatalnej sytuacji materialnej. W porównaniu z ich życiem egzystencja młodych to wręcz sielanka. Owszem, nie ma już stabilnej pracy w jednym zakładzie do śmierci, a i własne mieszkanie jawi się niektórym jako czysta fantazja. Ale gdyby młodzi chcieli, to by dzieci mieli – i basta!

Żaden, nawet najwspanialszy program socjalny (którego notabene nie krytykowałabym, gdyż ludziom w potrzebie należy się państwowa pomoc) nie sprawi, że kobiety zrezygnują z wygody, niezależności i samorealizacji na rzecz zmieniania pieluch czy wycierania cieknącego mleka z piersi. Owszem, w pewnym momencie życia mogą zapragnąć zostać matkami, lecz wówczas mają już po trzydzieści parę lat i stać je (emocjonalnie, nie finansowo) zwykle na tylko jedno dziecko. Kilkukrotnie dzieciate wyjątki nie nadrobią „ubytków”, w które wpędziła nas „moda” na jedynactwo.

Tak więc, droga Polsko, najwyżej za dwa pokolenia będziesz liczyła o połowę mniej mieszkańców. Ale czy jest w tym coś złego? Trzeba będzie tylko dofinansować geriatrię w publicznych szpitalach i jakoś przejdziemy ten okres, kiedy wyż demograficzny z lat 70-tych i 80-tych będzie wymagał profesjonalnej opieki. A potem się wszystko unormuje.


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo